Zawisza utonął w Kaczawie (FOTO)
BIENIOWICE. Kaczawa Bieniowice nie rezygnuje z planów popsucia szyków duetowi faworytów okręgówki: Iskra Ksieginice -Górnik Lubin. Bieniowiczanie bez względu na to czy grają u siebie czy "domowo" w Legnicy wywiesili szyld "twierdza Bieniowice"( bez porazki w domowych meczach) i przyczajeni do skoku na miejsca premiowane awansem plasują się na najniższym stopniu podium. W drugiej wiosennej potyczce o sile Kaczawy przekonali się zawodnicy solidnego tego sezonu Zawiszy Serby ulegając trzeciej drużynie klasy okręgowej 0:2 na sztucznej płycie kompleksu sportowego w Legnicy. Mecz mógł się podobać wybrednym koneserom grania w niższych ligach. Co prawda nie było snajperskich fajerwerków, ale walki nie zabrakło. Kaczawa ma szansę zostać czarnym koniem ligi a Zawisza nie jednemu rywalowi odbierze chęć do grania... Kto wie jak potoczyłyby się losy meczu gdyby w 98 sekundzie pojedynku Dawid CECHELSKI wykorzystał karnego po faulu na Kacprze Cechelskim...
Leszek LESIŃSKI, trener Zawiszy Serby Buildex: - Nie weszliśmy źle w mecz. Stwarzaliśmy sobie sytuację, których nie potrafiliśmy wykorzystać a sami traciliśmy bramki niefrasobliwie. Strzeliliśmy także gola na 2:1, ale nie wiem dlaczego bramka nie została nam uznana. Moim zdaniem byliśmy zespołem co najmniej równorzędnym a momentami lepszym pokazując wyższą jakość w grze nad rywalami. W drugiej połowie w końcówce opadliśmy z sił grając w osłabieniu. Biorąc pod uwagę nasz potencjał kadrowy - nie zapominajmy iż mówimy o piłce amatorskiej - ten mecz z Kaczawa pokazał iż wiosną będziemy trudnym rywalem dla każdego. Chcemy punktować w każdym spotkaniu tak aby na finiszu nie spoglądać nerwowo za siebie. Awans? Nic z tych rzeczy. Najpierw pomyślmy o bazie sportowej w Serbach, potem o mocnym stawianiu na juniorów młodszych naszego klubu i generalnie sprawiajmy radość sobie i radość naszym kibicom.
Krzysztof SYNOWIEC, trener Kaczawy Bieniowice: - Mamy dobry początek rundy wiosennej- remis i dzisiejszą wygraną i tę zdobycz musimy szanować. Martwi mnie jedynie, że w obu meczach źle wchodzimy mecz, tak jakbyśmy mentalnie zostawali w szatniach. Po kwadransie powinniśmy przegrywać z Zawiszą 0:2. Zawodnicy nie potrafią zagrać tego co sobie zaplanujemy. Gramy za nerwowo, prezentując szarpana grę. Jeszcze w pierwszej połowie odwróciliśmy rolę ale mamy świadomość, że musimy grać po prostu mądrzej. Nie szukam usprawiedliwienia, ale mamy skład trochę przetrzebiony przez kontuzje , że wymienię bramkarza Miłosza Kudłacza i Kamila Kontraktewicza kluczowego zawodnika linii pomocy. Zabrakło dzisiaj wykartkowanego Michała Śliwińskiego, a pozyskanego zimą z Mewy Kunice Ponantę zatrzymały sprawy zawodowe. I nie zapominajmy , że rywalem był solidny ligowiec jakim jest Zawisza Serby potrafiąc grać mądrze, dojrzały futbol takze na wyjazdach. Myślę , ze nasza dyspozycja z każdym kolejnym meczem będzie szła w górę. Poprzeczkę zawiesiliśmy sobie wysoko, generanie grając w kazdym meczu o 3 punkty .
Kaczawa Bieniowice - Zawisza Serby 2:0 (2:0)
Bramki: Dawid Śliwiński 16`, Krystian Ceglarski 19`
Czerwona kartka: Marcin Zdziechowicz ( Zawisza) 33`
Karny nie strzelony: Dawid Ciechelski 2`
Kaczawa Bieniowice: Giedrojć Mateusz, Komaniecki Dariusz, Raczkowski Michał, Śliwiński Dawid, Urbański Piotr, Stępień Rafał, Kasperowicz Adam, Domagała Damian ( 85` Kacper Domagała), Ceglarski Adrian, Ceglarski Krystian, Dominiak Mateusz
Zawisza Serby: Adam Pelczar, Krzysztof Mróz ( 65` Maciek Bandura), Paweł Olszanowski ( 55`Kamil Szczyrek), Amadeusz Żak, Marcin Szewczyk, Paweł Kwiatkowski, Dawid Ciechelski, Adam Filbier, Marcin Zdziechowicz, Szymon Michałowicz,Kacper Ciechelski.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/15-03-21-kaczawa-serby-fot-ewajak{/gallery}