CCC Development Team na Bałtyk - Karkonosze
POLKOWICE. Piotr Brożyna, Kamil Małecki, Michał Paluta, Patryk Stosz, Piotr Pękala i Attila Valter będą reprezentować pomarańczowe barwy na tegorocznej edycji Bałtyk - Karkonosze, która rozpocznie się we wtorek od prologu w Kołobrzegu.
- Myślę, że to optymalny skład na Bałtyk - Karkonosze. Pozwala on zagrać nam wieloma kartami zarówno na etapach, jak i w klasyfikacji generalnej. Dlatego też nie nastawiamy się na jednego, konkretnego zawodnika - mówi Tomasz Brożyna. Dyrektor sportowy CCC Development Team dodaje, że analogiczna strategia przyniosła odpowiedni efekt na “Grodach”. - Tam klasyfikację generalną ustawił pierwszy etap, czyli jazda indywidualna na czas. Na Bałtyk - Karkonosze też mamy czasówkę, tym razem jednak jest to przedostatni etap. Trasa prowadzi pod górę, więc można się spodziewać roszad w klasyfikacji generalnej. Wiele może się także zadziać podczas ostatniego dnia ścigania. Kolarze są w dobrej formie, co pokazali niedawno na 54. CCC Tour Grody Piastowskie - wyjaśnia dyrektor Brożyna.
- Wygrana klasyfikacji generalnej CCC Tour z pewnością dała jeszcze większą motywację zarówno mi, jak i ekipie. Przed Bałtyk - Karkonosze jesteśmy dobrze nastawieni, ale również pamiętamy, że przed nami kilka dni ciężkiej i solidnej pracy - mówi Kamil Małecki. Kolarz CCC Development Team dodaje, że bardzo ważna będzie inteligentna jazda na początkowych etapach. - Ci, którzy będą chcieli być wysoko w generalce, nie mogą na tych pierwszych etapach za dużo stracić. Czwartego dnia czeka nas jazda indywidualna na czas na wymagającej trasie. Z kolei na ostatni dzień przygotowano góry, więc w generalce liczyć się będzie każda sekunda. Sam się ostatnio przekonałem, że może ona rozstrzygnąć losy wyścigu - dodaje Małecki, który w 54. CCC Tour Grody Piastowskie, zanotował sekundę przewagi nad drugim Maciejem Paterskim.
- Po Karpackim Wyścigu Kurierów dopadło mnie lekkie przeziębienie, ale już jest ok. Normalnie trenuję, noga podaje, więc idę zgodnie z rozpiską. Szkoda tylko, że ostatnio pogodna nas nie rozpieszcza - mówi Piotr Pękala, który Bałtyk - Karkonosze Tour pojedzie po raz pierwszy. - Trasa wyścigu daje szanse pokazać się zarówno sprinterom jak i zawodnikom dobrze jeżdżącym po górach. Pierwsza cześć to płaskie etapy, ale dwa ostatnie rozgrywane są w Karkonoszach, gdzie podjazdów nie brakuje i tam powinna rozegrać się klasyfikacja generalna - analizuje Piotrek i dodaje, że najcięższy wydaje się być ostatni, piąty etap. - Będziemy musieli pokonać tego dnia kilka na prawdę wymagających podjazdów. Dodatkowo zmęczenie po poprzednich etapach na pewno da się we znaki- wyjaśnia Piotrek Pękala.
Wtorkowym popołudniem kolarze, po uroczystej prezentacji ekip, będą ścigać się na krótkim prologu. Kolejnego dnia rozpoczną już zmagania etapowe. Mapy i profile etapów można znaleźć tu: https://bit.ly/2VQsMJp Podsyłam również wypowiedź Michała Paluty, jednego z naszych zawodników, którzy pojadą Bałtyk - Karkonosze. Zachęcam do wykorzystania w Waszych serwisach. Do pobrania pod linkiem: https://we.tl/t-y2BpgiSa3r
Wyścig: Bałtyk - Karkonosze Tour, 2.2 Europe Tour
Skład: Piotr Brożyna, Kamil Małecki, Michał Paluta, Patryk Stosz, Piotr Pękala i Attila Valter
Dyrektor sportowy: Tomasz Brożyna
I etap, 22.05
Kołobrzeg - Trzcianka, 173,8 km
Etap z Kołobrzegu do Trzcianki powinien przypaść do gustu sprinterom.Kolarze przejadą przez Białogard, Połczyn Zdrój, Czaplinek, a w Wałczu zaplanowano lotną premię. W Trzciance zawodnicy będą ścigać się na trzech pętlach. Każda ma długość 3,5 kilometra.
II etap, 23.05
Babimost - Zbąszynek, 121,6 km
Po pierwszym dniu ścigania kolarze przeniosą się na Ziemię Lubuską. Trasa wiodąca z Babimostu do Zbąszynka przez Trzebiechów i Kargową jest urokliwa, pełna lasów, z których słynie ten region Polski. Tutaj o wygraną także powinni powalczyć sprinterzy. Mieszkańcy Zbąszynka będą mieli wiele okazji, aby obejrzeć kolarskie zmagania, bo w tym mieście zawodnicy będą się ścigać na ośmiu rundach po 4,7 kilometra każda.
III etap, 24.05
Kożuchów - Lubań, 139,5 km
Kolejny płaski etap, choć w porównaniu z wcześniejszymi będzie bardziej wymagający, bo wyścig wjedzie na Dolny Śląsk. Nie zmienia to faktu, że także i tym razem faworytów do zwycięstwa można szukać wśród najszybszych w peletonie. Kolarze wystartują z Kożuchowa, przejadą przez Rudawicę, Osiecznicę, Ruszów i Węgliniec by ponad trzech godzinach zameldować się w Lubaniu na Pogórzu Izerskim. Lotne premie zaplanowano w Kożuchowie i Lubaniu.
IV etap, 25.05
Kowary - Przełęcz Okraj, 11,6 km
Bardzo wymagająca jazda indywidualna na czas. Na odcinku 11,6 kilometra z Kowar do Przełęczy Okraj usytuowanej na wysokości 1046 m n.p.m., jest blisko 600 metrów przewyższenia. Ukształtowanie terenu faworyzuje tych zawodników, którzy nie tylko doskonale radzą sobie z samotną jazdą, ale przede wszystkim świetnie czują się w górach. Ten etap może mieć duże znaczenie dla losów całego wyścigu.
V etap, 26.05
Piechowice - Karpacz,91,4 km
Kończąca rywalizację trasa będzie prawdziwym rajem dla górali. Na odcinku 91,4 km jest aż pięć premii górskich. Okazji do rozerwania peletonu będzie więc sporo. Ten etap zapowiada się na pełen emocji i zwrotów akcji. Będzie on zapewne kluczowy dla klasyfikacji generalnej.