Górnik czeka na przełamanie. Jak rozhartować Stal?
POLKOWICE. Miniony weekend w ligach centralnych dla drużyn Zagłębia Miedziowego był więcej niż masakryczny. Porażki Zagłębia Lubin, Miedzi Legnica, Chrobrego, Górnika Polkowice, a w trzeciej lidze porażka rezerw Miedzi i i jedyny zdobyty punkt to remis rezerwistów Zagłębia Lubin. Po takich wynikach można zniechęcić się do chodzenia na stadiony. Ale środa to okazja do poprawienia kibicowskiego samopoczucia. Chociażby w Polkowicach. Na tamtejszym stadionie miejskim punktualnie o godzinie 19.00 rozpocznie się mecz beniaminków 2 ligi: Górnika Polkowice i Stali Rzeszów. Górnik po czterech meczach z dorobkiem zaledwie dwóch punktów powoli "okopuje się" w strefie spadkowej, a tymczasem Stal z 9 punktami plasuje się w ścisłej czołówce ligi. Zapowiada się arcyciekawy pojedynek, bo Górnik do tej pory chwalony za styl gry musi w końcu zdobywać punkty, Stal z kolei swój dorobek punktowy zawdzięcza meczom... domowym. Jedyny wyjazd do tej pory do Krakowa zakończył się porażką Stali. Jak będzie w Polkowicach?
Stal Rzeszów to na papierze najmocniejszy pod kątem personalnym tegoroczny beniaminek. Zespół Janusza Niedźwiedzia awans - w przeciwieństwie do Górnika Polkowice - do 2 ligi zapewnił sobie dopiero w ostatniej kolejce, gdy w bezpośrednim spotkaniu pokonał Podhale Nowy Targ.
W letniej przerwie rzeszowianie pożegnali się z Adamem Nowakiem (Motor Lublin), Szymonem Kobusińskim, Damianem Nowackim i Łukaszem Zagdańskim . W ich miejsce pojawili się gracze, którzy wnieśli do drużyny sporo jakości i doświadczenia. Z ekipą trenera Niedźwiedzia związali się: Wiktor Kaczorowski (Jagiellonia Białystok), Jakub Kądziołka (Sokół Sieniawa), Damian Michalik (Raków Częstochowa), Artur Pląskowski (Podhale Nowy Targ), Sebastian Pociecha (Pogoń Siedlce), Dominik Sadzawicki (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) , Radosław Sylwestrzak (Widzew Łódź). Przypomnijmy, że już wiosną do Stali dołaczył Grzegorz GONCERZ eksnapastnik GKS Katowice
A warto jeszcze pamiętać iż dość długo Stal kusiła Łukasza TRAŁKĘ z Lecha Poznań i podobno tylko detale zadecydowały iż Trałka wybrał Wartę Poznań a nie Rzeszów...
Podczas przygotowań klub zorganizował dwa pięciodniowe zgrupowania – w Sanoku i Woli Chorzelowskiej. Stal rozegrała sześć sparingów: pokonała Partizan Bardejov 2:1, Siarkę Tarnobrzeg 4:2 i Znicz Pruszków 2:1, zremisowała z Ruchem Chorzów 0:0 oraz przegrała z Górnikiem Łęczna 1:3 i Stalą Mielec 0:4.
Jak wygląda początek 2 ligi w wykonaniu Stali? Obiecująco to mało powiedziane. Rzeszowianie pokonali: rezerwy Lecha Poznań 2:0, Pogoń Siedlce 3:2, Legionovię Legionowo 3:1 i przegrali w Krakowie z Garbarnią 1:2. Na uwagę zasługuje fakt strzelenia 9 goli w dotychczasowych meczach, czyli trzy razy więcej niż strzelił Górnik Polkowice. Co prawda Stal uchodzi a zespół własnego boiska (w poprzednim sezonie w 3 lidze u siebie 14 wygranych i trzy remis bez porażki). Na pewno Stal gra ofensywnie i widowisko i jak to określił jeden z trenerów: "nie męczy futbolu" ...
