Orlik gotowy do wiosny. Cel: AWANS!
OKMIANY. Zawodnicy Orlika Okmiany są już na mecie przygotowań do rundy wiosennej. Lider III grupy B-klasy pod wodzą nowego trenera zagrał sześć meczów kontrolnych, mierząc się z wyżej notowanymi rywalami. Podopieczni Piotra Światłonia zanotowali trzy wygrane, jeden remis i dwie porażki, ulegając Chrobremu Nowogrodziec oraz Płomieniowi Michów. W międzyczasie Orlik zwyciężył Gminny Turniej Piłki Nożnej, rozgrywany na orliku w Rokitkach.
Po świetnej rundzie jesiennej, w której aktualny lider rozgrywek wygrał dziewięć spotkań i jedno zremisował, nie zaznając ani razu smaku porażki, postanowiono oddać stery w ręce Piotra Światłonia. Były zawodnik Czarnych Rokitki i Chojnowianki Chojnów, początkowo miał być tylko trenerem, jednak ostatecznie został również wcielony do kadry zespołu i ma wspierać swoich podopiecznych również na boisku.
- Zawodnicy chcieli żebym pomógł im na boisku, ja początkowo niezbyt przychylnie podchodziłem do tego pomysłu, ale jak widać sprawy potoczyły się nieco inaczej. Przychodząc do Orlika kojarzyłem większość chłopaków, bo w przeszłości grałem między innymi z Alkiem Bernatem, Pawłem Kosińskim czy Krystianem Mokrogulskim, a pozostałych kojarzyłem z boiska czy życia prywatnego, bo mieszkamy w jednej gminie – mówi Piotr Światłoń.
Orlik przygotowania rozpoczął już na początku grudnia, szlifując formę na hali sportowej w Chojnowie. Pod koniec stycznia zagrał pierwszy sparing, wysoko przegrywając z Chrobrym Nowogrodziec, a więc liderem jednej z A-klasowych grup w OZPN-ie Jeleni a Góra. W kolejnych spotkaniach było znacznie lepiej, ponieważ zespół z Okmian w pokonanym polu zostawił Zadziora Buczyna, GKS Tomaszów Bolesławiecki oraz GKS Iwiny. W międzyczasie zremisował też z Sokołem Krzywa i uległ Płomieniowi Michów 3:2, choć po pierwszej połowie prowadził 2:0. Pomiędzy sparingami Orlik wziął udział w Gminnym Turnieju Piłki Nożnej, gdzie pokonał rywali z gminy Chojnów i wrócił do domu bogatszy o okolicznościowy puchar.
- Z frekwencją na treningach bywało różnie, bo w tygodniu zawodnicy mieli pracę czy szkołę, więc kilkukrotnie trenowaliśmy w sobotę, a w niedzielę graliśmy sparing. Ogólnie jestem zadowolony, szczególnie z meczu przeciwko GKS-owi Tomaszów Bolesławiecki, gdzie wygraliśmy 7:3, ale gra była naprawdę taka, jakiej oczekuję od zespołu. Utrzymywaliśmy się przy piłce i stwarzaliśmy sytuację po składnych akcjach, a nie wybiciach na oślep. Wiadomo jak wygląda gra w B-klasie i chcę zawodników tego oduczyć, bo skoro chcemy awansować, to musimy przyzwyczajać się do takiego grania, jakie jest poziom wyżej, by później nie być zaskoczonym – podsumowuje szkoleniowiec.
Do klubu z Okmian dołączyło zimą dwóch zawodników- wspomniany wcześniej Światłoń, który będzie pełnił funkcję grającego trenera, oraz Łukasz Kurczak, będący równocześnie opiekunem Sokoła Krzywa. – W klubie jest fajna atmosfera, jest młody ambitny zespół, zawodnicy w miarę możliwości regularnie trenują, więc nie było sensu tego burzyć transferami. Ja przyszedłem bardziej na prośbę samych zawodników, a Łukasz też bardzo dobrze zna się z chłopakami, więc nie było problemu z dokooptowaniem naszej dwójki i wiem, że te transfery nie popsują atmosfery w szatni – kontynuuje Światłoń.
Orlik jesienią stracił punkty tylko w jednym meczu, remisując w Lubiatowie z tamtejszą Lubiatowianką. To właśnie między tymi dwoma zespołami rozegra się walka o awans i w lepszej sytuacji jest obecnie klub z Okmian. Trener zdaje sobie sprawę, że największym zagrożeniem może być lekceważenie rywali, więc na tym punkcie najbardziej uczula swoich podopiecznych.
- Przed nami wbrew pozorom ciężka runda. Mamy kilku dobrych zawodników, ale jeśli ktoś z tych podstawowych wypadnie, pojawi się problem. Niestety, nie mamy szesnastu równorzędnych graczy, lecz takie są realia w tej lidze. Sami dla siebie jesteśmy największym zagrożeniem, bo wystarczy, że do któregoś meczu podejdziemy zbyt luźno, przeciwnicy zdobędą bramkę życia i zaczną się kłopoty. Obawiam się pierwszego spotkania, bo rezerwy Iskry Kochlice mogą liczyć na posiłki z pierwszego zespołu, a te jak wiadomo grają dwie klasy wyżej niż my. Nie obawiam się natomiast starcia z Lubiatowem, bo ten mecz odbędzie się pod koniec rundy i do tego czasu sprawa awansu może być rozwiązana. Oni mogą pogubić punkty, pogubić je możemy też my. Generalnie nie boje się rywali, tylko podejścia swoich zawodników, bo jeśli wygrają kilka spotkań i poczują się gwiazdami, to może być ciężko. Tłumacze im, że pierwsze miejsce w połowie sezonu jeszcze nic nie daje, przed nami cała runda, w której może się naprawdę wiele wydarzyć – kończy Piotr Światłoń.
Wyniki sparingów:
Chrobry Nowogrodziec – Orlik Okmiany 6:1
Zadzior Buczyna – Orlik Okmiany 0:2
Płomień Michów – Orlik Okmiany 3:2
Sokół Krzywa – Orlik Okmiany 1:1
Orlik Okmiany – GKS Tomaszów Bolesławiecki 7:3
Orlik Okmiany – GKS Iwiny 4:2
25.03 15:30 Iskra II Kochlice – Orlik Okmiany