Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Michał Gałka w CCC Development Team

POLKOWICE. Michał Gałka to kolejny, dobrze zapowiadający się kolarz, który od przyszłego sezonu zasili szeregi CCC Development Team. Pochodzący z Torunia zawodnik podpisał kontrakt na 2 lata. Michał Gałka na swój pierwszy trening rowerowy pojechał za namową kolegi. Miał wtedy 13 lat. Kolarstwo szybko stało się jego pasją i zaczął skupiać na tym sporcie coraz większą uwagę.

Michał Gałka w CCC Development Team

Ostatni sezon spędził w Akademii Michała Kwiatkowskiego CCC Copernicus Toruń, gdzie zdobył wiele cennego doświadczenia na zagranicznych startach. Na swoim koncie ma tytuł wicemistrza Polski juniorów w jeździe indywidualnej na czas.- Srebrny medal na mistrzostwach Polski oraz 13. miejsce na mistrzostwach Europy świadczą o tym, że Michał ma predyspozycje do bycia czasowcem. Jest zawodnikiem, który odnajduje się w pagórkowatym i wymagającym terenie, ale stać go również na dobry finisz. Myślę, że będzie bardzo wartościowym kolarzem w drużynie, który sprawdzi się podczas wyścigów etapowych i jako rozprowadzający w sprinterskich końcówkach - powiedział Robert Krajewski, prezes i dyrektor sportowy CCC Development Team.

- To dla mnie duża szansa na rozwój, bardzo się cieszę, że dołączam do grona zawodników CCC Development Team. Zmiana kategorii z juniora na młodzieżowca to duży przeskok, ale widząc profesjonalne podejście zespołu, z optymizmem patrzę na nowy sezon - powiedział Michał Gałka. - Myślę, że szybko wyczujemy się z chłopakami i będziemy stanowić zgrany zespół. Jestem zmotywowany do tego, aby pracować na rzecz grupy, każdy sukces, będzie naszą wspólną satysfakcją. - Miejsce w drużynie CCC Development Team to dla mnie duża szansa na rozwój i zdobycie doświadczenia, szczególnie że będzie to mój debiut w kategorii U-23. Przejście z juniora do młodzieżowca to duży przeskok, ale widząc profesjonalne podejście zespołu, z optymizmem patrzę na nowy sezon - powiedział Michał Gałka. - Nie mogę się już doczekać kolejnych startów, myślę że szybko zbudujemy silny zespół i wspólnie będziemy odczuwać satysfakcję z wygranych - dodał Gałka.

Michał Gałka
data urodzenia: 19.04.2001
specjalizacja: czasowiec,
kontrakt z CCC Development Team na sezony 2020 - 2021

Michał, pochodzisz z Torunia, gdzie wychowało się wielu kolarzy. Dlaczego ty postanowiłeś spróbować swoich sił w tej dyscyplinie?
- Na mój pierwszy trening namówił mnie kolega. Miałem wtedy 13 lat i na początku chodziło tak naprawdę o to, żeby mieć jakiś ruch, aktywność fizyczną, a nie tylko siedzieć w domu. Z czasem zaczęło mi się to coraz bardziej podobać, jazda na rowerze i cała specyfika sportu jak ustalanie taktyki, czy współpraca w drużynie. Poza tym w kolarstwie trzeba być twardym, przesuwać granice swojego bólu, wychodzić ze strefy komfortu, a ja lubię stawiać sobie kolejne cele.
W jakim terenie najlepiej się czujesz?
- Moim największym atutem jest zdecydowanie jazda na czas. W minionym sezonie bardzo dużo uwagi poświęciłem na to, aby doskonalić się w tym kierunku. Ciężka praca zaowocowała wicemistrzostwem Polski juniorów oraz 13. miejscem w mistrzostwach Europy, właśnie w czasówce. Jestem też dość szybki, potrafię przetrzymać mniejsze górki, a wtedy ustawić się dobrze w końcówce i zafiniszować na wysokiej pozycji.

