Pucharowa strzelanina w Legnickim Polu (FOTO)
LEGNICKIE POLE. 4 kwietnia w finale Pucharu Polski na szczeblu OZPN zmierzą się 3-ligowe jedenastki KS Polkowice i rezerw Zagłębia, czyli będziemy mieli pucharową powtórkę sprzed roku. Polkowiczanie pokonali dzisiaj Dąb Siedliska 6:0 a rezerwiści Zagłębia pokonali inny zespół legnickiej klasy okręgowej - KS Legnickie Pole 7:2 (2:0).
Mecz w Legnickim Polu dopiero się zaczynał, a goście już prowadzili po golu Karola Wierzchowskiego. Podopieczni Piotra Jacka do Legnickiego Pola przyjechali w mieszanym składzie. Było kilku juniorów z CLJ-tki, ale i zawodnicy mający za sobą granie w ekstraklasie czy w 1 lidze (Andrzejczak czy Sobków). Ten drugi próbuje się piłkarsko odbudować po kontuzji i w Legnickim Polu zdobył dwa gole oraz sprytnie dograł Wierzchowskiemu. Jednak to Karol Wierzchowski został królem polowania zdobywając trzy gole i z tego chłopaka wypatrzonego przez skautów Zagłębia w odległym Świeciu dorosłe Zagłębie powinno mieć pociechę. Kiedy zaraz po przerwie po dograniu Wierzchowskiego Sobków zdobył trzeciego gola stało się jasne, kto awansuje do finału PP. Gospodarze grający bardzo ambitnie i walczenie dopiero przegrywając 0:7 znaleźli drogę do bramki Miedziowych.
Ciekawostkę jest to iż Zagłębie nie grało do jednej bramki. "LegPolowcy" w obu połowa starali się atakować i prezentowali się nadspodziewanie dobrze w ofensywie. To nie tylko gole Jakuba Adacha i Adama Wasilewskiego, ale i groźne strzały Wyżgi (trafienie w poprzeczkę) czy Alwina w obu połowach. Bez kompleksów zaprezentował się Kacper Kaśczyszyn.
Dariusz SKWAREK, trener KS Legnickie Pole: - Wynik wysoki, ale chyba nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Pierwsze trzy gole padły na mocne życzenie mojego zespołu. Praktycznie goście wykorzystali wszystkie nasze prezenty i wchodzili bocznymi strefami w pole karne. Wiadomo, że graliśmy z rywalem nieprzypadkowym. Zawodnicy z Lubina są wyselekcjonowani, znakomicie wyszkoleni i to było widać. Chciałbym zwrócić też uwagę na fakt iż praktycznie po raz pierwszy zagraliśmy na murawie naturalnej o ile można to nazwać murawą. Dla nas była to lekcja poglądowa nowoczesnego futbolu i jak sobie zawodnicy przyswoją wiele elementów tego to będziemy "straszyć" w okręgówce.
Piotr JACEK, trener Zagłębia: - Na pewno naszym najmocniejszym przeciwnikiem było dość specyficzne boisko i na takim boisku musieliśmy kreować grę innymi, bardziej prostymi środkami. Ale i przeciwnik, który zagrał mocno zdeterminowany. W Legnickim Polu gra kilku zawodników, którzy znani są z dolnośląskich boisk i wiadomo, że w takich meczach z Zagłębiem, nawet jak są to rezerwy to grali na 200 procent normy. Plusy meczu? Postawa całej drużyny na pewno. Cieszy mnie każde trafienie Eryka Sobkowa, który systematycznie stara się odbudować. No i ważne, że kończył mecz zdrowy. Ale plusem jest postawa kilku juniorów, którzy dostali szansę pokazania się i z tej szansy skorzystali. Kiedy zawodnik w wieku juniorskim gra przeciwko seniorom, zawodnikom dojrzałym, to nie ma znaczenia czy jest to 4 liga czy klasa okręgowa. W końcówce nastąpiło rozluźnienie z naszej strony co rywal skrzętnie wykorzystał, ale nie robimy z tego jakiegoś problemu. Przeanalizujemy to na wideo, wyciągniemy wnioski a chłopcy zapamiętają jak nie należy grać . Teraz skupiamy się na lidze, potem finał Pucharu w Polkowicach. To są nasze cele na najbliższe dni.
KS Legnickie Pole - Zagłębie II Lubin 2:7 (0:2)
J. Adach, A. Wasilewski - Wierzchowski 3, Sobków 2, Nowak, Gołebiowski
Legnickie Pole: Paszkowski - Lesiak, Terpiłowski, Serenda( 62 min. Synowiec), Sejud - Alwin, K. Kaśczyszyn( 80 K.Adach),, Plecety, M.Wasilewski( 46 min. J.Adach) - A. Wasilewski,Wyźga( 87 min. Sochacki).
Zagłębie II Lubin: Kalinowski( 46 min. Barszcz) - Piątkowski, Spychała( 69 min. Baranowski), Bieliński, Soszyński( 57 min. Więcek) - Gołebiowski( 70 min. Wawrzyniak), , Andrzejczak( 63 min. Karbownik), Witsanko, Dudziak - Sobków, Wierzchowski( 58 min. Nowak).
Fot.Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/28-03-18-ks-legnickie-pole-zaglebie-ll-lubin-fot-ewa-jakubowska{/gallery}