Polkowice na zaciągniętym hamulcu (FOTO)
POLKOWICE. W 3. kolejce ligowej piłkarze KGHM ZANAM Polkowice ulegli drużynie BKS-u Stal Bielsko-Biała 1:2. Bramkę dla polkowiczan zdobył Wiktor Kobiela. W ekipie Jarosława Pedryca debiutowali pozyskani "last minute" Tomasz Wojciechowski z Prochowiczanki i Piotr Azikiewicz z Zagłębia Lubin, ale ich obecność nie odmieniła gry KS-u. Polkowiczanie nadal grają na zaciągniętym ręcznym hamulcu. W poniedziałek mimo święta z zespołem planują się spotkać prezes Paweł Wechta i dyrektor klubu Marek Staroń. - Chyba najwyższa pora na męskie rozmowy i uświadomienie zawodnikom, że zaczął się nowy sezon - dyplomatycznie powiedział Paweł Wechta.
W środę zielono-czarni podejmować będą u siebie Unię Turza Śląska. Ten mec zi kolejny w Kowarach z Olimpią najprawdopodobniej zadecydują o losach trenera Jarosława Pedryca. Następca Pedryca miałby został doskonale znany w Polkowicach Adam BUCZEK.
Do meczu z BKS-em Bielsko-Biała polkowiczanie przystąpili osłabieni brakiem Mateusza Magdziaka, który odszedł do Lecha Poznań. Do zespołu dołączyli natomiast pomocnik Piotr Azikiewicz oraz napastnik Tomasz Wojciechowski.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy w 11 min. po bramce doświadczonego Damiana Szczęsnego objęli prowadzenie. Do wyrównania w 23 min. doprowadził Wiktor Kobiela, który wykończył akcję i podanie Sworackiego . Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1 chociaż z minuty na minute coraz lepsze wrażenie sprawiali piłkarze Stali.
Tuż po przerwie zielono-czarni nie upilnowali byłego ligowca Krzysztofa Chrapka, który wykorzystał błąd obrony polkowickiej zdobywając gola dla bielszczan. Podopieczni trenera ambitnie dążyli do wyrównania, niestety piłka nie chciała wpaść do bramki gości. Na uwagę zasługuje doskonała gra Damiana Primel w bramce miejscowych, który kilkakrotnie wychodził obronną ręką w pojedynkach sam na sam z napastnikami rywala. Polkowiczanie i tak mogą mówić o wielkim szczęściu. Arbiter Bartosz Owsiany nie bardzo panował nad boiskowymi wydarzeniami bo mógł dla gości podyktować co najmniej dwa karne. I dzięki tolerancyjności arbitra dotrwał do końca meczu Fryzowicz, którego zachowanie na boisku kwalifikowało się na czerwoną kartkę.Obraz słabości gospodarzy to sytuacja z 70 minuty kiedy to po kontrze Polkowice wyszły w czterech zawodników na jednego obrońcę i bramkarza gości. I skończyło się na sygnalizowany strzale w golkipera Stali...
- Szatni KS-u potrzebny jest mocny wstrząs - krótko powiedział jeden z zawodników polkowickich.
W Polkowicach miejscowy KGHM ZANAM uległ aspirującemu do gry w 2. lidze BKS-owi Bielsko-Biała 1:2 i po trzech kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli...
KGHM ZANAM Polkowice - BKS Stal Bielsko-Biała 1:2 (1:1)
Bramki: Kobiela 23 – Szczęsny 11, Chrapek 48
KGHM ZANAM Polkowice: Primel – Sworacki (83 Karpiński), Kasiński, Wacławczyk, Zawadzki, Karmelita (65 Famulski), Galas, Azikiewicz, Fryzowicz, Wojciechowski (71 Konefał), Kobiela.
BKS Stal Bielsko-Biała: Kozik – Chrapek (68 Sobala), Radomski, Furczyk, Caputa (89 Wiśniewski), Czaicki, Szczęsny (82 Bezak), Prokopów, Karcz, Dzionsko, Felach.
Po meczu powiedzieli:
Trener KGHM ZANAM Polkowice - Jarosław Pedryc: - Trzeci mecz z silnym, wymagającym rywalem nie był dla nas szczęśliwy. Mieliśmy kilka swoich sytuacji żeby ten wynik był inny. Nie udało się, przegrywamy trzeci mecz z rzędu. Ciężko. Mam nadzieję, że następne mecze będą lepsze. Trzeba się wziąć do roboty i zapunktować. Moi chłopcy starają się, nie można im zarzucić, że brakuje serca do grania. Brakuje natomiast „postawienia kropki nad i”. Szukamy napastnika i być moż zawodnika, który zapanuje nad porządkiem w defensywie
Trener BKS Bielsko-Biała - Rafał Górak: - Stać nas na o wiele więcej. Mimo, że wygraliśmy to jest wiele do poprawienia i wcale z tego nie jestem zadowolony. Dlatego tak żywiołowo reagowałem ale czasem lepiej wykrzyczeć to co gnębi. Myślę, że nie przesadziłem za bardzo. Natomiast z wyniku jestem zadowolony bardzo.
{gallery}galeria/sport/13-08-16-KS-Polkowice-Stal-Bielsko-Biala-fot-ewa-jakubowska{/gallery}