Jako junior miałeś okazję startować w wielu zagranicznych wyścigach. Czego nauczyły cię te starty?
- To prawda. Razem z moją poprzednią drużyną CCC Copernicus Toruń startowaliśmy wiosną w kilku belgijskich wyścigach. Bardzo dobrze się tam odnajdywałem. Bruki, wąskie uliczki i duże prędkości przypadły mi do gustu. Lubię takie wymagające trasy i nie mogę się doczekać kolejnych wyścigów o podobnym ukształtowaniu terenu. W Polsce ściganie juniorów jest nieco inne, spokojniejsze. W Belgii wysokie tempo idzie od startu, ale dzięki temu nauczyłem się poruszania po peletonie i wyczucia, kiedy trzeba być z przodu peletonu. Tam poczułem jak wygląda trochę inne kolarstwo i że to jest to, co chcę robić.

Masz swojego kolarskiego idola?
- Oczywiście, jest nim Michał Kwiatkowski. W ostatnich latach trenowałem w jego akademii i miałem okazję się z nim spotkać kilkakrotnie. Michał przyjeżdżał do nas na treningi, aby przekazać nam - młodym kolarzom, najważniejszą wiedzę. To były dla mnie bardzo cenne lekcje, chciałem wyciągnąć z nich jak najwięcej. W Szkole Mistrzostwa Sportowego mamy codziennie rano wspólne treningi, ale w domu sam zwracam uwagę na rozciąganie i rolowanie. To rzeczy, których trzeba pilnować, zwłaszcza w młodzieżowcu, kiedy trzeba wejść na wyższy poziom.

Jakie jest twoje kolarskie marzenie?
- Chciałbym w przyszłości jeździć w drużynie World Tour i wystartować w igrzyskach olimpijskich. Jako junior młodszy startowałem w Olimpijskim Festiwalu Młodzieży i cały klimat tych zawodów był wyjątkowy. Było to dla mnie niezapomniane przeżycie i myśląc o tym, że na prawdziwych igrzyskach olimpijskich jest jeszcze bardziej magiczna atmosfera, to chciałbym tego doświadczyć.
Jak podsumowałbyś swój poprzedni sezon?
- Miniony sezon rozpocząłem wyścigami klasycznymi w Belgii. Jak już mówiłem, bardzo podobały mi się tamte trasy. W Guido Reybrouck Classic zająłem 9. miejsce, co było dla mnie dobrym sygnałem na początku roku. Później kolejny ważny wyścig pojechałem wraz z kadrą narodową, była to etapówka Internationale Cottbuser Junioren-Etappenfahrt. Na poszczególnych etapach zajmowałem wysokie miejsca, a wygrana czasówka pozwoliła mi na triumf w końcowej klasyfikacji. Po drodze były oczywiście też wyścigi w Polsce, ale moim nadrzędnym celem były mistrzostwa Europy w jeździe na czas. Wraz z moim ówczesnym trenerem skupiliśmy się nad aspektami technicznymi i siłowymi pod kątem tego startu. Myślę, że mogę być zadowolony ze swojego 13. miejsca w tym czempionacie, tak samo jak z całego sezonu.

A z jakim nastawieniem podchodzisz do nowego sezonu, pierwszego w kategorii U-23?
- Będąc w Copernicusie miałem nadzieję, że zapracuję sobie na miejsce w drużynie CCC Development Team i bardzo się cieszę, że od przyszłego roku będę mógł jeździć w jej szeregach. Wiem, że to dla mnie ogromna szansa na dalszy rozwój i ścieżka do World Touru. W nowym sezonie chcę zdobyć jak najwięcej doświadczenia, uczyć się od starszych zawodników. To będzie najcięższy rok, ponieważ przejście z juniora do orlika jest dużą zmianą, ale wiem że z moją nową drużyną będę świetnie przygotowany do wyścigów. Myślę, że szybko wyczujemy się z chłopakami i będziemy stanowić zgrany zespół. Jestem zmotywowany do tego, aby pracować na rzecz grupy, każdy sukces, będzie naszą wspólną satysfakcją

Powiązane wpisy