Prochowiczanka zgasiła Iskrę (FOTO)
PROCHOWICE. Piłkarze Prochowiczanki Prochowice po dobrym meczu na kapitalnie przygotowanej do pojedynku murawie pokonali, właściwie rozgromili Iskrę Kochlice 8:0 (4:0) po dwóch golach Azikiewicza i Skotnickiego, bramkach Kochana, Antosiewicza, Szumańskiego i Kule z rzutu karnego. - Mamy jasno określony cel, czyli awans do 4 ligi i wszystko zostało temu celowi podporządkowane - powiedział Tomasz Azikiewicz. - Szczerze mówiąc na dalszy plan schodzi to ile goli strzelę w meczu czy w sezonie i to w jakich rozmiarach. Jak dla mnie możemy wszystkie mecze wygrać po 1:0 by na koniec sezonu cieszyć się z awansu.
Inauguracja sezonu chociaż deszczowa wypadła w Prochowicach imponująco. Na trybunach zasiadło blisko 400 widzów, którzy chętnie wrzucali datki do puszek w ramach akcji pomagania chorej dziewczynie z Prochowic, a w nagrodę oglądali festiwal bramek. Mecz był jednostronnym widowiskiem, a Tomasz Wasilewski musiał wynudzić się za wszystkie czasy. Tylko raz w 52 minucie odważnym wybiegiem wybił piłkę spod nóg szarżującego Stachowiaka. Z kolei bramkarz Iskry Chmurowski delikatne ujmując nie miał najlepszego dnia między słupkami, naszym zdaniem zawalając co najmniej cztery bramki. Inna sprawa iż obrona Iskry przypominał ser szwajcarski z wielki dziurami i w te dziury zawodnicy gospodarzy wchodzili jak chcieli.
A przyznać trzeba, że Prochowiczanka grała pomysłowo, równomiernie rozkładając siłę ataków na obie flanki. Oskrzydlające akcje rozbiły gości, a w polu karnym rządził najczęściej Azikiewicz.
- Inauguracja sezonu to zawsze jest wielka niewiadoma - powiedział Jarosław PEDRYC, trener Prochowiczanki. - Pamiętaliśmy iż ostatni mecz z Iskrą wygraliśmy po ciężkim boju tylko 1:0. Wierzę w swój zespół, wierzę w sens pracy, wzajemnie się motywujemy i efekty widać. Bramki dzisiaj łatwo padały, ale nie były one przypadkowe, tylko był to efekt naszej siły ofensywnej. Azikiewicz, Szumański, Cichocki - mając takich zawodników trudno nie grać ofensywnie. Wasilewski nie miał zbyt wiele pracy, ale to także efekt wysoko ustawionej obrony kierowanej przez Piotrka Kulę. Ładnie wkomponował się w zespół Piotrek Ignatowicz. Generalnie po dzisiejszym meczu nie potrafię znaleźć jakiegokolwiek mankamentu w grze moich zawodników. Realizacja zadań taktycznych była perfekcyjna. Ale to dopiero pierwszy mecz i to na dodatek na swoim boisku a wiadomo, że wiosną twierdza Prochowice była nie do zdobycia. Na konkretne oceny naszej gry i tego co będzie się działo w klasie okręgowej poczekajmy do 5-6 kolejki.
Prochowiczanka - Iskra Kochlice 8:0 (4:0)
Bramki: Azikiewicz 10' i 26', Kochan 33', Antosiewicz 45', Szumański 57', Kula 75' (k.), Skotnicki 91' i 92'
Prochowiczanka: Wasilewski (80' Kazidróg) - Antosiewicz, Mastalerz, Ignatowicz, Kula, Kochan, Pioś(80' Mądro), Szumański (65' Skotnicki), Małek (60' Matulak), Cichocki (65' Grochowski), Azikiewicz (75' Majkowski K.).
Iskra: Chmurowski - Różycki, Winnik, Hebda, Zatwarnicki, Wierzbicki (80' Dziaszyk), Kwiatkowski, Szymański (80' Makarowski), Ręczkowski, Gulewicz, Żmuda( 46 min.Stachowiak).
żółte kartki: Skotnicki - Chmurowski
{gallery}galeria/sport/13-08-17-prochowiczanka-iskra-kochlice-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}