Skuteczny pościg Orkana (FOTO)
SZCZEDRZYKOWICE. To była solidna promocja rozgrywek o mistrzostwo 4 ligi dolnośląskiej. Orkan Szczedrzykowice dwukrotnie pozwolił Gryfowi Gryf Śląski na objęcie prowadzenia i dwukrotnie podopieczni Huberta Łysego odrabiali straty. Mecz z dramaturgia wielką walką na boisku, kolorowymi kartkami, nie wykorzystanymi karnymi. Czyż można było sobie wyobrazić lepszą inaugurację sezonu w Szczedrzykowicach ? I na dodatek po remisie 2:2 nie było nikogo kto wyznałby iż jest zadowolony z podziału punktów...
Orkan po kadrowym liftingu popandemicznym, z kilkoma ciekawymi powrotami liczył na mocny start w sezonie. Gryf w poprzednim sezonie jako beniaminek marzył jedynie o utrzymaniu się w lidze, ale obecnie aspiracje gryfowian sięgają znacznie wyższych lokat a pozyskanie doświadczonego golkipera Gasiorowskiego z 3-ligowej Foto Higieny Gać świadczyłoby o ambitniejszych celach gości.
Orkan zaatakował i w 24 minucie Mateusz TYSZKOWSKI dał prowadzenie gościom. Ten sam napastnik strzelił także drugiego gola a żeby nie było za słodko niezbyt fortunnie egzekwowal w 80 minucie karnego i Patryk BARSZCZ wybronił uderzenie. Trzeci gol dla gości w tym momencie mógł być przysłowiowym gwoździem do trumny Orkana...
Orkan gonił wynik i dwukrotnie w podbramkowym zamieszaniu zawodnicy Orkana byli faulowani a pewnym egzekutorem jedenastek okazał się Paweł ROSA, który wrócił z Prochowiczanki. To nie był koniec emocji. Czerwoną kartkę w ekipie Gryfa ujrzał Mariusz Malarowski i Orkanowcy "poczuli krew".
Końcówka meczu to prawdziwe oblężenie twierdzy strzeżonej przez Gąsiorowskiego. Orkan miał swoje znakomite okazje, ale i Gąsiorowski pokazał iż należy do absolutnej czołówki golkiperów na Dolnym Śląsku. Ostatecznie piłkarski rollercoaster w Szczedrzukowicach zakończył się wynkiem 2:2. I zadowoleni byli jedynie kibice kochający futbol w takim wydaniu...
Orkan Szczedrzykowice - Gryf Gryfów Śląski 2:2 (0:1)
Paweł Rosa w 74 i 82 min (oba z karnych) - Mateusz Tyszkowski 24 i 78
{gallery}galeria/sport/02-08-20-orkan-szczedrzykowice-gryf-fot-ewa-jakubowska{/gallery}