Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Przemkowskie futbolowe deja vu?

PRZEMKÓW. Wszyscy w Przemkowie chcą jak najszybciej zapomnieć o rundzie jesiennej, ponieważ zamieszanie z fuzją oraz wyniki osiągnięte w pierwszej części sezonu nie stawiają klubu w dobrym świetle. Dodatkowo niedawno zrezygnował Daniel Dudkiewicz i działacze musieli znaleźć zastępstwo, jednak w związku z ostatnimi wydarzeniami, to zadanie nie należało do najłatwiejszych. Wszystko wskazuje na to, że „Dudiego” zastąpi doświadczony szkoleniowiec – Wojciech Drożdż. Co ciekawe, były trener między innymi Chrobrego Głogów, pracował już w tej roli w Zamecie, przed trzema laty obejmując posadę zwolnioną przez… Dudkiewicza!

Przemkowskie futbolowe deja vu?

Wojciech Drożdż w naszym regionie nie jest zbyt znanym szkoleniowcem, choć swoją obecność w kilku zespołach zdążył zaznaczyć. Trener przed laty pracował w Chrobrym Głogów, Granicy Bogatynia, Promieniu Żary, Arce Nowa Sól, a także pełnił funkcję trenera koordynatora w Lubuskim Związku Piłki Nożnej.

Przed sezonem 2018/2019 objął stery w zespole beniaminka IV ligi – Victorii Ruszów, lecz z ośmioma punktami na koncie zamknął tabelę i odszedł z klubu. Teraz jego osoba łączona jest z Zametem Przemków, zajmującym ostatnie miejsce w legnickiej klasie Okręgowej.

Choć sam zainteresowany nabiera wody w usta, to potwierdza, że rozmowy z klubem były prowadzone i w najbliższym czasie jego przyszłość się wyjaśni.

- Umówiliśmy się, że w ciągu kilka dni podejmiemy decyzję odnośnie ewentualnej współpracy. Na dzień dzisiejszy nie jestem jeszcze trenerem Zametu, więc nie mogę potwierdzić tych rewelacji, choć prawdą jest, że rozmawiałem z zarządem na temat objęcia przeze mnie funkcji trenera w klubie – powiedział Wojciech Drożdż.

Kibice z Przemkowa mogą przeżywać istne deja vu, ponieważ w sierpniu 2016 roku po niespodziewanej rezygnacji Daniela Dudkiewicza, losy zespołu powierzono właśnie Wojciechowi Drożdżowi. Wówczas również celem było zachowanie ligowego bytu, tyle, że na szczeblu czwartoligowym. Ta sztuka się nie powiodła i Zamet z dorobkiem dwudziestu punktów zajął ostatnie miejsce w tabeli, lądując w klasie Okręgowej. Teraz Drożdż znów miałby się wcielić w rolę strażaka, bo klub z Przemkowa na półmetku zamyka stawkę.

Powiązane wpisy