Błękitni myślami przy nowym sezonie
KOŚCIELEC. Błękitni Kościelec jako jedni z pierwszych zaplanowali pełny okres przygotowawczy do nowego sezonu. Zespół prowadzony przez Andrzeja Piestraka rozpocznie treningi 12 lipca, a szkoleniowiec planuje przeprowadzać trzy jednostki tygodniowo, w tym jedna odbywać się będzie w legnickim FitPower, gdzie zawodnicy będą mieć zajęcia siłowe oraz fitness. Mimo rozbudowanych przygotowań, szkoleniowiec nie zamierza pompować balona, zapewniając, że celem Błękitnych jest budowa zespołu w oparciu o młodych graczy, którzy dopiero w przyszłości mają zapewnić klubowi sukcesy.
Przebudowa zespołu rozpoczęła się zimą i trwa w najlepsze. Po przejęciu sterów przez Andrzeja Piestraka w Kościelcu odważnie ruszyli w kierunku stawiania na młodzież. Pierwszą rundę pod wodzą nowego szkoleniowca Błękitni zakończyli na dziesiątym miejscu, taką samą lokatę zajmując w przekroju całego sezonu.
- Mamy bardzo młody zespół, pierwsze pół roku dopiero go poznawałem. Zaproponowałem chłopakom swoje rozwiązania, jednak części z nich z powodu wieku nie są w stanie w stu procentach zrealizować, ponieważ brakuje im ogrania. W pierwszym składzie mamy czterech zawodników, którzy nie ukończyli jeszcze 18 lat, ale taką mamy strategię budowania klubu. Widzimy, że Ci chłopcy się rozwijają, o czym może świadczyć mecz w Lipie, chcą pracować, angażują się, a to jest najważniejsze dla mnie jako trenera. Zawodnicy chcą grać piłką, cieszyć się grą, a nie bazować na filozofii „kopnij i biegnij” – podsumowuje trener Andrzej Piestrak.
Błękitni już planują przedsezonowe wzmocnienia, lecz na konkrety trzeba jeszcze trochę poczekać. – Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami, głównie młodymi, którzy wyrazili chęć gry dla Kościelca. Dopóki jednak kluby się między sobą nie dogadają, wolę nie zapeszać – dodaje szkoleniowiec.
Podopieczni trenera Piestraka do zajęć wrócą 12 lipca, zagrają sześć meczów kontrolnych i wezmą udział w turnieju Piłkarskie Niższe Ligi Cup. Pierwszym rywalem Błękitnych będą Chełmy Chełmiec Piotrowice, następnie Piast Nadolice, Tęcza Kwietno, Lubiatowianka Lubiatów, Orzeł Mikołajowice i Mewa Kunice. Lista sparingpartnerów może nie rzuca na kolana, ale na rozkładzie zespołu z Kościelca znajduje się dwóch mistrzów B-klasy, dwie ekipy walczące o awans z najniższego szczebla rozgrywkowego oraz dwa zespoły A-klasowe, w tym Mewa, która uplasowała się na drugim miejscu.
W turnieju Piłkarskich Niższych Lig Błękitni trafili do ciężkiej grupy, gdzie za rywali będą mieć Nałęcz Ostroróg (poznańska A-klasa), Amator Bobrowniki (zielonogórska klasa Okręgowa), KS Legnickie Pole oraz Victorię Borek. Zawodnicy, którzy nie załapią się do kadry na turniej, dzień później zagrają mecz kontrolny z Piastem Nadolice, czyli najlepszym zespołem V grupy wrocławskiej B-klasy.
- Chcemy zacząć przygotowania w sposób bardziej meczowy niż tradycyjny. Chłopcy muszą się ogrywać, bo tego brakuje im najbardziej, dlatego mamy dużo meczów kontrolnych i turniej, na którym chcemy namieszać. Brak doświadczenia kilkukrotnie dał nam się we znaki, bo ze Skorą Jadwisin prowadziliśmy 3:1 i w kilka minut straciliśmy dwa gole, w Chojnowie do przerwy remisowaliśmy 1:1, a po zmianie stron popełniliśmy karygodne błędy, które ustawiły mecz. Podczas treningu nie nabierzemy tyle piłkarskiej ogłady, co na meczu. Mieliśmy momenty dobrej gry. Dziesięć minut, piętnaście, ale to nadal za mało, musimy się rozwijać – opisuje przygotowania Andrzej Piestrak.
W klubie nikt nie wywiera na trenerze presji wyniku, a szkoleniowiec nie ma zamiaru narzucać jej na zawodników. Celem Błękitnych jest stały, harmonijny rozwój, który ma zaprocentować w przyszłości. – Trenera można oceniać po dłuższej pracy. Ja jestem w Kościelcu pół roku i rok 2018 chcę przeznaczyć na nauczenie zawodników mojej taktyki i dostosowanie się do moich wymagań. Wiem, że młody wiek niekiedy przeszkadza, bo trudniej o stabilność formy, a dwie wpadki mogą tych chłopców podłamać, ale nad tym również pracujemy. Budujemy zespół, uczymy się grać do przodu, lecz nie mówimy o awansie czy miejscu na podium. Nie ujmując nic rywalom, nasze umiejętności nie są adekwatne do zajmowanej lokaty. Powinna być dużo wyższa, bo straciliśmy około dwunastu punktów przez dziecinnie proste błędy, ale takie są realia gry młodzieżą. Robimy swoje i wierzę, że wybrana przez nas droga prowadzi do sukcesów – kończy szkoleniowiec.
Plan sparingów:
15.07 Chełmy Chełmiec Piotrowice
21.07 Turniej Piłkarskie Niższe Ligi Cup
22.07 Piast Nadolice
28.07 Tęcza Kwietno
01.08 Lubiatowianka Lubiatów
05.08 Orzeł Mikołajowice
12.08 Mewa Kunice