Bezradne Polkowice. Euroligę oddadzą walkowerem?
POLKOWICE. Zespół BC Polkowice w 11. kolejce uległ we własnej hali mistrzowi Czech - USK Praga 57:92. Dla drużyny z Dolnego Śląska to czwarta porażka w fazie grupowej tych rozgrywek. Porażka , która na finiszu rozgrywek grupowych zaczyna polkowiczankom komplikować wyjście z grupy
Mecz w Polkowicach miał kolosalne znaczenie, bo oba zespoły po dziesięciu kolejkach miały identyczny bilans: siedem zwycięstw i trzy porażki, podobnie jak czwarta w tabeli Valencia.
Już pierwsze akcje pokazały, że powtórzenie wyniku z Pragi, gdzie BC sensacyjnie pokonał ZVVZ 83:80, będzie bardzo trudno. Czeszki twardo broniły i mistrzyniom Polski bardzo trudno przychodziło zdobywanie punktów. Po sześciu minutach zespół trenera Karola Kowalewskiego miały na koncie zaledwie cztery "oczka" i przegrywał 4:14. Szkoleniowiec poprosił o czas i przerwa przyniosła oczekiwany efekt, bo przewaga ekipy z Pragi przestała rosnąć.
W drugiej kwarcie koszykarki z Polkowic w dalszym ciągu toczyły wyrównaną walkę z faworyzowanymi rywalkami. Po trafieniu Terezy Vyrolovej Czeszki na niewiele ponad cztery minuty przed końcem tej części spotkania prowadziły 35:22. Mistrzynie Polski dzięki twardej i agresywnej obronie pozwoliły przeciwniczkom zdobyć jeszcze tylko dwa i w połowie spotkania było 28:37.
Decydująca okazała się kwarta trzecia. Po tym jak Stephania Mavunga skutecznie wykończyła akcję Eriki Wheeler zespół trenera Kowalewskiego przegrywał 33:41. Chwilę później Weronika Gajda zaliczyła przechwyt i była szansa na zmniejszenie strat, ale zamiast punktów rozgrywająca polskiego zespołu zaliczyła stratę. To zapoczątkowało trwający ponad siedem minut festiwal niecelnych rzutów, błędów i strat BC. Fatalną serię przerwał rzut z dystansu Klaudii Gertchen, ale wtedy było już 65:36 dla ZVVZ.
Chociaż do zakończenie meczu pozostawało półtorej minuty trzeciej kwarty i cała czwarta, losy spotkania były rozstrzygnięte. Drużyna trenerki Natalii Hejkovej, która jest jednym z głównych faworytów Euroligi, była już poza zasięgiem Polkowic. Czeszki już nie grały tak agresywnie w defensywie, mistrzynie Polski zaczęły zdobywać punkty i spotkanie się wyrównało.
W końcówce zespół ZVVZ jeszcze raz przyspieszył, wybronił kilka akcji i całe spotkanie wygrał 92:57. Dla Polkowic to czwarta porażka, a druga z rzędu i sytuacja w grupie nie jest już tak dobra jak jeszcze kilka tygodni temu. Za tydzień mistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z Valencią i będzie to kolejny mecz o olbrzymim znaczeniu dla układu tabeli.
BC Polkowice – ZVVZ USK Praga 57:92 (15:25, 13:12, 9:30, 20:25)
BC Polkowice: Artemis Spanou 15, Erica Wheeler 13, Stephanie Mavunga 9, Klaudia Gertchen 7, Weronika Telenga 6, Weronika Gajda 4, Wiktoria Zasada 3, Bożena Puter 0, Zala Friskovec 0;
USK Praga: Maria Conde 18, Valeriane Vukosavljevic 16, Alyssa Thomas 16, Temi Fagbenle 13, Tereza Vyoralova 9, Brionna Jones 8, Teja Oblak 7, Veronika Vorackova 5, Simona Sklenarova 0.