Górnik Polkowice: w zawieszeniu
POLKOWICE. Stowarzyszenie Druga Liga Piłkarska wystosowało podpisane przez II-ligowych prezesów oświadczenie. Rekomenduje w nim ograniczenie zarobków piłkarzy i trenerów na czas pandemii do maksymalnej kwoty 3500 zł brutto. Rekomendacja w świetle prawa nieistotna jest jedynie apelem skierowanym do piłkarzy, trenerów i działaczy klubów 2 ligi.
Waldemar JEDYNAK, prezes Górnika: - Nie ukrywam, że podobnie jak wszystkie kluby tkwimy w totalnym zawieszeniu, bo nikt nie wie jaki będzie finał sezonu 2019/20? Mieliśmy na ten sezon swoje plany zarówno sportowe,jak i finansowe, ale obecnie zeszło to na drugi plan. Póki co nie rozmawialiśmy z zawodnikami na temat obniżki wynagrodzeń. Na nasze szczęście nie jesteśmy w lidze finansowymi krezusami oferującymi zawodnikom rekordowe uposażenia. Zresztą w kwestii wynagrodzeń mamy regulamin wynagradzania a istotnym elementem poborów piłkarza jest liczba rozgrywanych meczów, a tutaj jak wiemy licznik stanął w miejscu. Na pewno epidemia koronawirusa mocno zmieni polski futbol od strony finansowej i zawodnicy będą musieli cenić sobie granie w klubach szczebla centralnego za wynagrodzenie niższe niż do tej pory. Oczywiście analizujemy sytuację pod względem budżetu klubu. Na pewno mamy sytuację lepszą niż Widzew, Katowice i kilka innych klubów, które po pierwsze sprzedały bardzo dużo karnetów na mecze rundy wiosennej, a po drugie domowe mecze takich drużyn oznaczały spory dochód "dnia meczowego", którego obecnie są pozbawione. Nie oznacza to, że śpimy sobie spokojnie. Byt takiego klubu jak Górnik w dużej mierze opiera się na na pomocy samorządu. Dotację otrzymaliśmy na tzw. realizację konkretnego zadania publicznego, które nie z naszej winy nie jest realizowane. Nie mamy jakiś niepokojących sygnałów o zmianie polityki finansowej władz gminy względem Górnika i to napawa nas optymizmem.
Prezes polkowickiego klubu nie ukrywa iż zdalnie bo zdalnie ale myślą już w Górniku o nowym sezonie. Kilku zawodnikom kończą się kontrakty a ocena postawy tych zawodników będzie niemożliwa do zweryfikowana z powodu postoju ligi. W Górniku nie kryją iż wyhamowanie rozgrywek ligowych może zweryfikować plany transferowe np. Michała Bednarskiego.
- To jest jego sezon bez wątpienia a fakt bycia liderem w klasyfikacji strzelców 2 ligi (17 goli) nie jest przypadkowy - dodaje prezes Waldemar Jedynak. - Na takim zawodniku i takim snajperze można opierać budowę zespołu na kolejny sezon albo liczyć na znaczny wpływ do budżetu w przypadku transferu. Bednarskiemu nie kończy się kontrakt więc potencjalny chętny na jego usługi musiałby go po prostu od Górnika odkupić. Liczyłem iż wiosną do swojego dorobku Michał może dorzucić 10-12 goli i jego cena na transferowym rynku pójdzie w górę jeszcze bardziej. My nie chcemy pozbyć się zawodnika, ale w naszej filozofii klubowej nie zamierzamy torpedować jego rozwoju w silniejszym klubie na wyższym poziomie rozgrywkowym. Ale po wojnie z koronawirusem może nastąpić bezruch na rynku transferowym.