Mazurek ponownie stłamsił Wilkowiankę
ZŁOTORYJA.W pierwszym meczu ósmej kolejki Złotoryjskiej Ligi Halowej miało dojść do przełamania, i doszło. Po pięciu meczach bez wygranej, Mazurek Team wreszcie zgarnął komplet punktów, rozbijając zamykającą tabelę Wilkowiankę Wilków. W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi ekipami, również górował zespół z Zagrodna, który tym razem poprawił wynik, zwyciężając 6:1.
Inauguracja przyniosła starcie dwóch najsłabszych na razie drużyn. Wilkowianka nie miała na swoim koncie jeszcze żadnego punktu, natomiast Mazurek Team uciułał ledwie cztery „oczka”. Trudno było wskazać faworyta, a jeszcze kilka chwil po przerwie wynik był sprawą otwartą.
W pierwszej części spotkania wielkich emocji nie uświadczyliśmy. Początek był wręcz nudny, jednak po kilku minutach kopaniny w środku pola, z dystansu uderzył Tomasz Janczyszyn, Marek Łukawski odbił piłkę, a dobitka Michała Kaliciaka nieznacznie minęła słupek. W odpowiedzi ładną akcję, na jeden kontakt, przeprowadziła Wilkowianka, ale Adrian Gugała nie zdołał trafić w światło bramki. Warta odnotowania była jeszcze jedna wymiana ciosów, którą zaczął strzał sprzed pola karnego Piotra Wocha, lecz interwencja Marcina Toczka rozpoczęła kontrę Mazurek Teamu zakończoną indywidualną akcją i nieudaną próbą Szymona Kaliciaka. Przed przerwą padł jeden gol. Tuż przed końcem, przed polem karnym sfaulowany został Dominik Kaleta, do piłki podszedł Bartek Bielecki i silnym uderzeniem przy słupku otworzył wynik spotkania.
Po zmianie stron Mazurek zyskał przewagę. Dwukrotnie szczęścia próbował Kaleta, swoją szansę miał Damian Kroczak, ale wynik nie ulegał zmianie. Ofensywne szarże przyniosły w końcu efekt, kiedy to Szymon Kaliciak minął rywala i dograł tuż przed bramkę, gdzie Michałowi Kaliciakowi pozostało dopełnienie formalności. Drugi cios podciął skrzydła Wilkowiance, która dała sobie wbić kolejne gole. Na 3:0 podwyższył Michał Kaliciak, wykorzystując sytuację sam na sam z Arturem Sroką, a moment później blisko efektownego trafienia był Kaleta, który uderzył piłkę piętą. Mazurek Team zdołał jednak dopiąć swego i po podaniu Kalety, do siatki trafił Krzysztof Lisowski. Wyżej notowana ekipa miała jeszcze kilka okazji by podwyższyć prowadzenie, ale brakowało ostatniego podania. Wilkowianka zdołała się odgryźć, a stratę zmniejszył Adrian Gugała, który strzałem z narożnika pola karnego pokonał Toczka. Kubeł zimnej wody ożywił zawodników Mazurek Teamu, którzy błyskawicznie odpowiedzieli niecodziennym golem. Michał Kaliciak zacentrował z rzutu rożnego, a Bartek Bielecki… głową trafił do siatki. Kropkę nad „i” postawił Szymon Kaliciak, ze spokojem wykorzystując sytuację sam na sam ze Sroką, przypieczętowując tym samym zasłużoną wygraną swojej ekipy.
Mazurek Team, dzięki dzisiejszemu zwycięstwu ma na koncie siedem „oczek”, co oznacza awans na piątą pozycję, kosztem Lidera Oldboy.
Mazurek Team – Wilkowianka Wilków 6:1 (1:0)
Bielecki 2, M. Kaliciak 2, Lisowski, Sz. Kaliciak – Gugała
Mazurek: Toczek – Bielecki, Janczyszyn, Kaleta, M. Kaliciak, Sz. Kaliciak, Karasiński, Kroczak, Lisowski
Wilkowianka: Łukawski (Sroka) – Gugała, Maciejski, Parański, Pinczyński, Skrzypczyk
