O falstarcie zapomnieli, zaczęli wygrywać i... liga się skończyła!
POLKOWICE. Oni przez całe życie szli z piłką. Nie wierzę, żeby któryś z chłopaków w tej chwili odpoczywał. Wszyscy chcieliby jak najszybciej wrócić na parkiet i dać trochę radości fanom Górnika Polkowice. Mam nadzieję, że już niedługo wrócimy, jak nie do grania ligowego to do treningów – mówi trener futsalowców KGHM Metraco Górnik Polkowice, Grzegorz Nowak.
Z trenerem Grzegorzem NOWAKIEM rozmawiał Jan Wierzbicki.
Grzegorz NOWAK: Ta sytuacja z zagrożeniem koronawirusem na pewno zaskoczyła wszystkich. Patrząc pod kątem naszej formy z początku rundy rewanżowej, wszystko szło w dobrym kierunku. Cały czas forma rosła i tak mówiąc po prostu, szkoda nam tej rundy. Mieliśmy jeszcze sporo nowych wariantów do przetrenowania ale nie pozwoliły nam warunki. Trochę żałujemy.
Początek tego sezonu był bardzo trudny dla was. Nowy zespół, nowy trener. Trzeba było się od samego początku zgrywać.
To było bardzo trudne. Musieliśmy się zmierzyć z czymś, w co nikt nie wierzył. Stworzeniem nowego zespołu z praktycznie nowymi nazwiskami w futsalu. Jeżeli pracujemy i trenujemy to, to wszystko przynosi efekty. W naszym przypadku musieliśmy na to trochę poczekać, bo aż 11 kolejek, ale w porę to odpaliło. W drugiej rundzie wszystko zaskoczyło, tylko jedna pechowa porażka z Komprachcicami u siebie. W większości spotkań byliśmy tą stroną przeważającą. Fajne jest również to, że poprawialiśmy z meczu na mecz naszą skuteczność.
Niestety nikt nie wie, czy rozgrywki w tym sezonie zostaną wznowione. A jeżeli zaczną się np. w maju to, czy jesteście w stanie dograć ten sezon do końca.
Zostało nam 6 kolejek z jedną zaległą. Wprawdzie wszyscy indywidualnie trenujemy, ale nie mamy zajęć typowo taktycznych, drużynowych. Nawet jakbyśmy wrócili do treningów pod koniec kwietnia, to nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Musimy praktycznie wszystko przygotowywać od początku jak po przerwie między sezonami. Tu już nie można mówić o futsalu ale grze szczęścia. Każdy z zawodników ma rozpisane ćwiczenie na podtrzymanie motoryki, szybkości, wydolności oraz wzmacniające. To, co jest najbardziej potrzebne na hali. Wiele tu zrobić nie możemy. Zawsze możne pożonglować papierem toaletowym (śmiech), ale nie o to tu chodzi. My musimy trenować zespołowo na parkiecie. Teoretycznie do zakończenia sezonu pozostało już niewiele kolejek. Na razie przerwa jest do 26 kwietnia. Zakładając, że zaczęlibyśmy grać w drugim tygodniu maja. 6 kolejek czyli 6 tygodni. Bo nie wydaje mi się, że po tak długim okresie przerwy gralibyśmy co 3 dni. Kończymy w połowie czerwca. Zostaje nam lipiec, sierpień i od nowa trzeba rozpoczynać przygotowania do nowego sezonu. A gdzie terminy na baraże drugoligowe, czy ekstraklasowe. Wydaje mi się, że jest to niewykonalne.
Wasza pozycja w tabeli jest bezpieczna, zajmujecie 9. miejsce. Nie grozi wam zatem awans ani spadek.
Na chwilę obecną z ekstraklasy z naszej połówki spada Gwiazda Ruda Śląska i w zasadzie to wszystko. Więc tak naprawdę powinny spaść z I ligi tylko 2 zespoły. Wszystko jest jednak uzależnione od tego ile drużyn spadnie do danej grupy. Jeżeliby spada Gwiazda i ktoś jeszcze, to wtedy lecą 3 zespoły. Bez względu na to i tak jesteśmy bezpieczni. Chociaż po ostatnich kolejkach rundy rewanżowej chcieliśmy grać o coś więcej. Można powiedzieć, że włączyliśmy dopiero drugi bieg. Nie podłamywaliśmy się naszymi wynikami po I rundzie. Wiedzieliśmy, że zgranie zespołu przyjdzie, a chłopcy muszą nauczyć się grać w futsal. Na naszych meczach było coraz więcej kibiców, którzy cały czas w nas wierzyli. Nasze akcje się zazębiały i finalizowały golami. To wszystko mogło się podobać.
Dziękuję za rozmowę.