LUBIN. Piłkarska ekstraklasa wznawia rozgrywki a na pierwszy ogień idą piłkarze 6. drużyny w tabeli Zagłębia Lubin, którzy podejmować będą w piątkowe późne popołudnie Wisłę Płock. Mecz z małym podtekstem nie najlepiej świadczącym o tzw. profesjonalizmie Miedziowych. Właśnie ekipa z Płocka "podebrała" Zagłębiu najlepszego strzelca rezerw Bartosza ZYNKA. W Lubinie nie mieli pomysłu na zagospodarowanie wychowanka Akademii Piłkarskiej bo w cenie jest stawianie na " piłkarskich analfabetów" pokroju Shirka czy Mraza lub w ramach owocnej współpracy z menagerami ściąganie zawodników z Legii czy ŁKS-u. Zynek od lata strzelać będzie dla Płocka i miejmy nadzieję iż w kolejnym sezonie nie trafi do siatki bronionej przez Hładuna...Mamy nadzieję, że losu Zynka nie podzielą Sławiński, Dudziński czy Adamski...Bo po jakiego diabła w takim razie Akademia Piłkarska KGHM ?
To tak na marginesie...Oczekiwanie kibiców wobec Zagłębia są spore bo nie ukrywajmy miejsce 6. jest zdecydowanie lepsze niż gra Miedziowych. Z jesiennych 14 meczów od biedy dałoby się wycisną 270 minut dobrej lub bardzo dobrej gry ekipy Martina Seveli. Reszta to mizeria typowa dla całego polskiego futbolu...