Zaczyna się gra o tron... Mistrzowski tron w baskecie
POLKOWICE. We wtorek i środę (23 i 24 kwietnia) meczami w polkowickiej hali przy ul. Dąbrowskiego rozpocznie się gra o tron dla Mistrzyń Polski w baskecie AD 2019 roku. Polkowice kontra Gorzów, czyli coś więcej niż koszykarski klasyk. Gorzowianki ostatni raz w finałach grały... dziewięć lat temu i nigdy nie zdobyły złotego medalu mistrzostw Polski. Prezes CCC Polkowice Wiesław KOZDROŃ słusznie zauważa, że jeżeli CCC chce po raz zdobyć Mistrzostwo Polski to nie ma znaczenia kto jest rywalem w wielkim finale.
Przed rokiem w drodze po złoto koszykarki CCC w play offach zanotowały kapitalny wynik 9 wygranych meczów- 0 porażek. I w tym sezonie chcą skopiować ten wynik...
Gorzowianki to wymarzony rywal pod wieloma względami.Siódme miejsce po sezonie zasadniczym ekipy z Gorzowa w kontekście gry w finale jest mocno mylące. Także tymi kibicowskim, bo kibice gorzowskiej drużyny potrafią na meczach stworzyć niesamowitą atmosferę i swoim zawodniczko dodaja niesamowitego animuszu. Pod względem sportowym zdecydowanym faworytem wydaje się być drużyna CCC. Nie brak opinii, że koronacja polkowiczanek może odbywać się już po trzecim meczu. Przestrzegamy jednak przed nadmiarem optymizmu...
Pojedynek trenerskiej dwójki to jeden z wielu aspektów decydujących o tym, że tegoroczny finał zapowiada się wyjątkowo. Obaj szkoleniowcy są do siebie podobni pod wieloma względami. Przykładają ogromną wagę do defensywy, która w koszykówce ma znaczenie kluczowe, bo właściwie od niej wszystko się zaczyna. Obaj są świetnymi motywatorami, potrafią wykrzesać z prowadzonych przez siebie zespołów więcej niż suma indywidualnych umiejętności poszczególnych zawodniczek. Ta umiejętność jest przypisana wyłącznie fachowcom najwyższych lotów. Ponadto, zarówno Maros Kovacik jak i Dariusz Maciejewski mają nienaganne maniery, są sympatycznymi panami, miłymi, pomocnymi, kulturalnymi. No i w trakcie meczu przechodzą metamorfozę, oddają się bez reszty prowadzeniu zespołu. To także cecha szkoleniowców doskonałych.
W tegorocznych finałach grupy dowodzone przez tych panów zmierzą się w walce o złoto. Polkowiczanki bronią wywalczonego przed rokiem tytułu. Gorzowianki po raz ostatni o mistrzostwo grały w 2010 roku. Przegrały wówczas z gdyńskim Lotosem, podobnie zresztą było rok wcześniej.
Finałowa rywalizacja będzie także pojedynkiem kibiców. Ci z Gorzowa Wielkopolskiego są wyjątkowi. W specyficznej gorzowskiej hali, małej, z niewielką odległością trybun od parkietu potrafią stworzyć prawdziwy kocioł. Ich głośny doping przeszywający przestrzeń sprawia, że rywale często czują się zdeprymowani. W gorzowskiej hali każdemu gra się trudno, a gospodynie czują się w niej jak ryba w wodzie. Jeśli jednak mielibyśmy wskazać zespół, który radzi sobie ze specyficznym klimatem gorzowskiej hali to idealnym kandydatem jest drużyna naszych mistrzyń.
Finałowa seria będzie się toczyć do trzech wygranych meczów. Pierwsze dwa mecze – jutro (23.04) i pojutrze (24.04) w Polkowicach.
1. mecz - CCC Polkowice - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. - 23 kwietnia (wtorek)
2. mecz - CCC Polkowice - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. - 24 kwietnia (środa)
3. mecz - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. - CCC Polkowice - 27 kwietnia (sobota)
ew. 4. mecz - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. - CCC Polkowice - 28 kwietnia (niedziela)
ew. 5. mecz - CCC Polkowice - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp. - 30 kwietnia (wtorek)