Piorunująca końcówka Zrywu (FOTO)
KŁĘBANOWICE. Takie mecze są solą niższych lig... Beniaminek legnickiej klasy okręgowej Zryw dr OKO do 90 minuty przegrywał z Kuźnią Jawor 1:3 i każdy rozsądny zdawał sobie sprawę, że jest już po meczu. Każdy, ale nie piłkarze Zrywu. Piorunującą końcówką wykazując się piłkarskim charakterem i wolą walki, której częstokroć brakuje piłkarzom reprezentacji Polski czy przereklamowanej ekstraklasy, doprowadzili do remisu 3:3. Brawo!
W drugiej połowie podyktowany karny dla Kuźni, nie wykorzystał okazji Bagiński do podwyższenia wyniku 1:4 – Szpryngiel świetnie wybronił, tym samym dając nadzieję swoim kolegom na boisku do odrobienia strat. Przegrywają Zryw stracił zawodnika a mimo to doprowadził do remisu!
Piotr PRZERYWACZ, trener Kuźni Jawor: - Niestety tak jest, kiedy nie wykorzystuje się sytuacji, które się ma. To potem się mści i tak dziś było. Mecz z przewagą nie potrafiliśmy dowieść do końca. Uważam, że największy błąd popełniliśmy gdy padła druga bramka – tam piłka powinna być wybita. Z kolei trzecia bramka na 3:3 padła w ostatniej akcji tego meczu – tu zawinił brak koncentracji przy kryciu przy stałym fragmencie z rzutu rożnego. W pierwszej połowie mieliśmy naprawdę dużo sytuacji i moim zdaniem mogliśmy już wtedy mecz rozstrzygnąć – z tego były nawet ze 3 bramki nie uznane. No i potem ten niewykorzystany karny, następnie sytuacja sam na sam także zmarnowana. A przeciwnik miał tylko te trzy, z których wszystkie wykorzystał.
Kacper Cyza wychowanek i zawodnik Zryw Kłębanowice: - Mecz zaczęliśmy dobrze, szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę. Spotkanie od początku zaczęło się nam układać, ale po wyrównaniu przez gości na 1:1 „siedliśmy”. Nie potrafiliśmy się potem długo podnieść, a potem dostaliśmy do przerwy drugą bramkę. W szatni powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia i że ten mecz musimy wygrać. Jednak po przerwie mało co się zmieniło w naszej grze i Kuźnia dobiła nas trzecią bramką. W zasadzie po czerwonej kartce dla Kuski mogło się wydawać, że w dziesięciu nie zdołamy odrobić tak dużej straty. Szczęście jednak się do nas uśmiechnęło , gdyż po pierwsze nasz bramkarz obronił najpierw karnego, a potem w dosłownie w ostatnich minutach potrafiliśmy strzelić dwie bramki pod rząd i doprowadzić do remisu. Może bierze się to stąd, że zawsze gramy do końca, tak samo było przecież w Chojnowie. Dziś wygrywamy co prawda jeden punkt, ale on jest dla nas bardzo ważny w obecnej sytuacji drużyny.
Zryw dr OKO Kłębanowice - Kuźnia Jawor 3:3 (1:2)
Bramki: Jakub Górski 9`, Robert Lazarek 90, Paweł Cichy 90+4` - Marcin Bagiński 11`(karny), Kewin Klasa 43`, Emilian Borek 76,
Czerwona kartka : Kuska Dominik ( Zryw ) 75`
Zryw Kłębanowice: Szpryngiel Piotr - Cichy Paweł, Cyza Kacper, Górski Jakub, Hreczany Dawid ( Kuska Dominik 59`), Kalicki Kamil ( Niecieja Marek 13`), Kowalski Marcin, Kulikowski Paweł, Lazarek Robert, Lech Alan ( Słoninka Damian 65`), Wolanin Paweł
Kuźnia Jawor : Borek Patryk, - Bagiński Marcin, Duda Łukasz, Klasa Kewin (Szałach Marcin 46`),Emilian Borek, Kruczek Robert, Majka Rafał, Janoś Kamil ( Dunaj Kamil 59`), Piec Przemysław, Suchecki Seweryn ( Duda Dawid 68`), Wiśniewski Przemysław.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/13-10-18-zryw-dr-oko-klebanowice-kuznia-jawor-fot-ewa-jakubowska{/gallery}