Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Krzywa "wyprostowała" Lipę (FOTO)

KRZYWA. Kapitalny początek w wykonaniu LZS-u Lipa był sporym zaskoczeniem, nie tylko dla obserwatorów III grupy legnickiej A-klasy. Wiadomo było, że efektowna seria wreszcie się skończy, jednak nikt chyba niespecjalnie wierzył, że przerwie ją Sokół Krzywa, zwłaszcza w takim stylu! Gospodarze wygrali 5:0, momentami spychając aktualnego jeszcze lidera do rozpaczliwej defensywy. Świetną robotę wykonali również rezerwowi, odbierając Lipie jakiekolwiek nadzieję na wywiezienie z Krzywej korzystnego wyniku. Lipa przegrywając straciła miano jedynej niepokonanej drużyny w 2017 roku na Dolnym Śląsku!

Krzywa "wyprostowała" Lipę (FOTO)

Miejscowi od pierwszych minut ambitnie ruszyli na rywala i bardzo szybko stworzyli sobie pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola, jednak Damian Sopkowicz po dobrym dryblingu uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Damiana Psonaka. Kilka chwil później zawodnicy Sokoła szybko rozegrali rzut wolny, zaskakując defensorów Lipy, ale tym razem precyzji zabrakło Maciejowi Wojtczakowi, który posłał piłkę tuż obok słupka. W odpowiedzi dwukrotnie groźnie zaatakowali goście, jednak nie był to dzień ich superstrzelca Roberta Cichonia. Najpierw pozostawiony bez opieki w polu karnym napastnik źle przyjął piłkę i przegrał pojedynek z Bartoszem Kożuchowskim, a w kolejnej, zdecydowanie trudniejszej próbie, ekwilibrystycznym wolejem uderzył w boczną siatkę. Posiadający optyczną przewagę Sokół, przekuł ją na gola dopiero na niespełna kwadrans przed końcem pierwszej połowy, kiedy to podanie w pole karne otrzymał Damian Sopkowicz i płaskim strzałem przy słupku kompletnie zaskoczył golkipera gości.

Po zmianie stron miejscowi jeszcze mocniej podkręcili tempo, błyskawicznie zmuszając do wytężonej pracy defensorów z Lipy. Pierwszy atak sfinalizowany przez Andrzeja Filę skończył bieg nad bramką, drugi, zakończony efektownym, technicznym strzałem Krystiana Staszak obił poprzeczkę, a trzeci znalazł wreszcie drogę do bramki. Sokół przeprowadził ładną, trójkową, akcję, rozklepując obronę gości i podwyższając prowadzenie. Miejscowi nie zamierzali odpuszczać i szukali kolejnych trafień. Najpierw Psonak z trudem sparował uderzenie z dystansu, a moment później po błędzie obrońcy, z ostrego kąta nieznacznie pomylił się Sopkowicz. Lipa z rzadka podchodziła pod bramkę Sokoła, ale kiedy jej się to udało, mogła zdobyć bramkę kontaktową, jednak Kożuchowski nogą odbił strzał Rafała Mynarskiego. Po godzinie gry trener Łukasz Kurczak podjął kluczowe dla dalszych losów spotkania decyzję, wprowadzając na plac gry Mirosława Mikołajczyka oraz Pawła Kołodzieja. Ten drugi od momentu wejścia na boisko dawał się we znaki gościom, raz po raz napędzając ataki Sokoła. Pierwsza próba byłego gracze Mewy Goliszów była efektowna, ale nieefektywna, bo po minięciu jednego z rywali, drugi odebrał mu piłkę. W kolejnej akcji było zdecydowanie lepiej. Kołodziej najpierw minął obrońcę, oddał strzał, który sparował Psonak, piłka trafiła pod nogi Mikołajczyka, ale dobitkę również odbił golkiper Lipy, lecz przy trzecim strzale, autorstwa Kołodzieja, nie mógł już nic zrobić. Rozochocony Kołodziej do gola mógł dołożyć asystę, ale po jego podaniu i strzale Mariusza Marciniaka Psonak z trudem wybił futbolówkę na rzut rożny. Kilka minut przed końcem rezerwowy Sokoła kolejny raz błysnął indywidualnymi umiejętnościami mijając kolejnych rywali, do momentu, w którym został przewrócony w polu karnym. Ku zdziwieniu publiczności gwizdek sędziego milczał, a zawodnicy gospodarzy nie myśleli o domaganiu się swoich racji, tylko błyskawicznie przejęli piłkę, dograli ją do Marciniaka, ale ten w doskonałej sytuacji uderzył wysoko ponad bramką. W doliczonym czasie gry miejscowi dobili lidera skutecznie egzekwując dwa ewidentne rzuty karne. Najpierw w „szesnastce” wycięty został wprowadzony na plac gry z ławki rezerwowych Piotr Paluszczak, a dwie minuty później swój kapitalny występ wywalczeniem rzutu karnego zwieńczył Kołodziej. Obie „jedenastki” skutecznie egzekwowali faulowani gracze, ustalając tym samym wynik meczu.

Sokół dzięki dzisiejszemu triumfowi wskoczył na piąte miejsce, lecz jutro może zostać zdystansowany przez trzy ekipy, natomiast LZS Lipa utrzymał pozycję lidera, ale w przypadku zwycięstw Przyszłości Prusice z Orłem Zagrodno i Chojnowianki Chojnów z Fenixem Pielgrzymka, beniaminek może zsunąć się na najniższy stopień podium.

Sokół Krzywa – LZS Lipa 5:0 (1:0)
Sopkowicz 33’, Wojtczak 57’, Kołodziej 85’, 90+5’ (k), Paluszczak 90+3’ (k)
Sokół: Kożuchowski - Fila (85. Paluszczak), Ginowicz (85. Stankiewicz), Bratko, Gruszecki, Pisarski (60. Kołodziej), Porczak, Sopkowicz (87. Trocki), Staszak (65. Mikołajczyk), Wojtczak, Ziembowicz (80. Marciniak)
Lipa: Psonak – P. Wolski, Murzyn (80. Małecki), Mikołajczyk, Korybski, Jakimko, Nowak (61. J. Wolski), T. Cichoń (75. Sz. Kleszcz), Mynarski, R. Cichoń, D. Kleszcz (65. P. Cichoń).

{gallery}galeria/sport/07-10-17-Sokol-Krzywa-LZS-Lipa-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy