Górnik Złotoryja za burtą pucharu (FOTO)
LEGNICKIE POLE. Po pięciu z rzędu porażkach w 4 lidze, niemoc Górnika Złotoryja sięgnęła także Pucharu Polski. Podopieczni Mirosława Zielenia rozstali się z pucharowymi rozgrywkami ulegając KS Legnickie Pole 2:3.
Mirosław ZIELEŃ, trener Górnika: - Zdawaliśmy sobie sprawę, że na tym krótkim, wąskim boisku w Legnickim Polu będzie nam ciężko. Poza tym nadal popełniamy indywidualne błędy. W pierwszej połowie, kiedy strzeliliśmy bramkę na 1:1, po szybkiej kontrze gospodarzy i zamieszaniu pod naszą bramką, w najważniejszym momencie zabrakło komunikacji między moimi zawodnikami. Sierpina był na drugim metrze, mógł tylko powiedzieć: „spokój”, ”czas” czy tym podobne i wywalić piłkę w aut. A on sądził, że ma rywala na plecach i dlatego tak zareagował, co skończyło się samobójczą bramką. I właśnie o ten brak komunikacji mam pretensje do drużyny. Jak się potem okazało ten właśnie błąd okazał się znamienny i zaważył na wyniku. Wychodząc na boisko po przerwie przy stanie 3:2, uważałem, że mamy 45 minut i wystarczy przycisnąć przeciwnika i że strzelimy jeszcze bramkę. W drugiej połowie uważam, że zdominowaliśmy Legnickie Pole. Jednak zabrakło zimnej krwi, choćby wtedy, gdy Haniecki z „głowy” miał 200% sytuację lub Karol Nowosielski stuprocentową. Ubolewam nad tymi sytuacjami, które stworzyliśmy i nie wykorzystaliśmy. Takie są uroki pucharów. Na pewno moją drużynę usprawiedliwia fakt, iż zabrakło filarów, na których opieramy grę w zespole - bramkarza Łuniewskiego, a także Marcina Baszczaka czy Adriana Krzeszowca. No cóż, pożegnaliśmy się dziś z pucharem, pozostaje nam liga, w której też za dobrze nam się nie wiedzie.
Trener Legnickiego Pola Tadeusz Gajdzis: - Mecz zapowiadał się z dużą ilością bramek. I faktycznie mecz był dobrym widowiskiem. Obie drużyny stwarzały wiele sytuacji. W pierwszej połowie na pewno kontrolowaliśmy grę i przeważaliśmy, stąd ta część spotkania zakończyła się 3:2. W drugiej połowie Górnik postawił wszystko na jedną kartę. Wzmocnił ofensywę i więcej ich zawodników było z przodu, chwilami nawet daliśmy się im zepchnąć. W swoich sytuacjach jednak mieliśmy więcej dokładności, lepiej je rozgrywaliśmy i nie udało się jednak gościom strzelić już więcej bramek. Do meczu podeszliśmy poważanie, dla nas nie ma znaczenia czy to mecz ligowy czy rozgrywka pucharowa. Cieszy więc ta zasłużona wygrana.
KS Legnickie Pole - Górnik Złotoryja 3:2 (3:2)
Bramki: Wasilewski Marcin 5`, Sierpina Mateusz 31` ( sam.), Adach Kamil 33` - Poparda Mateusz 27`, Franczak Marcin 43`
KS Legnickie Pole: Kazimierczak Grzegorz, Wasilewski Piotr ( Stępień Wojciech 55`), Kaszczyszyn Kacper, Znyk Norbert, Synowiec Krzysztof, Plecety Grzegorz, Serenda Marek, Gajdzis Tadeusz ( Piasecki Marcin 80`), Wasilewski Marcin, Alwin Mateusz, Adach Kamil ( Lesiak Rafał 60`)
„Górnik” : Jażdżyk Damian, Czaja Maksymilian, Dudzic Mateusz, Franczak Marcin, Haniecki Bartosz, Kufel Dawid, Kraśnicki Marcin ( Dubowski Tomasz 65`), Noga Kacper, Poparda Mateusz ( Sułek Paweł 65`), Nowosielski Karol, Sierpina Mateusz
Wyniki 1/4 Pucharu Polski na szczeblu OZPN Legnica:
Odra Ścinawa - KS Polkowice 2:4(0:0)
Łodej , Seta – Bancewicz, Kobiela, Piotrowski, Fryzowicz
Trener Enkeleid Dobi w meczu ćwierćfinałowym okręgowego Pucharu Polski dał szansę występu na murawie zawodnikom, którzy zazwyczaj wchodzą z ławki. Młodych piłkarzy wspierali doświadczeni: Karol Fryzowicz, Ariel Famulski, Mateusz Magdziak i Ariel Sworacki. Po pierwszej połowie na tablicy wyników było 0:0. W drugiej odsłonie Odra po rzucie karnym wykonanym przez Mateusza Łodeja objęła prowadzenie. Reakcja szkoleniowca zielono-czarnych była natychmiastowa. Na plac gry weszli m.in.: Maciej Bancewicz i Piotr Azikiewicz, co niewątpliwie wzmocniło siłę ataku KGHM ZANAM. W 61 min. do remisu doprowadził Bancewicz, a polkowiczanie praktycznie nie opuszczali połowy rywala. 4 minuty później piłkarze prowadzili już 2:1, a na listę strzelców wpisał się Wiktor Kobiela. W 73 min. akcję prawą stroną boiska zainicjował Bancewicz, zagrał dokładnie w pole karne, a Mateusz Piotrowski pięknym strzałem z przewrotki umieścił futbolówkę w bramce miejscowych. Kolejnego gola po indywidualnej akcji dołożył Karol Fryzowicz. Gospodarze odpowiedzieli bramką Dawida Sety.
Sparta Rudna - Zagłębie II Lubin 3:4 (1:4)
KS Legnickie Pole - Górnik Złotoryja 3:2
Dragon Jaczów - Dąb Stowarzyszenie Siedliska 2:4 (1:1)
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/04-10-17-KS-Legnickie-Pole-Gornik-Zlotoryja-fot-ewa-jakubowska{/gallery}