CCC marsz po złoto zaczęło od słodkiej wygranej
POLKOWICE. CCC rozpoczęło marsz po mistrzowską koronę o wygranej w pierwszym meczu 1/4 play offów 82:77 z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Polkowiczanki nieoczekiwanie natrafiły na zaciekły opór lublinianek i o wyniku przesądziła ostatnia kwarta.
Mecz od samego początku mógł lekko zadziwiać. Akademiczki z Lublina ani przez chwilę nie odstawały od faworyzowanych rywalek. Po trafieniu Jasmine Thomas CCC wygrywało 7-4, ale momentalnie “trójką” odpowiedziała świetnie dysponowana ostatnimi czasy Kateryna Rymarenko. W kolejnej akcji gospodynie popełniły błąd. Wykorzystały to lublinianki. Konkretnie Dajana Butulija, która trafiła z dystansu (7-10). Zielono-białe imponowały skutecznością. Wynik mógł być bardziej okazały, ale dobrą zmianę w zespole CCC dała Lynetta Kizer, która w końcówce ciągnęła grę gospodyń.
Chwila przerwy nie zmieniło znacząco oblicza widowiska. Ale w szeregach Polkowic dwie “trójki” z rzędu zdobyłą Jasmine Thomas. To pozwoliło CCC wyjść na prowadzenie 36-34. Na cztery minuty przed końcem tej odsłony CCC wygrywało 41-32. Wydawało się, że miejscowe zaraz odskoczą jeszcze bardziej, ale akademiczki na to nie pozwoliły. Przypomniała o sobie Nikki Greene. Głównie za jej sprawą lubliniankom udało się zniwelować straty do czterech punktów, ustalając wynik pierwszej połowy (46-42).
Rezultat po przerwie otworzyła Styliani Kaltsidou (48-42). Szybko po drugiej stronie trafiłą Rymarenko (48-44). Kolejny fragment nie był udany dla żadnej ze stron. Po nim jednak we znaki gospodyniom dała dotychczas skutecznie neutralizowana przez CCC Brianna Kiesel. Amerykanka zdobył siedem oczek z kolei i tym razem to Maroš Kovačik był zmuszony interweniować przerwą na żądanie (48-51). Po powrocie na parkiet wynik powiększyła Adamowicz (48-53). Sytuacja zaczęła się robić dla miejscowych naprawdę niebezpieczna. Polkowice zachowały jednak zimną krew. “Trójki” Kaltsidou i Thomas sprawiły, że szala zaczęła przechylać się na ich stronę (54-53). Gdy do kosza trafiła Temitope Fagbenle zrobiło się 58-53. Pszczółki nie rezygnowały. Przed ostatnią odsłoną mieliśmy wynik 64-60.
Czwarta kwarta od początku minimalnie lepiej układał się dla gospodyń. Natomiast w poczynaniach akademiczek widać było więcej nerwowości. Obniżyła się skuteczność rzutowa. Po upływie czterech z dziesięciu minut Polkowice wygrywały 70-62. Lublinianki wykorzystały limit fauli. A to z była woda na młyn z linii rzutów wolnych dla CCC. Przy stanie 73-63 trener Szawarski wziął czas. Zostało cztery minuty. W nich gospodynie nie dały jednak sobie wyrwać wygranej. Polkowice wygrały z Pszczółką 82-77.
Kolejny mecz w środę (3 kwietnia) o godzinie 19:00. Gospodarzem ponownie CCC. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
CCC Polkowice – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 82-77 (24-26, 22-16, 18-18, 18-17
CCC Polkowice: Temitope Fagbenle (13), Weronika Gajda (5), Tiffany Hayes (16), Styliani Kaltsidou (12), Lynetta Kizer (8), Johannah Leedham (2), Dominika Owczarzak (6), Jasmine Thomas (20), Julia Tyszkiewicz.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Nikki Greene (12), Martyna Cebulska, Dorota Mistygacz, Dajana Butulija (12), Kateryna Rymarenko (25), Julia Adamowicz (10), Magdalena Szajtauer (4), Irena Vrančić, Dominika Poleszak, Brianna Kiesel (14).