Zbrojenia Zrywu. Cel 4 liga?
KŁĘBANOWICE. Choć rozgrywki w niższych ligach zostały odwołane, to klubowi działacze nie próżnują. Skutecznością na rynku transferowym popisał się Zryw Kłębanowice, choć jak powiedział trener Dominik Łysak, jest nieco zaskoczony, że jego zespół tak szybko i sprawnie załatwił dwóch wartościowych zawodników. Do ekipy z Kłębanowic dołączą gracze Kaczawy Bieniowice – Karol Nikodem oraz Krzysztof Karpowicz, mający podnieść jakość w nieco kulejącej ofensywie. Mimo wartościowych wzmocnień, trener Zrywu twardo stąpa po ziemi, odżegnując się od deklaracji dotyczących awansu.
Dopiero co informowaliśmy o nowym trenerze Kaczawy, a dziś wiadomo, że przyjdzie mu budować zespół bez dwóch podstawowych zawodników – Karola Nikodema i Krzysztofa Karpowicza, którzy postanowili zasilić Zryw Kłębanowice.
- Nie będę ukrywał, że jesteśmy nieco zaskoczeni, bo kurz po odwołaniu rozgrywek jeszcze dobrze nie opadł, a my już przeprowadziliśmy dwa ciekawe transfery. W rundzie jesiennej i poprzednich rozgrywkach ofensywa nieco u nas kulała, więc liczę, że nowe nabytki pomogą rozwiązać ten problem. Karol może występować zarówno jako cofnięty napastnik jak i lewoskrzydłowy, a Krzyska widzimy w roli lewego obrońcy lub skrzydłowego – ocenił transfery Dominik Łysak.
Choć obaj są jeszcze stosunkowo młodzi, to mają sporo piłkarskiego doświadczenia, bo 25-letni Karpowicz grał dotychczas w zespołach młodzieżowych Miedzi Legnica, GKS-ie Raciborowice, Konfeksie Legnica, Pogoni Świerzawa czy ostatnio w Kaczawie, a rok młodszy Nikodem po zebraniu szlifów w akademii Miedzi, zaliczył występy dla Orła Mikołajowice, Kaczawy oraz Orkana Szczedrzykowice, do którego był wypożyczony na pół roku.
- Z tego, co widziałem na treningach, to obaj będą wartością dodaną w naszym zespole i dzięki swej uniwersalności znacznie zwiększą pole manewru przy ustalaniu składu – dodał szkoleniowiec Zrywu.
Mimo ciekawych wzmocnień, Dominik Łysak nie zamierza pompować balonu i unika deklaracji odnośnie walki o awans w przyszłym sezonie, za priorytet stawiając przed zespołem czerpanie radości z boiskowej rywalizacji.
- Myślę, że w naszym przypadku nie ma sensu mówienie o awansie. Podstawowym celem będzie radość z gry, a przy takich personaliach nie powinno to stanowić większego problemu, bo oprócz wspomnianego duetu latem pozyskaliśmy Tomka Kociszewskiego z Górnika Złotoryja, a dodatkowo porozumieliśmy się z Konfeksem Legnica w sprawie przedłużenia wypożyczeń zawodników, którzy mieli reprezentować nasz zespół w odwołanej rundzie wiosennej – zakończył Dominik Łysak.