Wielkie przemeblowanie szatni Dębowych
SIEDLISKA. Kiepska jesień Dębu Siedliska zmusiła działaczy do podjęcia poważnych kroków, mających pomóc wywalczyć utrzymanie w klasie Okręgowej. Pierwszą decyzją była zmiana na stanowisku trenera, a w miejsce Łukasza Akackiego przybył Tadeusz Gajdzis, do niedawna prowadzący KS Legnickie Pole. Wiatr zmian dotknął również kadry Dębu, bo ta w rundzie wiosennej znacznie może różnić się od tej, którą kibice oglądali jesienią, ponieważ kilku zawodników zrezygnowało z gry w Siedliskach, natomiast kilku innych postanowiło spróbować swoich sił pod batutą Gajdzisa.
Przypomnijmy. Po rundzie jesiennej Dębowi zajmują dopiero piętnaste miejsce, z dorobkiem sześciu „oczek”. Wyprzedzają tylko Grom Gromadzyń- Wielowieś, więc ich sytuacja nie jest godna pozazdroszczenia.
Tegoroczna zima jest więc w Siedliskach bardzo gorąca, bo jak informuje oficjalna strona klubu, w kadrze doszło do sporych zmian.
Z zespołem pożegnał się Robert Horbal- wieloletnia podpora Dębu, od rundy wiosennej mająca reprezentować walczącą o awans do klasy Okręgowej Mewę Kunicę. Końca dobiegło wypożyczenie dwóch młodych graczy Konfeksu Legnica – Macieja Swędzikiewicza oraz Dominika Kościelnego. Niewykluczone jednak, że drugi z zawodników jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej wróci do Siedlisk.
Ostatnim rozstaniem jest odejście Sebastiana Kruszelnickiego, który dbał o zdrowie i przygotowanie graczy Dębu.
Takie ubytki sprawiły, że klub musiał sprowadzić kogoś w miejsce wymienionych graczy. Dębowym nie można odmówić rozmachu, bo wzmocnienia wyglądają co najmniej solidnie. W Siedliskach zameldował się Andrzej Ziembowski, który jesienią występował w Górniku Złotoryja, a wcześniej między innymi w Czarnych Rokitki czy Chojnowiance Chojnów. Wzmocnieniem pierwszej linii ma być Maciej Bronka, czyli były napastnik Rodła Granowice, Gromu Gromadzyń- Wielowieś, a ostatnio Orła Mikołajowice. Do kadry zgłoszono również Jacka Gajdzisa, w przeszłości grającego dla Ikaru Miłogostowice oraz trenera Tadeusza Gajdzisa, mającego w razie konieczności pomagać swoim podopiecznym z wysokości murawy.
Patrząc na liczbę kontuzji w zespole Dębu, zgłoszenie do gry szkoleniowca nie powinno specjalnie dziwić. W tym sezonie kibice na pewno nie zobaczą czterech graczy: Piotra Barełkowskiego, Marka Krzymowskiego, Adriana Zaremby i Damiana Skubińskiego. Pocieszeniem jest fakt, że do gry po blisko półrocznej przerwie wraca rekonwalescent – Michał Styczeń.