Sokół zwinie ligowe skrzydła?
KRZYWA. Piłkarska jesień w gminie Chojnów była wręcz fatalna. Spokój panuje tylko w Okmianach, bo Orlik spisał się ponad stan i nie ma powodów do zmartwień. Chojnowianka i Czarni Rokitki walczą o utrzymanie w Okręgówce, a podobny los czeka Sokoła Krzywa, Burzę Gołaczów oraz Płomień Michów szczebel niżej. Najgorsza sytuacja panuje w Krzywej, bo na dzień dzisiejszy nawet nie wiadomo czy tamtejszy zespół przystąpi do rundy wiosennej, a jeśli tak to w jakim składzie personalnym.
Problemy Sokoła zrodziło utworzenie drużyny w Starym Łomie i reaktywacja Mewy Goliszów. Migracja zawodników sprawiła, że Łukasz Kurczak nie miał zbyt dużego komfortu pracy, niemal co tydzień drżąc o liczebność składu. Do Prusic zespół z Krzywej w ogóle nie pojechał, gdyż na przedmeczowej zbiórce stawiło się tylko ośmiu zawodników.
Kilka tygodni temu Łukasz Kurczak rozmawiał z prezesem odnośnie przyszłości klubu, jednak żadne wiążące decyzje nadal nie zapadły. Na dzień dzisiejszy Sokół nie ma zaplanowanych przygotowań, sparingów, a gracze nie wiedzą czy wiosną nadal będą grać dla Krzywej, czy muszą rozglądać się za nowymi drużynami. W zakulisowych rozmowach otwarcie przyznają, że ta bezczynność zaczyna ich frustrować, jednak mają nadzieję na szybkie wyjaśnienie swojej przyszłości.
Sytuacja jest naprawdę ciężka, bo już jesienią z powodu braku należytej frekwencji nie odbywały się treningi, a brak zajęć w zimie i niestabilna kadra mogą odebrać Sokołowi nadzieję na utrzymanie w A-klasie. Pod warunkiem, że w ogóle przystąpi on do rundy wiosennej.
Jak wieść gminna niesie, Łukasz Kurczak jest jednym z pomysłodawców założenia rezerw Chojnowianki Chojnów. Na razie osoby odpowiedzialne za przedsięwzięcie prowadzą rozmowy z potencjalnymi zawodnikami, a jeśli ilość zadeklarowanych będzie zadowalająca, po dziewięciu latach przerwy, Chojnowianka II Chojnów wróci na piłkarską mapę regionu.