Prześledźmy 2-ligową historię Górnika Polkowice... Na inaugurację sezony podopiecznym trenera Dobi przyszło mierzyć się z doświadczonym II-ligowcem - Błękitnymi Stargard Szczeciński. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy mocno zaatakowali próbując szybko zdobyć bramkę. Polkowiczanie nie wykorzystali dwóch dogodnych sytuacji, które powinny zapewnić im prowadzenie. Obraz meczu zmienił się w 16. minucie kiedy to arbiter podyktował rzut karny dla gości. Jedenastkę na bramkę zamienił Wojciech Fadecki. Od tego czasu przewaga należała do przyjezdnych, którzy zaledwie cztery minuty później podwyższyli prowadzenie. Po przerwie Górnik przejął inicjatywę, jednak zabrakło skuteczności. Kontaktowa bramka padła dopiero w 90. minucie. Ostatecznie to goście zdobyli komplet punktów.
W drugiej kolejce polkowiczanie wybrali się do Elbląga na mecz z tamtejszą Olimpią. Przed pierwszym gwizdkiem faworytem tego spotkania z pewnością byli gospodarze, którzy dzięki wysokiemu zwycięstwu z rezerwami Lecha znaleźli się na pozycji lidera. Młodzi zawodnicy Górnika przed spotkaniem odgrażali się jednak, że tanio skóry nie sprzedadzą i potwierdzili to na boisku. Początek meczu pod dyktando polkowiczan co zaowocowało bramką w 36. minucie. Gospodarze jednak szybko wyrównali i na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 1-1. Druga połowa wyrównana z nieznaczną przewagą gospodarzy, Górnik próbował kontratakować ale to nie przyniosło efektów. Mecz zakończył się podziałem punktów, co wydaje się wynikiem sprawiedliwym.
Trzecia seria spotkań przyniosła nam pojedynek dwóch Górników, do Polkowic przyjechała imienniczka z Łęcznej. Gospodarze - tak jak to miało miejsce w poprzednich meczach - odważnie rozpoczęli spotkanie i od początku wyrobili sobie przewagę. Cofnięci łęcznianie próbowali swoich sił w kontratakach co przyniosło efekt już w 20. minucie. Mimo straty bramki to polkowiczanie wciąż dominowali. Górnik z Łęcznej schowany za podwójną gardą radził sobie z atakami gospodarzy licząc na utrzymanie wyniku do końcowego gwizdka. Ta sztuka jednak się nie udała, na kwadrans przed końcem gospodarze wyrównali, a w samej końcówce mogli jeszcze strzelić decydującą bramkę. Ostatecznie skończyło się drugim z rzędu remisem.
- Chcieliśmy ten mecz wygrać i do tego dążyliśmy, ale czasem tak jest, że piłka nie wpada. Możemy mieć trochę żal do siebie, bo w drugiej połowie stworzyliśmy więcej sytuacji niż w poprzednich meczach. Jeśli tak będziemy grać to mogę być spokojny. Szanujemy ten punkt, jesteśmy beniaminkiem. Najważniejsza jest ciężka praca, a zwycięstwa przyjdą prędzej czy później. - podsumował trener Dobi.
W czwartym meczu sezonu Górnik wybrał się do Częstochowy na mecz ze Skrą. Było to spotkanie drużyn, które jeszcze nie zaznały smaku zwycięstwa i które okupowały miejsca w dolnej części ligowej tabeli. Od początku meczu gra toczyła się w środkowej części boiska, a do sytuacji podbramkowych dochodziło bardzo rzadko. Jedną z ciekawszych okazji mieli gospodarze w 23. minucie jednak uderzenie minimalnie przeleciało obok bramki Górnika. Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie, od czasu do czasu gospodarze pojawiali się w polu karnym Kopanieckiego, jednak to nie przyniosło efektów. W 77. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Opałacz i Górnik kończył mecz w dziesiątkę. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów do bramki przyjezdnych trafił Niedojad dając pierwszy w tym sezonie komplet punktów Skrze.
W meczu ze Stalą zielono-czarni liczą na przełamanie. Mimo, że to dopiero początek sezonu to w Polkowicach sytuacja powoli robi się nerwowa. Jak bardo nerwowa okaże się w środowy wieczór...
Górnik Polkowice - Stal Rzeszów, środa 2108 godz. 19:00, sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa).