Mistrzynie Polski minimalnie gorsze od Mistrzyń Euroligi
POLKOWICE. Koszykarki CCC zagrały bardzo ambitnie i mocno postawiły się utytułowanym rywalkom z Jekaterynburga, najlepszej drużyny Europy w 2018 roku. Jednak pokonać aktualnych mistrzyń Euroligi się nie udało. Pomarańczowe uległy ekipie UMMC 64:69. Porażka w 9 kolejce Euroligi zepchnęła CCC na piąte miejsce w grupie, ale zdobyte do tej pory 13 punktów wbrew pozorom nie eliminuje polkowiczanek z walki o awans do dalszych gier. Oczywiście Rosjanki są poza zasięgiem, ale kolejne miejsce zajmują: drużyna Pragi i francuski Tango Bourges po 15 pkt, a czwarte Nadjeżda Orenburg - 14 punktów. Niespodzianką tej serii spotkań była poraża na swoim parkiecie zespołu z Pragi z włoską Familią Schio 77:80.
Na dzisiejszy mecz polkowiczanki wyszły w pełnej mobilizacji i z olbrzymią motywacją. Pokonanie rywala takiego kalibru jak aktualny mistrz Euroligi z Jekaterynburga z całą pewnością dałoby mistrzyniom Polski z Polkowic ogromny zastrzyk pozytywnej energii. Tak bardzo potrzebnej po nieudanych ostatnich meczach. Przypomnijmy, że przed wygraną z Widzewem, polkowiczanki przegrały cztery kolejne mecze z rzędu.
Dziś od samego początku podopieczne trenera Marosa Kovacika grały z olbrzymim zaangażowaniem, walczyły o każdy centymetr parkietu. To zaangażowanie w zestawieniu z dyscypliną taktyczną przynosiło efekty. Kwartę otwierającą pojedynek polkowiczanki wygrały 19:14. Doskonale spisywały się przede wszystkim Jasmine Thomas oraz Temi Fagbenle. Pierwsza kąsała rywalki z obwodu, a druga doskonale radziła sobie pod koszem. Mistrzynie Euroligi wyglądały na nieco zaskoczone takim obrotem sprawy. Polkowiczanki broniły agresywnie i skutecznie wymuszając na rywalkach błędy. Mistrzynie Euroligi w miarę upływu czasu zaczynały jednak łapać właściwy rytm gry. Przede wszystkim pod koszami. W końcówce pierwszej połowy, po dwóch celnych osobistych Alby Torrens objęły jednopunktowe prowadzenie 34:33.
Po zmianie stron rywalki z Rosji zaczynała powoli zyskiwać nieznaczną przewagę. Cały czas była ona jednak niewielka i wynosił maksymalnie siedem punktów. Decydujące znaczenie miała mniejsza ilość strat rywalek oraz wyższa skuteczność. Polkowiczanki nie dawały za wygraną. Grały ambitnie, ale niestety zaczęły popełniać błędy i cały czas traciły kilka punktów do mistrzyń z Jekaterynburga. Po 30 minutach przegrywały pięcioma oczkami (45:50). Inteligentnie grający doświadczony zespół z Rosji nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Polkowiczanki walczyły bardzo ambitnie, ale ostatecznie uległy mistrzyniom Euroligi pięcioma punktami 64:69.
CCC Polkowice – UMMC Jekaterynburg 64:69 (19:14, 14:20, 12:16, 19:19)
CCC: Thomas 18, Fagbenle 13, Leedham 12, Hayes 10, Kizer 5, Kaczmarczyk 3, Gajda 3, Puss 0.
UMMC: McBride 20, Griner 20, Vadeeva 11, Torrens 8, Meesseman 6, Vandersloot 4, Baric 0, Beglova 0, Beliakova 0.