Pireus nie zatrzymał Polkowic
POLKOWICE. W meczu 9. kolejki grupy A tych rozgrywek zespół BC pokonał u siebie Olympiakos Pireus 76:52. Kolejny świetny występ w ekipie Pomarańczowych zanotowała Stephanie Mavunga, która oprócz 19 punktów zapisała także na swoim koncie aż 17 zbiórek.
Po ośmiu kolejkach Polkowice miały na koncie sześć zwycięstw, a Olympiakos zero i każdy inny wynik w środę niż zwycięstwo mistrzyń Polski byłby niespodzianką.
Pierwsze minuty wyglądały lepiej w wykonaniu zespołu z Grecji. Przy stanie 2:2 z dystansu trafiła Anna Stamolamprou i przyjezdne odskoczyły na trzy punkty. Wystarczyło jednak pół minuty, aby wynik się odwrócił. Najpierw dwa punkty zdobyła Weronika Gajda, następnie Artemis Spanou zaliczyła przechwyt i wyprowadziła akcję, którą skutecznie wykończyła Stephanie Mavunga. Polkowiczanki wyszły po raz pierwszy na prowadzenie i nie oddały go już do końca.
Mecz nie był bynajmniej jednostronny. Podopieczne trenera Karola Kowalewskiego odskoczyły na siedem punktów (14:7), ale kilka chwil później było już tylko dwa różnicy (14:12), a na początku drugiej kwarty jeden (15:14). Przy stanie 18:16 zespół z Grecji miał nawet szanse powrócić na prowadzenie, ale Evdokia Stamati pomyliła się zza linii 6,75 metra.
Sytuacja zaczęła się zmieniać pod koniec drugiej kwarty. Przy wyniku 27:24 Mavunga trafiła za dwa, a ponieważ była faulowana, miała jeszcze rzut osobisty, który wykorzystała. Przyjezdne w kolejnych dwóch akcjach się pomyliły, a z drugiej strony skutecznie akcje wykończyły Spanou oraz Wheeler i było już 34:24.
Greczynki miały jeszcze dwie minuty, aby w tej części spotkania przełamać złą passę, ale aktywna obrona polkowiczanek spowodowała, że przyjezdne nie potrafiły powiększyć dorobku punktowego. Trafiły za to Zala Friskovec oraz Gajda i w połowie meczu mistrzynie Polski prowadziły 39:24.
Przez pierwsze pięć minut trzeciej kwarty oba zespoły razem rzuciły zaledwie osiem punktów (4:4) i polkowiczanki utrzymywały bezpieczną przewagę. Przy stanie 46:28 trener Olympiakosu Athanasios Niklas poprosił o czas, ale efekt był żaden. Do końca tej części spotkania pozostawały ponad trzy minuty i w tym czasie przyjezdne zdołały zdobyć tylko dwa punkty. Gospodynie nie radziły sobie w ofensywie o wiele lepiej, ale po tym jak Gajda trafiła tuż przed końcową syreną za trzy, było już 52:30.
Losy meczu były w tym momencie rozstrzygnięte. Jeszcze zaraz po wznowieniu gry Gajda dorzuciła kolejne trzy punkty i BC prowadził już 55:30. Mistrzynie Polski do końca kontrolowały spotkanie i dopisały sobie siódme zwycięstwo.
Polkowiczanki pozostały na drugim miejscu w tabeli grupy A. W następnej kolejce, 17 stycznia, ich rywalem będzie Virtus Bologna.
BC Polkowice – Olympiakos Pireus 76:52 (15:12, 24:12, 13:6, 24:22)
BC Polkowice: Stephanie Mavunga 19, Erica Wheeler 19, Zala Friskovec 15, Artemis Spanou 11, Weronika Gajda 8, Weronika Telenga 4, Bożena Puter 0;