Derby dla Prochowiczanki (FOTO)
PROCHOWICE. W 4-ligowych derbach piłkarskich gminy Prochowice beniaminek tej klasy rozgrywkowej Prochowiczanka pokonał Orkan Szczedrzykowice 3:1 (2:0). W derbowym pojedynku było wszystko co stanowi sól piłki: walka, determinacja, gole i czerwone kartki (Gambal, Wojciechowski). - Mam nadzieję, że wygrana sprawi, iż "odpalimy" w lidze, bo w kilku spotkaniach graliśmy poprawnie, ale brakowało nam szczęścia, doświadczenia - powiedział po meczu Tomasz Azikiewicz. - Nie czuję się bohaterem meczu. Dla mnie ważne jest zwycięstwo zespołu. Dość długo "szukałem formy", bo lecząc kontuzję z tamtego sezonu nie przepracowałem okresu przygotowawczego tak jak trzeba. Myślę, że teraz jestem już na prostej wznoszącej. Nie zgodzę się z opinią, że zdominowaliśmy Orkan. To wciąż dobry zespół, z wieloma dobrymi zawodnikami i jestem przekonany, że będą w czołówce tabeli. Patrzymy na siebie. Byliśmy na dnie, teraz po derbach dostaliśmy drugie życie i czas pokazać prawdziwe oblicze Prochowiczanki...
Jarosław PEDRYC trener Prochowiczanki: - Plan na ten mecz był prosty - od pierwszego gwizdka arbitra determinacja, walka, atak na rywali, granie piłką i szukanie okazji prostymi sposobami. I tak zdobyliśmy bramki w pierwszej połowie. Po przerwie Orkan zepchnął nas do obrony, ale my szukaliśmy okazji w kontrach. Po trzecim golu plus kartce dla Gambala, czułem, że mamy mecz pod kontrolą. Nie traciłem wiary w swoich zawodników, bo wiem na co ich stać. Trzy ostatnie mecze przegraliśmy po 1:2 mając słupki, nie strzelonego karnego i kilka nie wykorzystanych tzw. setek. Czegoś nam brakowało aby cieszyć się zwycięstwami, ale wcale nie odstawaliśmy od rywali. Ta wygrana w derbowym pojedynku powinna dać drużynie pewność siebie. Jesteśmy beniaminkiem i naszym celem jest walka o uniknięcie degradacji i szukanie punktów w każdym meczu.
Jarosław Gambal, trener Orkana: - Przestrzegałem zawodników przed determinacją gospodarzy. Po 6 przegranych meczach Prochowiczanka gdyby przegrała z nami to znalazła by się w takim dołku, maraźmie, że byłoby z nimi kiepsko. Nasz problem polega na tym, że szwankuje skuteczność i w obronie brakuje Adama Kłaka. Do nas latem przyszło 8-9 młodych zawodników i jesteśmy dopiero w fazie tworzenia się zespołu. I tak uważam, że w ofensywie prezentujemy się lepiej niż Orkan w poprzednim sezonie. Utrzymujemy się przy piłce, gramy kombinacyjnie, ale bolączką jest skuteczność i nie potrafimy grać równo. Po przegranej połowie nie byliśmy załamani. Celem było szybkie złapanie kontaktowego gola i postawiliśmy wszystko na jedna kartę i wyglądało to obiecująco gdyby nie brak skuteczności. Gospodarze wykorzystali kontrę i nie było szans na odrobienie strat. Porażka nie jest konsekwencją słabej gry drużyny tylko błędów indywidualnych.
Prochowiczanka Prochowice - Orkan Szczedrzykowice 3:1 (2:0)
1-0 T.Azikiewicz 25 min
2-0 Pioś 33 min
3-0 T. Azikiewicz 75 min
3-1 Ciunowicz 90 min
PROCHOWICZANKA: Bachusz - Popowczak, P.Kula, Pioś (70 Matulak), Małek (72 Kędzior)- Zielński (85 A.Mądro), Rosa, Szumański, Ziembicki (70 M.Kula) - Wojciechowski, Azikiewicz (90 Ł.Antosiewicz).
ORKAN: M.Wójcik - Zawadzki, Kruk, Pawlaczyk (46 Ułasiewicz), Pilarowski - Śliwiński, Gambal, Kołbuc (46 Skotarczak), Ciunowicz, A. Wójcik - Ogórek.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/22-09-18-prochowiczanka-orkan-szczedrzykowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}