Finisz Sokoła
KRZYWA. Sokół Krzywa dzięki dzisiejszej wygranej z Orłem Zagrodno zapewnił sobie czwarte miejsce na koniec sezonu w III grupie A-klasy. Podopieczni Łukasza Kurczaka nie mieli łatwo, bo choć spotkanie zaczęli od prowadzenia, na przerwę schodzili z jednym golem straty. Po zmianie stron gospodarze jednak pokazali ambicję i potwierdzili świetną formę w rundzie wiosennej, pakując Orłowi trzy gole. W ostatniej kolejce oba zespoły zagrają z drużynami walczącymi o utrzymanie. Sokół pojedzie do Wiadrowa, a Orzeł przed własną publicznością podejmie Wilkowiankę Wilków.
Od pierwszych minut miejscowi zdecydowanie częściej utrzymywali się przy piłce, jednak nie miało to przełożenia na zagrożenie pod bramką Marcina Toczka. Zawodnicy z Krzywej głównie uderzali z dystansu, co nie sprawiało golkiperowi większych kłopotów. Pierwsze dobre rozegranie akcji przyniosło im od razu trafienie autorstwa Mateusza Mydłowskiego. Gracz Sokoła urwał się obronie Orła i w sytuacji sam na sam otworzył wynik meczu. Przyjezdni nieco odważniej ruszyli do ofensywy, lecz widoczny był brak najlepszego snajpera – Michała Kaliciaka. Zespół z Zagrodna ma jednak w zanadrzu inną broń, czyli Grzegorza Sokołowskiego, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piękną główką nie dał szans Oskarowi Ewkowskiemu.
Orzeł poszedł za ciosem, a swoje okazje mieli Mariusz Miklas, Szymon Kaliciak i Kamil Kroczak. Pięć minut przed przerwą do siatki trafił jednak Daniel Markiewicz, wykorzystując dobre podanie z głębi pola, po którym gospodarze domagali się odgwizdania pozycji spalonej.
Po zmianie stron znów Sokół regulował tempo gry i nie kazał swoim kibicom długo czekać na wyrównanie. Stratę przed polem karnym jednego z rywali skrzętnie wykorzystał Michał Pisarski, popisując się fantastycznym uderzeniem z dystansu. Niespełna kwadrans później jego wyczyn powtórzył Paweł Kołodziej, który przymierzył zza pola karnego, a piłka obiła poprzeczkę i wylądowała w siatce. Goście mieli szansę na doprowadzenie do remisu, jednak po ładnej indywidualnej akcji Szymona Kaliciaka piłka minęła słupek bramki Ewkowskiego w znacznej odległości.
Zmarnowana okazja zemściła się w mgnieniu oka, bo ledwie dwie minuty po golu na 3:2 fatalny błąd popełnił jeden z defensorów, do źle przyjętej piłki dopadł Pisarski i efektownym lobem podwyższył prowadzenie. Zawodnicy z Krzywej przed końcem spotkania mieli kolejne okazje, ale dobrze interweniował Toczek. Tuż przed ostatnim gwizdkiem spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Bratko, jednak wynik nie uległ już zmianie.
Ostatecznie Sokół zwyciężył 4:2, dzięki czemu zapewnił sobie miejsce tuż za podium. Warto odnotować, że zawodnicy Łukasza Kurczaka w rundzie wiosennej wygrali już dziesiąty mecz, jeden zremisowali i tylko dwukrotnie przegrali.
Sokół Krzywa – Orzeł Zagrodno 4:2 (1:2)
Mydłowski 12’, Pisarski 51’, 67’, Kołodziej 65’ – Sokołowski 16’, Markiewicz 40’
Sokół: Ewkowski – Bratko, Szajer, Salachna, Porczak, Kłonicki, Fila (73 Paluszczak), Pisarski, Mydłowski (62. Marciniak), Kołodziej (70. Trocki), Staszak
Orzeł: Toczek – B. Bielecki, Sokołowski, Baranowski, Graczyk, Gut, Ł. Bielecki, Markiewicz, Kaliciak, Miklas (80. Raczyński), Kroczak (70. Radkowski).
Fot.Dawid Graczyk