Nowy Kościół zdemolowany w Krzywej (FOTO)
KRZYWA. Lepszego początku rundy wiosennej kibice i zawodnicy Sokoła Krzywa nie mogli sobie wymarzyć. Ich zespół na inaugurację zdemolował LZS Nowy Kościół, aplikując mu aż siedem goli. Goście odpowiedzieli zaledwie raz, popisując się efektownym trafieniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Choć Sokół wygrał pewnie i zasłużenie, wynik mógł być nieco inny, bo miejscowi zepsuli kilka dogodnych okazji, natomiast beniaminek dwukrotnie obił poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bartosza Kożuchowskiego.
Pierwsze minuty należały do Nowego Kościoła, który dość szybko stworzył sobie dwie dobre okazje, jednak przy pierwszej próbie piłka nieznacznie minęła słupek, a niedługo później potężny strzał Krzysztofa Górnego ostemplował poprzeczkę. Sokół rozkręcał się bardzo powoli, lecz kiedy już wszedł na właściwe obroty… zabił mecz, zdobywając trzy gole w odstępie niespełna dziesięciu minut. Worek z bramkami rozwiązał Daniel Gruszecki, robiąc to w naprawdę pięknym stylu. Kapitan Sokoła dopadł do wybitej przez obrońców piłki i potężnym strzałem z powietrza nie dał szans golkiperowi. Nim Nowy Kościół pozbierał się po pierwszym ciosie, przyjął kolejny. Architektem drugiego gola był Maciej Wojtczak, który podał Pawłowi Kołodziejowi tak, że temu pozostawało tylko skierowanie piłki do pustej bramki. Przed przerwą podopieczni Łukasza Kurczaka zdołali jeszcze podwyższyć prowadzenie, w czym spora zasługa Ariusza Hawrylów. Pomocnik najpierw ambitnie powalczył z Jakubem Lontzkiem, a następnie podał do Wojtczaka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem pewnie trafił do siatki.
Po zmianie stron Sokół nie forsował tempa, lecz i tak stworzył sobie doskonałą okazję do zdobycia kolejnego gola, jednak Damian Sopkowicz przegrał pojedynek z golkiperem. Zmarnowana sytuacja w mgnieniu oka się zemściła, a straty zmniejszył Łukasz Sawiński, idealnie uderzając z rzutu wolnego. Zimny prysznic pomógł zawodnikom Sokoła, bo najpierw kolejną „setkę” miał Sopkowicz, który najpierw trafił prosto w bramkarza, a przy dobitce ustrzelił stojącego na linii Jakuba Lontzka, ale przy kolejnej próbie już zrobił wszystko jak należy i pewnie wykończył podanie Michała Pisarskiego. Po golu na 4:1 Sokół jeszcze mocniej podkręcił tempo, demolując niżej notowanego rywala. Zaledwie dwie minuty później do siatki trafił Mariusz Marciniak, finalizując idealne, długie podanie z lewego skrzydła. Rozochocony wcześniejszym trafieniem Sopkowicz dorzucił drugiego gola, tym razem pokonując wprowadzonego na boisko z ławki rezerwowych golkipera strzałem z dystansu. Ostatnie słowo należało do Pisarskiego, który wykończył dobre dośrodkowanie Ginowicza. W samej końcówce mogły paść jeszcze dwa gole, jednak potężna próba Sawińskiego trafiła w poprzeczkę, a nieprzeciętnej urody lob Krystiana Staszaka nieznacznie minął słupek.
Sokół zainaugurował rundę wiosenną w świetnym stylu, a trzy punkty pozwoliły odskoczyć Huraganowi Proboszczów i zbliżyć się do Orła Zagrodna, czyli bezpośrednich przeciwników w jednym z jutrzejszych starć. Nowy Kościół nie wykorzystał natomiast okazji by zdystansować Płomień Michów i Bazalt Piotrowice, lecz po całej serii gier na pewno nie spadnie z zajmowanej obecnie trzynastej pozycji.
Sokół Krzywa – LZS Nowy Kościół 7:1 (3:1)
Gruszecki 22’, Kołodziej 24’, Wojtczak 31’, Sopkowicz 72’, 80’, Marciniak 74’, Pisarski 87’ – Ł. Sawiński 65’
Sokół: Kożuchowski – Bratko, Hawrylów (65. Fila), Kłonicki, Kołodziej (55. Sopkowicz), Gruszecki (46. Ginowicz), Marusiński (70. Marciniak), Mydłowski (55. Staszak), Pisarski, Szajer, Wojtczak (75. Paluszczak).
Nowy Kościół: Wiecheć (77. Nowak) – Fela, Górny, Kozina (65. Wydrych), Bober, J. Lontzek, Mucha (58. Miturski), P. Lontzek, Proszowski (74. Kmiecik), J. Sawiński (77. Gajek), Ł. Sawiński.
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/10_03_18_Sokol_Krzywa_Nowy_Kosciol_fot_Graczyk{/gallery}