Trener na boisku. Sparta górą! (FOTO)
WINNICA. Urok niższych lig polega na tym, że jak brakuje zawodników do grania to na boisko wchodzi - nie patrząc na wiek - trener zespołu. Kazimierz MELSKI trener A-klasowej Winnicy, przed laty sumienny uczeń piłkarskiego rzemiosła u śp. trenera Stanisława Świerka w meczu ze Spartą Parszowice został grającym trenerem. Sytuacja kadrowa w końcówce meczu sprawiła iż Melski ławkę trenerską zamienił na piłkarski korki. Sparta wygrała otrząsając się po dwóch porażkach z Mewą i Wilkami.
Trener KS Winnica Kazimierz Melski: - Mecz wprawdzie wyrównany na boisku, ale wynik na naszą niekorzyść. I niestety to kolejna już porażka, choć dziś nieszczęśliwa i niezasłużona. Na naszą przegraną złożyło się kilka czynników. Ale chyba najistotniejszą przyczyną są braki kadrowe - dziś byłem sam zmuszony wejść na murawę, aby wspomóc drużynę. Dosięgła nas plaga kontuzji i to poważnych na dłuższe leczenie oraz czerwonych kartek. Praktycznie wystąpiliśmy gołą jedenastką. Uważam, że mamy też pecha, bo nie gramy źle, co było dziś widać na boisku. Mimo tego, że strzelamy dużo bramek, to też ich dużo tracimy – podobnie było tydzień temu. Wyszliśmy na ten mecz mocno zmotywowani, żeby go wygrać. Ale nie wyszło, trudno. Jednak to nas wcale nie dołuje i nie popadamy w konsternacje, mamy dwa mecze przed sobą do zakończenia tej rundy. Przez zimę popracujemy nad gra, wrócą też zawodnicy wyleczeni po kontuzjach. Uważam, że jako beniaminek dobrze radzimy sobie w tej grupie.
Szkoleniowiec Sparty Parszowice Wojciech Trawka: - Drużyna z Winnicy pokazała dziś swój charakter. Nie odstępowali od nas na krok, za każdym razem, gdy wychodziliśmy na prowadzenie, dochodziła do nas. Jest to mocny zespół i świadczy o tym miejsce, które gospodarze zajmują w tabeli. Mecz był wyrównany, a wynikało to z tego, że zarówno i jedni i drudzy chcieli zgarnąć komplet punktów. Nikt nie chciał się zadowolić remisem. I cieszy fakt, że to my przechyliliśmy tę szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Gospodarze przez cały mecz dążyli do przewagi , a przy stanie 2:3 do wyrównania – na szczęście zwarte szyki naszej obrony nie dopuściły w końcówce meczu do jakiejś klarownej dla Winnicy sytuacji. Cieszą te zdobyte 3 punkty, zwłaszcza przy obecnie naszych brakach kadrowych. W tej chwili dopadły nas kontuzje, które w zasadzie omijały nas przez cały poprzedni sezon. Ta runda pod tym względem jest dla nas nieszczęśliwa - odpadło nam paru podstawowych zawodników z obrony i linii pomocy, i musimy jakoś łatać skład. Na pewno pokrzyżowały nam plany brak bocznych obrońców Piotrka Pałysa i Rafała Garbowskiego czy środkowego pomocnika Rafała Żółtkowskiego. To już trzech zawodników z podstawowego składu drużyny. Naszym celem na ten sezon jest jak najwyższe miejsce w lidze. Nie nastawiamy się specjalnie na awans, twardo stąpamy po ziemi, ale na pewno w każdym meczu gramy o 3 punkty. Jeśli przy takiej postawie i grze wyjdzie nam ten awans to świetnie, będziemy wtedy myśleć na przód.
KS Winnica - Sparta Parszowice 2 :3 (1:1)
Bramki: Szwedo Krzysztof 12`, Malicki Krzysztof 61` - Legierski Tomasz 16`, Ślęczek Damian 59`, Demianicz Piotr 73`
KS Winnica: Flejszer Marcel, Hałaś Piotr (Śnieżek Jakub 77`), Szwedo Krzysztof, Bojko Adam (Melski Kazimierz 83`), Krzymowski Daniel, Wanielista Mateusz, Malesza Kamil, Sobol Paweł, Jastrzębski Karol, Malicki Tomasz, Malicki Krzysztof.
„Sparta” Parszowice : Jurejczuk Sebastian, Demianicz Piotr, Demianicz Mariusz, Hadała Piotr (Podgórski Robert 46`), Jasiński Marcin, Kaczmarski Kamil, Legierski Grzegorz, Niedzielski Bartosz (Haschke Mariusz 78`), Podbereźniak Adam, Salamon Patryk, Ślęczek Damian (Baranowski Krzsztof 78`).
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/04-11-18-ks-winnica-sparta-parszowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}