Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Klątwa Krotoszyc wisi nad KS Winnicą?

WINNICA. KS Winnica, po awansie do A-klasy mierzyła wysoko. Trener Kazimierz Melski nie krył się z ambitnymi celami i po rundzie jesiennej mierzył w okolice podium. Trzeba przyznać, że miał ku temu podstawy, bo szeregi beniaminka zasiliło dwóch ogranych w klasie Okręgowej zawodników, jednak broniący dostępu do bramki Winnicy Michał Gołembiewski już w trzecim spotkaniu rundy wiosennej doznał kontuzji i obecnie beniaminkowi bliżej do strefy spadkowej niż „pudła”.

Klątwa Krotoszyc wisi nad KS Winnicą?

Drugą część sezonu Winnica rozpoczęła od pewnego zwycięstwa w Mikołajowicach, rozbudzając nieco nadzieję na niespodziankę w starciu z Mewą Kunice. Lider pokazał jednak beniaminkowi miejsce w szeregu, wygrywając aż 6:1. O ile porażka z Mewą mogła być wkalkulowana w wiosenne straty, to późniejsze rezultaty nie mogą cieszyć trenera, bo remisy z Albatrosem Jaśkowice oraz Parkiem Targoszyn czy przegrana z Bazaltem Piotrowice mocno skomplikowały sytuację KS-u.

- No niestety, boisko boleśnie zweryfikowało nasze założenia, ale jesteśmy ambitnym zespołem i zawsze mierzymy wysoko. W trzecim meczu wypadł nam Gołembiewski, który miał być filarem defensywy, a w jego miejsce wskoczył młody, niedoświadczony bramkarz, który dopiero się uczy tego fachu. Od tego momentu nie idzie to po naszej myśli, bo dodatkowo doszły inne, drobne kontuzje czy zawieszenia, a tabela pokazuje jak wyrównaną mamy grupę. Zamiast walki o podium może nas czekać bój o zachowanie ligowego bytu – przybliżył sytuację zespołu Kazimierz Melski.

Beniaminek musi spoglądać za siebie i jeśli nie zacznie w najbliższych spotkaniach regularnie punktować, może mieć spore problemy na mecie. W dwóch ostatnich meczach, na KS czekają wymagający rywale- Dąb Siedliska i Rodło Granowice. O ile Dębowi na razie nie zachwycają, to Rodło uchodzi za Rycerzy Wiosny, w dziewięciu spotkaniach notując osiem wygranych oraz jedną porażkę.

Kazimierz Melski cieszy się z szerokości kadry, bo w przypadku urazów, kartek czy pracy jednych zawodników, może ich zastąpić innymi. Wyjątkiem był wspomniany na wstępie Gołembiewski, który w tym sezonie już z pewnością nie zagra, jednak plusem jest szansa na ogranie się dla młodego Marcela Flejszara.

Od rundy wiosennej Winnica domowe mecze gra na boisku sportowym w Krotoszycach, jednak jak na razie nie jest to dla niej szczęśliwy obiekt, bo cztery mecze w roli gospodarza przyniosły trzy remisy i porażkę.

- Można powiedzieć, że wisi nad nami klątwa Krotoszyc, ale w sobotę spróbujemy ją przełamać. Obiekt w Krotoszycach jest naprawdę fajny i teraz, kiedy zaczęliśmy dbać o samą płytę, nie ma się do czego przyczepić. Trzeba zanotować przełamanie, a później będzie z górki – dodał trener.

O przełamanie krotoszyckiej klątwy Winnica powalczy z Unią Miłoradzice, czyli zespołem niemalże sąsiadującym z beniaminkiem. Unia zajmuje obecnie dziewiątą lokatę, z dorobkiem 31 punktów, więc ewentualna wygrana KS-u pozwoliłaby przeskoczyć najbliższego rywala.

- Przed nami ciężkie mecze, ale jak wspomniałem wcześniej, jestem dobrej myśli. Zostało sześć spotkań, można jeszcze sporo ugrać, jednak musimy się pilnować, bo margines błędu jest niewielki. Z jednej strony możemy walczyć o utrzymanie, a z drugiej zakończyć rozgrywki nawet na szóstej pozycji. Przed sezonem zakładałem coś innego, jest coś innego, życie często brutalnie weryfikuje plany i trzeba je zmieniać. Rzeczywistość w niższych ligach jest taka, że jak są wszyscy, to jest fajnie, ale wystarczy, że kilku zawodników wypadnie z powodu pracy czy kartek i pojawiają się schody. Mogę obiecać, że będziemy w każdym meczu walczyć o pełną pulę! – zakończył Kazimierz Melski.

KS Winnica – Unia Miłoradzice
sobota, 11.05
godzina 16:00
boisko w Krotoszycach

Powiązane wpisy