Prowadzili, a remisu nie upilnowali w doliczonym czasie gry
POLKOWICE. W nie najlepszych nastrojach kończą rok piłkarze beniaminka 2 ligi Górnika Polkowice. W ostatnich 4 meczach nie zaznali smaku wygranej a zdobycz zaledwie jednego punktu zapowiada ciężką walkę wiosną 2020 roku o zachowanie ligowego bytu. Górnik jest komplementowany za jakość grania, ale futbol to nie jazda figurowa na lodzie i potrzebne są punkty w tabeli a nie wysokie noty za styl .Remis w Łęcznej w dolicoznym czasie gry zabrał polkowiczanom Tomasz Midzierski...

Już w 12. minucie przyjezdni wykorzystali stratę zielono-czarnych w środku pola, wyprowadzając dynamiczną akcję, którą skutecznym strzałem wykończył Michał Bednarski. Chwilę później groźne uderzenie polkowiczan z rzutu wolnego przeszło tuż obok bramki gospodarzy. W kolejnym fragmencie gra podopiecznych Kamila Kieresia była pełna niedokładności. Impas przełamała groźna próba z ostrego kąta Dominika Lewandowskiego, którą wybronił golkiper ekipy z Dolnego Śląska.
W 63. minucie po rzucie rożnym goście byli w sporych tarapatach po strzale głową Pawła Baranowskiego. Cztery minuty później Paweł Wojciechowski wykorzystał wrzutkę Arona Stasiaka i pokonał Jakuba Kopanieckiego. W 93 minuciewygraną gospodarzom zapewnił Midzierski.
Górnik Łęczna – Górnik Polkowice 2:1 (0:1)
Bramki: Paweł Wojciechowski 67′, Tomasz Midzierski 90+2′ – Michał Bednarski 12′
Górnik Łęczna: Kostrzewski – Orłowski, Midzierski, P. Baranowski, Leandro – Lewandowski, Tymosiak (46’ Banaszak), Wójcik (38′ Korczakowski), Stromecki, Stasiak – Wojciechowski.
Górnik Polkowice: Kopaniecki – Radziemski, Opałacz, Kowalski-Haberek, Magdziak – Fryzowicz, Wacławczyk (78′ Sobków), Mucha, F. Baranowski (46′ Szymkowiak) – Szuszkiewicz, Bednarski (70′ Ekwueme).
Żółte kartki: Leandro, Tomasz Tymosiak – Filip Baranowski, Dominik Radziemski, Jakub Kopaniecki, Kamil Wacławczyk, Mariusz Szuszkiewicz