Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Franczak z pierwszym podium w sezonie 2018

POLKOWICE. Paweł Franczak wywalczył pierwsze podium dla CCC Sprandi Polkowice w sezonie 2018, plasując się na 3.miejscu na ostatnim etapie Tour of Antalya.

Franczak z pierwszym podium w sezonie 2018

 

Ostatni odcinek tureckiego wyścigu rozpoczął się od bardzo szybkiego tempa i wielu nieudanych prób zawiązania ucieczki. Dopiero po ok. 80 kilometrach uformowała się 6-osobowa grupka prowadząca. Nie było w niej co prawda zawodników CCC Sprandi Polkowice, ale uciekający nie byli nigdy większym zagrożeniem dla głównego peletonu, a największa przewaga dnia wyniosła tylko 1:15.

Uciekinierzy zostali schwytani 10km przed końcem i z uwagi na płaską końcówkę można się było spodziewać masowego finiszu. „Pomarańczowi” przygotowując się na taką okoliczność, postarali się o dobrą pozycję dla swojego najszybszego zawodnika, Pawła Franczaka. 27-latek wykorzystał rozprowadzenie kolegów i zafiniszował po 3.miejsce. Ograł go tylko triumfator etapowy, Matteo Moschetti (Polartec-Kometa) i Andre Looij (Monkey Town).

- Końcówka była jak zwykle odrobinę niebezpieczna i chaotyczna. 2km przed metą wpadłem przednim kołem w dziurę w asfalcie. Kierownica mi opadła, a z koła ulotniło się trochę powietrza. Na szczęście nie wykluczyło mnie to z walki o wysokie lokaty - opowiada Paweł Franczak. - 700m przed metą jechałem na drugiej pozycji, po tym jak Adrian Kurek przeciągnął mnie na czoło grupy. Być może było to zbyt wcześnie. Sam finisz był lekko z górki i kolarze, którzy jechali na dalszych miejscach nabierali większej prędkości i trudno było zareagować. Koledzy z zespołu jechali dziś bardzo aktywnie i osłaniali mnie przed wiatrem. Zgrywamy się coraz lepiej, choć wciąż brakuje tego pierwszego zwycięstwa. Zawsze brakuje kilku centymetrów lub ułamka sekundy na podjęcie właściwej decyzji. Summa summarum jestem zadowolony ze swojej formy i jazdy naszej ekipy.

Najwyżej sklasyfikowany "pomarańczowy", Paweł Bernas wjechał na metę bezpiecznie w grupie zasadniczej i utrzymał swoją 11.lokatę w klasyfikacji generalnej. Artem Ovechkin (Marathon-Tula) zapewnił sobie końcowy triumf w całej imprezie.

Powiązane wpisy