Cel trenera Dębu: wygrać ligę! I to nam się podoba...
SIEDLISKA. Przed rokiem w Dębie Siedliska doszło do sporych zmian. Doświadczonego Tadeusza Gajdzisa na stanowisku trenera zmienił Piotr Barełkowski, czyli wieloletni zawodnik oraz kapitan Dębowych. Nowy szkoleniowiec dokonał małej rewolucji kadrowej i początkowo odbiła mu się ona czkawką, ponieważ jego podopieczni wystawili cierpliwość kibiców na próbę, pierwszą ligową wygraną notując dopiero w szóstej serii gier. Ostatecznie siedliszczanie zakończyli przerwany sezon w samym środku stawki, jednak Barełkowski odważnie zapowiada, że w najbliższej kampanii chce zająć pierwsze miejsce.
Po objęciu stanowiska trenera, były kapitan Dębu nie krył swoich ambicji, lecz w pierwszych tygodniach współpraca nie była zbyt owocna, bo po pięciu kolejkach na koncie klubu znajdowały się trzy punkty. Wszystkie po remisach. Druga połowa rundy jesiennej była w wykonaniu zawodników Piotra Barełkowskiego o niebo lepsza, ponieważ Dębowi w pokonanym polu zostawiali sąsiadów z ligowej tabeli, pnąc się w górę stawki. Mimo to, szkoleniowiec nie jest zadowolony z ósmej lokaty.
- Nie będę mówił, że jestem zadowolony z wyniku, bo tak nie jest. Zakładałem sobie inne cele, liczyłem na szybsze zgranie zespołu, ale te liczne roszady wymagały jednak więcej czasu. Zapłaciliśmy przysłowiowe frycowe i suma summarum ten wynik nie był tragiczny, jednak do szczęścia trochę zabrakło. Po zimowych przygotowaniach byliśmy nastawieni na marsz w górę tabeli, ale niestety nie było nam dane skonfrontowanie założeń z wynikami – powiedział trener.
Dąb od kilku tygodni szlifuje formę, a Barełkowski jest zbudowany postawą i frekwencją, która ma przełożyć się na poprawę wyników w lidze. Ostatnie, dość huczne okienka transferowe mocno odbiły się na kadrze, jednak teraz szkoleniowiec zapewnia zdecydowanie niższą temperaturę.
- Ciężko trenujemy, frekwencja dopisuje i jestem bardzo zadowolony, bo średnio mam do dyspozycji czternastu, piętnastu zawodników. Na ten moment nikt nie zgłaszał chęci opuszczenia zespołu, więc możemy pracować nad formą. Rok temu zaczęliśmy pewien proces, dokonaliśmy wielu zmian i teraz chcemy na tym bazować, więc większych roszad kadrowych nie przewidujemy – przyznał.
Barełkowski, podobnie jak wielu kolegów po fachu działa nieco intuicyjnie, ponieważ letnia przerwa nigdy nie była tak długa i wszyscy trenerzy szukają złotego środka, aby zawodnicy przed ligą nie znużyli się futbolem, ale jednocześnie byli w najwyższej formie.
- Ten okres przygotowawczy jest zwariowany. Ciężko w nim cokolwiek zaplanować, a formę budujemy niejako po omacku, ponieważ taka sytuacja przytrafiła się po raz pierwszy. Wszyscy robią, co mogą by z dyspozycją wstrzelić się w ligę i u nas jest podobnie. W optymalnym przygotowaniu mają nam pomóc zróżnicowani sparingpartnerzy, bo na liście rywali jest chociażby ciekawy rywal z wałbrzyskiej klasy Okręgowej czy silne drużyny występujące w A-klasie.
Poza wywołanym do tablicy Gromem Witków, na rozkładzie Dębu znajdują się ekipy z Okmian, Granowic, Kochlic i Jaśkowic. Grom i Iskra Kochlice są na papierze najmocniejszymi przeciwnikami, ponieważ występują szczebel wyżej od Dębu oraz trzech jego rywali. Najniżej sklasyfikowany jest Ikar Miłogostowice, mający w najbliższej kampanii powalczyć o awans na siódmy szczebel rozgrywkowy. sparingpartnerów. Podopieczni trenera Barełkowskiego przystąpią również do rozgrywek o Puchar Polski, jednak na ogłoszenie rywala muszą jeszcze poczekać.
Ósme miejsce w przerwanym sezonie nie zbiło młodego szkoleniowca z pantałyku. Można nawet powiedzieć, że ten nieco rozczarowujący wynik dodał Piotrowi Barełkowskiemu animuszu i werwy, bo teraz zapowiada ze swoimi podopiecznymi walkę o sam czubek ligowej stawki. Wiele osób może go za te słowa skrytykować, jednak chyba każdy kibic woli, gdy trener jasno mówi o swoich celach, a nie zasłania się utartymi frazesami dotyczącymi walki w każdym meczu czy weryfikowaniu możliwości przez rywali.
- Skoro w zeszłym roku mówiłem, że moim celem jest miejsce na podium, a zdania nie zmieniłem nawet po rundzie jesiennej, to teraz należy podwyższyć stopień trudności. Może wystawię się na obstrzał i krytykę, ale w tym sezonie chcę wygrać ligę! Kto nie ryzykuje, ten nie pija szampana – odważnie zadeklarował Piotr Barełkowski.
Sparingi:
27-29.06- Grom Witków
04-05.07 - Orlik Okmiany
11-12.07- Rodło Granowice
18-19.07 – Ikar Miłogostowice
25-26.07 - Iskra Kochlice
01-02.08 Puchar Polski
08-09.08 Albatros Jaśkowice