Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Drugie miejsce Van Avermaeta po ciężkiej końcówce pod górę

POLKOWICE. Greg Van Avermaet pokazał równą i wysoką formę na drugim etapie Tirreno-Adriatico, zajmując drugie miejsce w sprincie pod górę w miejscowości Pomarance. Po zwycięstwo sięgnął Julian Alaphilippe (Deceuninck-QuickStep).

Drugie miejsce Van Avermaeta po ciężkiej końcówce pod górę

Van Avermaet, który był czwarty na podobnym etapie w 2017 roku, rozpoczął sprint ok. 200 metrów przed metą, ale nie był w stanie ograć Alaphilippe’a i uplasował się na drugim miejscu.

Ucieczka dnia uformowała się bardzo szybko, tuż po machnięciu flagą, która oznaczała start zmagań. Oderwała się piątka kolarzy i wypracowała ona ponad czterominutową przewagę. Wszyscy zawodnicy CCC Team jechali w peletonie, pilnując swojego lidera, Grega Van Avermaeta i skupiając się na finałowej rozgrywce pomiędzy faworytami.

Prowadząca grupka długa utrzymywała zapas w wysokości trzech-czterech minut i zaczęła ona zdecydowanie maleć dopiero 30 kilometrów przed metą. Na przestrzeni trzech kilometrów grupa zasadnicza zredukowała straty aż o minutę, więc szanse prowadzących drastycznie spadły.

13 kilometrów przed końcem wszyscy jechali już razem, a walka o pozycje przed ostatnią wspinaczką wchodziła w decydującą fazę.

Koledzy Grega Van Avermaeta z CCC Team zostawili sporo sił, by ich lider rozpoczął wzniesienie dobrze ustawiony, ale ich starania się opłaciły. Belg jechał w pierwszych rzędach i mógł kontrolować ruchy rywali. Zachował spokój, gdy inni atakowali i taka cierpliwa jazda okazała się skuteczna. Wszystkie próby były neutralizowane, a Van Avermaet sam skasował kilkuosobową grupkę dojeżdżając do finałowego kilometra i o wszystkim zadecydował ciężki sprint pod górę.

Van Avermaet ruszył w odpowiednim momencie, z wysokiej, trzeciej pozycji, ale tuż przed kreską ubiegł go Julian Alaphilippe (Deceuninck - Quick Step) i zajął drugie miejsce.

Wypowiedzi z mety:
Greg Van Avermaet: - Przez cały dzień jechaliśmy w dobrym tempie. Mitchelton-SCOTT kontrolował pościg, a Gijs i Guillaume wyprowadzili mnie na dobrą pozycję przed ostatnim podjazdem. Wszystko poszło dla mnie idealnie. Michi wykonał kawał dobrej roboty, łatając przerwy w grupie, a ja starałem się chować przed wiatrem możliwie najdłużej. Wyszedłem na czoło ok. dwa kilometry przed metą. Myślę, że wyścig nie mógł się dla mnie ułożyć lepiej i zrealizowaliśmy naszą strategię dokładnie tak, jak ją zaplanowaliśmy. Gdy zajmujesz drugie miejsce to jesteś zawiedziony, ale trzeba się pogodzić z takim wynikiem. Cieszę się jednak z tego jak ja i cały zespół pojechaliśmy. Końcówka była bardzo ciężka i powiedziałem sobie, że nie będę ruszać za żadnym atakiem, chyba że odjechałoby 20 ludzi. Musisz nastawić się na sprint i liczyć, że wszystko się zjedzie. Dobrze, że miałem koło siebie Michi’ego, który reagował na różne ruchy w grupie. Ci zawodnicy, którzy zaatakowali, uzyskali tylko pięć, czy dziesięć sekund przewagi, więc wiadomym było, że zostaną doścignięci. Dla mnie to było najbardziej korzystne rozwiązanie. Jutrzejszy etap jest dosyć płaski i mam nadzieję, że uda się go bezpiecznie ukończyć. Zobaczymy co się wydarzy w końcówce. Zawsze musimy jeździć z przodu, by mieć pewność, że na mecie nie zostaną naliczone żadne różnice. Myślę, że pojutrze będzie kolejny dzień dla mnie i liczę na to, że znowu będę mógł finiszować z najlepszymi."

Valerio Piva, Dyrektor Sportowy: - To był etap, który uznaliśmy za jeden z naszych głównych celów i okazją dla Grega do walki o zwycięstwo. Staraliśmy zachować spokój aż do ostatnich kilometrów. Znaliśmy końcówkę, bo Greg był tu czwarty dwa lata temu. Plan był taki, by chronić go jak najdłużej, starać się kontrolować wyścig i wyprowadzić naszego lidera na dobrą pozycję. Greg jechał spokojnie, drużyna spisała się świetnie, ale niestety Alaphilippe znowu był bardzo mocny. Greg dał z siebie wszystko, ale Alaphilippe był po prostu silniejszy. Nie można niczego żałować, jeśli zostało się pokonanym przez mocniejszego rywala. Mogę być zatem zadowolony z tego, jak dziś pojechaliśmy.

Informacje o wyścigu
Tirreno-Adriatico
Etap 2.: Camaiore > Pomarance (195km)
Top 3: 1. Julian Alaphilippe (Deceuninck-QuickStep), 2. Greg Van Avermaet (CCC Team), 3. Alberto Bettiol (EF Education First)
CCC Team top 3: 2. Greg Van Avermaet, 40. Joey Rosskopf, 56. Michael Schär

Powiązane wpisy