Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Lider nie zachwycił ale wygrał (FOTO)

PROCHOWICE. Za nami pierwsze mgnienie piłkarskiej wiosny w Prochowicach i wielkie odmierzanie do 4 ligi. Prochowiczanka mimo słabszej dyspozycji po bramce strzelonej w 160 sekundzie doliczonego czasu gry dzięki kapitalnemu trafieniu Piotra IGNATOWICZA wywalczyła 3 punkty. - Rzeczywiście nie był to najlepszy mecz w wykonaniu mojej drużyny i będziemy musieli go porządnie przeanalizować - mówił trener Jarosław PEDRYC. - Ale drużyna pokazała charakter i do końca dążyła do odniesienia zwycięstwa i to dla mnie jako szkoleniowca drużyny jest największą wartością zespołu. Myślę, że po pierwszym meczu zejdzie z chłopaków troszkę powietrze i kolejne mecze będziemy grać już "swoją" piłkę.

Lider nie zachwycił ale wygrał (FOTO)

Mocno opóźniona inauguracja piłkarskiej wiosny wypadła obiecująco przede wszystkim organizacyjnie. Wchodząc na stadion kibice chętnie nabywali pamiątki klubowe związane z jubileuszem 70-lecia klubu. Kupione bilety brały udział w losowaniu klubowy pamiątek. A sama inauguracja była magnesem dla ponad 400 kibiców w tym grupki fanów z Legnickiego Pola. 

Pierwsze minuty meczu pokazały iż goście pod wodzą Dariusza Skwarka nie przyjechali do Prochowic na wycieczkę. Imponujący w wykonaniu gości był bardzo wysoki, agresywny pressing. Gospodarze mieli wielki problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. A goście pokazali iż kontratakować potrafią.

Po jednej z kontr goście wywalczyli korner. Wykonywał Adam Wasilewski, ale piłka wróciła do narożnika pola karnego pod nogi Kacpra Kasczyszyna. - Dorzucaj - krzyknął Adam Wasilewski i tak też się stało, a w polu bramkowym najprzytomniej do piłki sięgnął Marcin Wasilewski. Potem dwukrotnie groźnie strzelał Paweł Wyżga, ale Tomasz Wasilewski nie dał się zaskoczyć.

Prochowiczanka pozbawiona Antosiewicza i Ziembickiego nie była w stanie w pierwszej połowie nawiązać równej walki z Legnickiem Polem.

Po przerwie goście chyba niepotrzebnie zbliżyli się do pola karnego, ale... własnego. Prochowiczanka mozolnie przejmowała inicjatywę. W 52 minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Tomasz AZIKIEWICZ i piłka tuż przy słupku wpadła do siatki gości. - Jak dla mnie nie było sytuacji na podyktowanie rzutu wolnego, ale zobaczymy jeszcze zapis video meczu - zżymał się trener gości Dariusz SKWAREK. - Po drugie ustawialiśmy liczny mur nie wiem jak piłka znalazła drogę do siatki...

Od tego momentu ton boiskowym wydarzeniom nadawali gospodarze chociaż nie była to jakakolwiek przewaga. Po prosu częściej atakowali niż w pierwszej połowie. Goście sprawiali wrażenie jakby "odcinało im prąd", ale i tak próbowali szukać szans w kontrach.

W doliczonym czasie gry Piotr Ignatowicz zza linii pola karnego oddał techniczny lobowany strzał i piłka chyba niesiona wiatrem idealnie wpadła do siatki gości. 

Jarosław PEDRYC: - W pierwszej połowie Legnickie Pole wyglądało na pewno lepiej od nas. W drugiej części wyglądało to zdecydowanie lepiej i mieliśmy swoje okazje. Chyba dało o sobie znać długie czekanie na pierwszy mecz, to , że ostatnimi czasy tylko trenowaliśmy i nie graliśmy nawet sparingów. Nie zapominajmy, że wypadły nam dwa ważne ogniwa na bokach. No i nie zapominajmy iż Legnickie Pole to wprawdzie beniaminek, ale z kilkoma klasowymi zawodnikami jak na ten poziom rozgrywek, ogranymi w 3 i 4 lidze. To także było widać na boisku. Cieszą punkty i wola walki zawodników.

Dariusz SKWAREK : - Na pierwszą połowę mieliśmy taki plan jak widzieliśmy. W drugiej połowie mieliśmy grać to samo, ale bramka Azikiewicza zmusiła nas do zmiany taktyki. Ale nie zgodzę się z tym, że oddaliśmy inicjatywę rywalom. Mieliśmy swoje sytuacja kolejne. A drugi stracony gol padł na nasze życzenie. Wychodzimy z atakiem głupio tracimy piłkę i nagle Jacek Terpiłowski jest sam na obronie. Tak nie możemy grac w obronie. Ale spokojnie ten zespół dopiero się tworzy. Pamiętajmy iż jesienią Legnickie Pole uległo Prochowicom 0:4. Teraz mieliśmy punkt w zasięgu i nie udało się. Nie ma dramatu gramy dalej.

Prochowiczanka - KS Legnickie Pole 2:1 (0:1)

T. Azikieiwcz, Ignatowicz - M.Wasilewski

PROCHOWICZANKA:  T. Wasilewski - Popowczak, Mastalerz, M.Kula, Pioś - Kochan, P.Kula,  Szumański (30 min. Matulak), Małek (46 min. Ignatowicz), Zieliński (60 min. Cichocki) -  T. Azikiewicz (90+2 Mądro).

KS Legnickie Pole: Kazimierczak - Dominiak, Plecety, Terpiłowski, Serenda - K. Kasczyszyn (84 min. J.Adach), Sejud, Wyźga, Alwin (70 min.Lesiak) - A. Wasilewski, M. Wasilewski (67 min. K.Adach).  

sędzia: Michał Nawracaj

Fot. Bożena Ślepecka

{gallery}galeria/sport/07_04_18_Prochowiczanka_KS_Legnickie_Pole_Fot_BSlepecka{/gallery}

Powiązane wpisy