Patryk Stosz piąty w Ślężańskim Mnichu
POLKOWICE. Patryk Stosz zajął 5. miejsce w Ślężańskim Mnichu, który uznawany jest za inaugurację sezonu kolarskiego w Polsce. Stosz pojechał ten wyścig rzutem na taśmę, w sobotę bowiem ścigał się w Holandii na Volta Limburg Classic. Z kolei Damian Papierski ściganie w Sobótce zakończył na 11. miejscu.
Początkowo barwy CCC Development Team w Sobótce mieli reprezentować tylko Damian Papierski i Karol Wawrzyniak. Patryk Stosz zdecydował, że pojedzie w Ślężańskim Mnichu na kilkanaście godzin przed startem. - W tym sezonie kalendarz startów ułożył się tak, że nasza ekipa nie mogła wystawić pełnego składu. Dlatego bardzo zależało mi na tym, żeby pojechać ten wyścig. Chciałem pomóc ekipie i wesprzeć chłopaków na trasie - mówił Patryk Stosz.
Przypomnijmy - 7 zawodników CCC Development Team (w tym Patryk Stosz) uczestniczyło w sobotnim Volta Limburg Classic, rozgrywanym w Holandii. Sergio Tu przebywa w Azji, gdzie pojechał wyścigi z kadrą narodową Tajwanu i aktualnie przygotowuje się do mistrzostw kontynentu. Attila Valter w niedzielę wziął udział w zawodach MTB rozgrywanych w Tyrolu (Węgier jest blisko zdobycia kwalifikacji na IO w Tokio). Z kolei Piotrek Pękala ma przerwę w ściganiu z powodu załamania barku podczas Coppi e Bartali. Dlatego w Sobótce początkowo mieli ścigać się tylko Damian Papierski i Karol Wawrzyniak.
- Volta Limburg Classic był bardzo intensywny. Cały czas szły ataki, które kasował peleton. Było bardzo nerwowo, te ponad 194 km dały się we znaki. Podróż do Polski trwała 9 godzin, do tego kilka godzin snu. Ale mimo to, przez głowę mi nie przeszło, żeby zrezygnować z Sobótki - opowiadał Patryk Stosz. - Gdy wystartowaliśmy, nogi miałem średnie. Ale z każdym kilometrem zaczynały kręcić coraz lepiej. Na odprawie zdecydowaliśmy, że jeśli będę czuł się dobrze, spróbujemy powalczyć o dobrą lokatę. Powiedziałem więc chłopakom, że chciałbym zafiniszować. Spisali się naprawdę dobrze, a rezultatem jest moje 5. miejsce. Chciałbym podziękować im i dyrektorom sportowym, którzy zgodzili się na mój strat - powiedział Patryk Stosz.
- Początek wyścigu był trochę nerwowy. Było to spowodowane tym że wielu zawodników jechało swój pierwszy wyścig w sezonie. Poza tym, było też sporo kolarzy “pierwszorocznych”. Ja i Damian mieliśmy skupić się na kategorii młodzieżowej, ale gdy okazało się, że Patryk czuje się dobrze, postanowiliśmy pojechać na niego. Na ostatniej rundzie pilnowaliśmy peletonu, aby nikt nie odjechał. Robiliśmy wszystko, aby Patryk dojechał do końcowych metrów na komfortowej pozycji - relacjonował Karol Wawrzyniak. Niestety, pierwsze miejsca podzielili między sobą kolarze z ucieczki, którzy jako pierwsi dojechali do mety.
- Patryk po bardzo dobrym finiszu zajął 5. miejsce. Mimo małej liczby zawodników w składzie, zdołaliśmy zająć przyzwoitą lokatę, z czego jesteśmy zadowoleni - mówił Wawrzyniak, którego ucieszyła informacja o starcie bardziej doświadczonego kolegi. - Patryk chętnie dzieli się swoim doświadczeniem, podczas tego wyścigu też nam bardzo pomógł - dodał Karol Wawrzyniak. - Z Patrykiem na pewno jechało nam się raźniej. Przejął rolę kapitana i jak widać ekipa dobrze na tym wyszła. A atmosfera? W Sobótce na inauguracji jest zawsze bardzo pozytywnie. Ja miałem dodatkową motywację, ponieważ przyjechała spora grupa bliskich mi osób. Była m.in. moja dziewczyna - powiedział Damian Papierski, który niedzielny wyścig ukończył na 11. miejscu.