Koniec serii polkowickich koszykarek. Szkoda!
Fantastyczna seria koszykarek MKS Polkowice została brutalnie przerwana. 11 wygranych pod rząd i... porażka w dwunastym meczu. Porażka z Artego i to na parkiecie rywalek- to nie wstyd. Ale zerowa zdobycz punktowa polkowiczanek w pierwszej kwarcie to delikatnie nazywając - blamaż! Wprawdzie koszykówka to nie boks, ale po ciężkim nokaucie w pierwszej kwarcie trudno było polkowiczankom myśleć o czymś innym niż jedynie dotrwaniu do końcowej syreny...
Sobotni pojedynek zapowiadał się jako spotkanie które przyniesie kibicom wielu emocji do ostatniego gwizdka. Nic bardziej mylnego. Już pierwsze minuty to koncertowa gra gospodyń, które nie tylko zachwycały skutecznością w ataku co chwila dziurawiąc kosz przyjezdnych. Bardzo dobrze piłki dzieliła rozgrywająca reprezentacji Polski Julie McBride, która do przerwy miała na koncie 8 asyst. Polkowiczankom najwięcej trudności sprawiała dziś bydgoska defensywa, która dla podopiecznych Vadima Czeczuro była jak mur nie do przebicia. Przyjezdne gdy już doszły do pozycji rzutowej, to pudłowały z każdej pozycji i często miały problemy z rozegraniem akcji w ciągu regulaminowych 24 sekund. Zupełnie zawodziły liderki Angelika Stankiewicz i Nicole Michael, najlepsza zbierająca ligi Nikki Greene została wyłączona z gry przez Amishe Carter. Pierwsza kwarta to nokaut Artego które wygrało 24:0!
Krajobraz gry nie zmienił się w kolejnych minutach. Przyjezdne były kompletnie zagubione, a to działało jak woda na młyn dla zespołu Tomasza Herkta. Bydgoszczanki powiększały przewagę aż do stanu 32:0 kiedy to w 4 minucie drugiej odsłony pierwsze punkty na MKS-u zdobyła Nicole Michael wykorzystując rzuty osobiste. To nieco odblokowało poczynania ofensywne wicelidera i pozwoliło odrobić część strat. Pierwsza połowa zakończyły się wynikiem 43:12
Po przerwie gra zaczęła się wyrównywać. Dobrą zmianę dała Ewelina Gala, punktowała Nikki Greene, jednak to wszystko pozwalało tylko zachować twarz i tylko częściowo poprawić wynik meczu.
Przed meczem wydawało się że bydgoszczanki będą mogły mieć problemy pod koszami to wszystko ze względu na mała rotacje, jednak Artego pewnie wygrało walkę na deskach gdzie świetny mecz rozegrała Carter zdobywając 12 punktów i 13 zbiórek. Najlepiej punktującą zawodniczką meczu była dziś Elżbieta Międzik, zapisując na swoim koncie 17 punktów i 5 trafień z dystansu.
Artego dzięki tej wygranej zrównało się punktami z zespołem Polkowic, jednak zdecydowanie lepszy bilans dwumeczu może może być kluczowy po zakończeniu rundy zasadniczej.
Artego Bydgoszcz - MKS Polkowice 80:44 (24:0, 19:12, 21:20, 16:12)
MKS: Gala 12, Greene 10, Nowacka 7, Diaz 5, Stankiewicz 4, Michael 4, Schmidt 2, Bucyk, Żukowska, Kaczmarska.