Chojnowianka zwarta i gotowa do awansu
CHOJNÓW. Po kapitalnej rundzie jesiennej, Chojnowiankę Chojnów czeka trudna przeprawa wiosną, ponieważ każdy z rywali będzie marzył o przerwaniu jej serii czternastu z rzędu ligowych zwycięstw. Podopieczni Zbigniewa Grzybowskiego patrzą jednak na siebie i szkoleniowiec nie ukrywa zadowolenia z postawy zawodników w okresie przygotowawczym. Chojnowianie wygrali dwa z czterech sparingów, a już w niedzielę czeka ich próba generalna przed inauguracją rundy wiosennej, podczas której lider podejmie zimujące tuż za podium rezerwy Górnika Złotoryja.
Chojnowianka przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczęła w przedostatnim tygodniu stycznia, a zdecydowaną większość tego okresu spędziła na świeżym powietrzu, choć zdarzały się również zajęcia w hali czy na siłowni.
- Z samej pracy w okresie przygotowawczym jestem zadowolony, na pewno bardziej niż z frekwencji, bo wiadomo jak to wygląda w niższych ligach. Ludzie pracują, często na zmiany i nie zawsze mogą brać udział w treningach. Czasami było nas czternastu, szesnastu, a czasami ośmiu, ale Chojnowianka pod tym względem nie różni się od rywali, bo w innych zespołach są podobne problemy. Podczas przygotowań mieliśmy bardzo dobrą bazę, ponieważ tylko raz musieliśmy przeprowadzić zajęcia w hali, a poza tą wyjątkową jednostką, szlifowaliśmy formę na świeżym powietrzu – ocenił przygotowania trener Grzybowski.
Lider III grupy A-klasy rozegrał dotąd cztery gry kontrolne. Trójka rywali występuje w jeleniogórskiej klasie Okręgowej, a ostatni, Błękitni Koskowice, to przedstawiciel II grupy legnickiej A-klasy. Dwa pierwsze sparingi przyniosły porażki chojnowian, którzy musieli uznać wyższość BKS-u Bolesławiec oraz GKS-u Warta Bolesławiecka, lecz w kolejny grach pokonali Pogoń Świerzawa i wspomnianych wcześniej Błękitnych.
Ostatnim testmeczem będzie niedzielne starcie z Czarnymi Lwówek Śląski, które zostanie rozegrane o godzinie 12 na obiekcie Chojnowianki. Zbigniew Grzybowski należy do mniejszości trenerskiej, zwracającej uwagę na wyniki spotkań sparingowych, więc możemy oczekiwać, że w starciu z liderem III grupy jeleniogórskiej A-klasy, wystawi skład zbliżony do tego, który za tydzień stanie naprzeciw graczy Górnika II Złotoryja.
- Na pewno zrealizowaliśmy swoje założenia na mecze sparingowe. Skłamałbym mówiąc, że nie patrzę na wyniki, bo jakim byłbym trenerem nie zwracając na nie uwagi? Zawsze gra się po to, by wygrać, a nie tylko odbębnić jednostkę treningową i ja mam takie podejście. Na pewno popełniliśmy w sparingach sporo błędów, ale liczę, że wyciągniemy z nich wnioski i będziemy wiosną grać jeszcze lepiej niż dotychczas – powiedział szkoleniowiec.
Chojnowianka przed startem rozgrywek była bardzo aktywna na rynku transferowym, więc zimą oglądała poczynania ligowych rywali z tylnej kanapy. Owszem, w klubie doszło do kosmetycznych zmian, ponieważ kilka dni temu zarejestrowano Michała Rubika, o którego sprowadzeniu informowaliśmy podczas jednego z artykułów dotyczących transferów w okolicy.
Niewykluczone, że w Chojnowie zamelduje się jego niedawny kolega z drużyny, Arkadiusz Szpanek. Obaj jesienią reprezentowali Burzę Gołaczów, lecz istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że ta w przerwie zimowej zostanie rozwiązana, a Szpanek jako jeden z wyróżniających się zawodników nie powinien narzekać na brak ofert.
Jakiś czas temu na stronie Chojnowianki widniał komunikat o poszukiwaniach bramkarza. Możemy jednak uspokoić kibiców – Dawid Kizyma nadal będzie stał między słupkami lidera, lecz z powodu obowiązków zawodowych nie zawsze będzie do dyspozycji trenera Grzybowskiego.
Zdecydowanie częściej ma natomiast występować Daniel Korniłowicz, który przez pracę opuścił niemal całą rundę jesienną. Sen z powiek szkoleniowca może nieco spędzać przeciągająca się kontuzja Radosława Szczoczarza. Podstawowy defensor Chojnowianki nie zaliczył w zimie ani jednej jednostki treningowej, więc trudno liczyć na jego występy w pierwszych kolejkach.
Jesienią o Chojnowiance z tygodnia na tydzień robiło się głośniej, ponieważ odrodzony zespół kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, ostatecznie kończąc rundę bez jakiejkolwiek straty punktowej. Przewaga nad drugimi Czarnymi Rokitki wynosi aż dziesięć „oczek”, więc można ją uznać za bezpieczną. Jeśli chojnowianie wiosną nie spuszczą z tonu, kilka kolejek przed końcem powinni świętować powrót do klasy Okręgowej po zaledwie rocznej przerwie. Zbigniew Grzybowski nie zamierza pompować balonu i kurtuazyjnie mówi tylko o najbliższym meczu.
- Na pewno nie gramy o żadne rekordy, bo one są przyjemnością, dodatkiem, do dobrze wykonanego zadania. Dla nas priorytetem jest pierwszy mecz z rezerwami Górnika, który będzie wyznacznikiem naszej pracy w przerwie zimowej. Oczywiście ważna jest cała runda, a nie pryzmat jednego spotkania, ale nie chcemy daleko wybiegać w przyszłość. Na razie skupiamy się na Górniku, natomiast, co będzie dalej, zobaczymy w kolejnych tygodniach – zakończył nasz rozmówca.
Sparingi Chojnowianki:
BKS Bolesławiec 3:7
GKS Warta Bolesławiecka 4:6
Pogoń Świerzawa 1:0
Błękitni Koskowice 2:1
08.03.2020
godzina 12:00
Chojnowianka Chojnów – Czarni Lwówek Śląski