Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Rebellin daje popis siły na 2. etapie Tour of Oman

Davide Rebellin po raz kolejny udowodnił, że wiek jest tylko liczbą. 44-letni Włoch zajął 5.miejsce na 2.etapie Tour of Oman, kończącym się 2,8-kilometrowym wzniesieniem do mety.

Rebellin daje popis siły na 2. etapie Tour of Oman

Po wczorajszym odcinku, który wyłonił grupę głównych kandydatów do końcowego zwycięstwa, na zawodników czekał kolejny etap z ciężką końcówką. Do pokonania było 162 kilometrów, a finisz znajdował się w Quriyat.

Po kilku początkowych próbach odjazdu, na czele uformowała się 6-osobowa czołówka. Znaleźli się w niej Christoph Pfingsten (Bora-Argon 18), Pierre-Luc Perichon (Fortuneo - Vital Concept), Kenny Dehaes (Wanty - Groupe Gobert), Jesper Asselman (Roompot - Oranje Peloton), Stijn Steels (Topsport Vlaanderen – Baloise) i Alexander Kamp (Stölting Service Group). Ich maksymalna przewaga wyniosła 4:15 i odnotowano ją po pierwszym tego dnia kategoryzowanym podjeździe (33.kilometr).

Uciekinierzy zgodnie współpracowali, aż do pierwszej premii lotnej (81.km). Po niej zaczęły się ataki, w wyniku których, na czoło wyszła trójka Kamp, Asselman i Pericho. Pozostali uciekinierzy zostali schwytani przez peleton, a prowadzące trio jechało z całych sił, by utrzymać się z przodu jak najdłużej.

Ostatecznie zostali doścignięci ok. 18 kilometrów przed metą. W tym momencie grupa zasadnicza była mocno rozpędzona i kolarze zaczęli odpadać jeszcze przed rozpoczęciem decydującej wspinaczki. Do wysokiego tempa przyczyniła się m.in. grupa CCC Sprandi Polkowice, która wyszła na czoło, gdy do końca pozostało 10 kilometrów. Wypracowała w ten sposób pozycję dla swojego lidera, Davide Rebellina. Włoch mógł w komfortowych warunkach rozpocząć finałowy podjazd i wspiął się na szczyt na bardzo wysokim 5. miejscu. Dla Rebellina była to druga z rzędu lokata w pierwszej "10" i dzięki temu awansował na 6. pozycję w klasyfikacji generalnej (10 sekund straty do lidera).

Najsilniejszy na etapie okazał się Edvald Boasson Hagen (Dimension Data). Wygrał on sprint z 10-osobowej grupki, pokonując Vincenzo Nibaliego (Astana) i Grega Van Avermaeta (BMC Racing Team). Taka sama jest również czołowa "3" w generalce.

Ten etap rozstrzygnął się na ostatnim, 3-kilometrowym podjeździe. Zespół wykonał świetną robotę, aby utrzymać mnie w pierwszych rzędach grupy. Simone Ponzi wyszedł w końcówce na czoło stawki i dokonał mocnej selekcji. Sprint rozpoczął się ok. 400 metrów przed "kreską". Razem z Pozzovivo straciliśmy kilka metrów do najszybszych i musiałem zadowolić się 5.miejscem. Na tak krótkim i szybkim wzniesieniu potrzebne było sporo mocy, by wywalczyć miejsce na podium. Jestem jednak zadowolony ze swojej formy i postawy całej ekipy. Kolejny cel to poprawa dzisiejszego wyniku na piątkowym etapie, kończącym się długim i wymagającym podjazdem - powiedział po etapie Davide Rebellin.

Powiązane wpisy