Wicelider przyjechał jak po swoje (FOTO)
MIKOŁAJOWICE. Nie było sensacji w meczu wicelidera A-klasy z ostatnim w tabeli Orłem. Sensacyjny wicelider z gminy Lubin, odnosząc piąte z rzędu zwycięstwo umocnił się na fotelu wicelidera a wtajemniczeni przekonują iż seria Kłopotowa może trwać do końca całego sezonu... Z kolei młodzież Orła gra zdecydowanie lepiej dużymi fragmentami meczów niż osiąga wyniki. Wiosną Orzeł przestanie być dostarczycielem punktów...
Trener Orła Mikołajowice Arkadiusz Dziweńka: - Mam młody zespół, uczący się grać i jeszcze popełniający błędy, ale jest ich z meczu na mecz co raz mniej. Na pewno zawsze nam brakuje koncentracji – i to jest przede wszystkim naszą bolączką. Staramy się grać swoją piłkę, stwarzać sytuacje bramkowe, ale podczas otwierania gry do przodu, gdzieś jeszcze nasz błąd powoduje, że tracimy piłkę – przesuwamy gdzieś wysoko i przeciwnik nas karci dwoma, trzema podaniami i dostajemy tzw. kontrę. Tak było i dziś z Kłopotowem. Przegrywamy, ale nie składamy broni i walczymy do końca. Uczymy się z każdym meczem, przed nami dużo kolejek, odbijemy się w końcu od dna. Wychodzimy na mecz zawsze tak samo zmotywowani, nie ma znaczenia jakie miejsc w tabeli zajmuje nas przeciwnik. W tej lidze, jest tak, że każdy z każdym może wygrać mecz, tak samo i przegrać. Nasze mecze przegrywamy po takich błędach, jak dziś po pierwszej bramce, gdzie zaszwankowała komunikacja między zawodnikami w grze obronnej. I także zabrakło koncentracji. Mam nadzieję, że odrobimy pracę domową w okresie przygotowawczym. Teraz w tej rundzie zostały nam 3 kolejki – będziemy na pewno walczyć. Ja jak przyszedłem do tego klubu narzuciłem drużynie swój sposób i styl grania, nie gramy prostej piłki, tylko do przodu i tam walka, staramy się przenosić grę w różne sektory – więc może zanim to zadziała przeciwnicy karcą nas na razie. Ale doszlifujemy to i będzie dobrze.
Trener Kłopotów- Osiek Przemysław Kotlarz : - Fotel vicelidera grupy jest miły i na pewno trochę zaskakujący. Z pewnością staramy się wygrywać każdy kolejny mecz, a że grupa jest wyrównana i tabela się tak poukładała, gdyż wszystkie drużyny gdzieś pogubiły punkty, to wskoczyliśmy na to drugie miejsce. Cieszymy się z tego bardzo i gonimy lidera. Dzisiejszy mecz na pewno był ciężki – Mikołajowice zagrały dużo lepiej niż się tego spodziewaliśmy, choć co prawda słyszeliśmy, że grają dobrze. Zaskakujące jest, że w tabeli są na dole – z ich grą powinni być według mnie w środku. To jedna z nielicznych drużyn, która stara się grać piłkę od tyłu. Może czasami to boisko w tym im przeszkadza, ale fajnie grają i szkoda byłoby gdyby z tej ligi spadli. W pierwszej połowie po takiej składniejszej, w sumie naszej pierwszej akcji, objęliśmy prowadzenie. Dziś boisko nie pozwalało za bardzo na grę w piłkę, musieliśmy trochę tą fizycznością nadrabiać. Ta pierwsza bramka padła z tego, że wygraliśmy w końcu styczną piłkę, dośrodkowanie i ładny strzał Dawida Wasiaka na 1:0. Później kontrolowaliśmy ten przebieg gry, a potem po stałym fragmencie było na 2:0. Naszym założeniem było wyjść wysoko, na przeciwnika, tak staramy się grać w każdym meczu. Po strzelonej drugiej bramce troszkę się cofnęliśmy, nastawiliśmy się na kontrę i wtedy Mikołajowice przejęły inicjatywę, ale kontrolowaliśmy przebieg gry i nie było takich groźniejszych sytuacji.
Orzeł Mikołajowice – KS Kłopotów-Osiek 0:2 (0:1)
Bramki: Dawid Wasiak 29`, Pawlukiewicz Tomasz (sam) 70`
Orzeł Mikołajowice : Gawęda Dawid, Gołębiowski Tomasz, Wan Miłosz (Truskolaski Rafał 46`), Nieplowicz Paweł, Selmaj Dawid, Bazan Piotr, Pawlukiewicz Tomasz, Nieplowicz Marek ( Natanel Jurkiewicz 70`), Tumilewicz , Gdaniec, Połetek
KS Kłopotów-Osiek : Wiśniewski Jakub, Olszewski Mateusz, Zwierz Rafał, Simlat Michał ( Macieja Patryk 68`), Kimel Piotr, Rudyk Paweł, Ignatowicz Piotr (Bielec Michał 83`), Wysoczański Marcel, Ditkowski Mateusz ( Konrad Szykuła 65`), Wasiak Dawid ( Podbereźniak Adam 86`), Olszewski Jakub.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/26-10-19-Orzel-Mikolajowice-KS-Klopotow-Osiek-fot-ewa-jakubowska{/gallery}