Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Wilkowianka zatrzymała marsz Męcinki (FOTO)

WILKÓW. Do sporej niespodzianki doszło wczoraj w Wilkowie, gdzie miejscowa Wilkowianka podejmowała walczący o awans KS Męcinka. – Jak ja już muszę wychodzić na plac, to znaczy, że jest źle. Tego nie da się ukryć – skwitował krótko Adam Gabryś, który przywdział na siebie strój piłkarski i dowodził zespołem z wysokości zielonej murawy. Kłopoty kadrowe mogą więc solidnie pokrzyżować plany Męcinki.

Wilkowianka zatrzymała marsz Męcinki (FOTO)

Faworyt mógł być tylko jeden. Wilkowianka mimo gry na własnym, naprawdę pięknym, obiekcie skazywana była na porażkę. W końcu jej rywal obijał kolejnych rywali, goniąc Skore Jadwisin i Przyszłość Prusice.

Marsz został jednak zatrzymany w najmniej spodziewanym momencie, a goście z jednego „oczka” mogą być umiarkowanie zadowoleni, bo do domu mogli wracać bogatsi tylko o dwie czerwone kartki, które w końcówce obejrzeli Maciej Gabryś oraz Michał Gołembiewski.

Po kilku minutach wzajemnego badania sił, Wilkowianka ruszyła do ataku, ale golkiper Męcinki pewnie zażegnał niebezpieczeństwo. W odpowiedzi równie spokojną interwencją popisał się jego vis a vis, wyłapując strzał głową Marka Popardowskiego, Z upływem czasu goście przejmowali inicjatywę, lecz skuteczność nie była tego dnia ich najmocniejszą stroną. Błędu Marka Łukawskiego nie zdołał wykorzystać Maciej Gabryś, posyłając piłkę nad bramką, w której znajdowali się tylko obrońcy Wilkowianki, jednak najlepszą szansę zmarnował Popardowski, strzelając z kąta prosto w bramkarza. Niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się tuż przed przerwą. W niegroźnej sytuacji ambitnie za akcją ruszył Michał Maciejski, odebrał piłkę defensorowi Męcinki, dograł w pole karne, prosto na nogę Bartłomieja Bielaka, ale ten posłał futbolówkę ponad bramką.

Drugą część miejscowi rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po zaledwie minucie gry sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką w polu karnym i Karol Golema pewnym strzałem z „wapna” dał Wilkowiance prowadzenie. Moment później mogło być 2:0, jednak Bielak nieczysto trafił głową po dośrodkowaniu z lewego skrzydła i skończyło się na strachu w szeregach gości. Mecz z minuty na minutę był ostrzejszy, aż po jednym z fauli przy linii bocznej doszło do przepychanek. Przyjezdni dośrodkowania z rzutu wolnego omal nie zakończyli golem, ale piłka obiła jedynie słupek bramki Marka Łukawskiego. Niemal każdy stały fragment gry siał popłoch w bloku defensywnym Wilkowianki, a po jednym z rzutów rożnych Popardowski nie trafił do pustej bramki z odległości dwóch metrów, strzelając ponad poprzeczką. W 68. minucie Męcinka wreszcie dopięła swego. Kolejny rzut rożny, kolejny raz bity w kierunku długiego słupka i Stanisław Dróżdż z najbliższej odległości, mimo rozpaczliwej interwencji Tomasza Maciejskiego wepchnął futbolówkę do siatki. W końcówce presji nie wytrzymali zawodnicy gości. Po faulu w okolicach środka boiska, Maciej Gabryś kopnął bez piłki jednego z rywali i wyleciał z boiska. Decyzja arbitra nie spodobała się Michałowi Gołembiewskiemu, który puścił wiązankę w kierunku sędziego liniowego i kilka sekund później obaj udali się do szatni z czerwonymi kartkami na koncie. Przewaga liczebna jakby nieco splątała nogi miejscowym, którzy chcieli jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale stać ich było tylko na niecelny strzał Michała Pinczyńskiego.

W obliczu dzisiejszych wygranych Skory Jadwisin i Przyszłości Prusice, Męcinka ma już dziesięć „oczek” mniej niż lider. Podopiecznych Adama Gabrysia czeka jednak zaległy pojedynek z Wilkami Różana, lecz wydaje się, że awans mocno odjechał trzeciej aktualnie sile rozgrywek.

- Jestem zadowolony, bo podejmowaliśmy zespół, który wygrał czternaście ostatnich spotkań, w dodatku mamy w drużynie szpital, zawieszenia za kartki i na pewno nie byliśmy faworytem. Dziś było nas tylko dwunastu, dziękuję tym chłopakom za walkę, brakło nam nieco szczęścia, mogliśmy ten mecz wygrać, ale równie dobrze mogliśmy przegrać. Z jednego punktu jestem więc zadowolony – skomentował Stefan Szarata.

- Nie mogę być zadowolony z tego meczu. Mamy braki kadrowe, jak ja muszę wychodzić na boisko, to znaczy, że jest źle. Dziś brakowało mi sześciu zawodników z pierwszego składu i dlatego było tak jak było. Przyszły kontuzje, jednak w trakcie meczu, kartki, wyjazdy do Niemiec i się posypało. Nie odpuszczamy jednak awansu, bo zawsze trzeba mieć jakiś cel. Co bylibyśmy warci jakbyśmy nie grali o nic? Grać i wycofywać się jak Skora? Nie, po to się trenuje, po to się wygrywa, żeby iść naprzód. Mimo dużej straty do lidera nie składamy broni – jasno zadeklarował trener Gabryś.

Wilkowianka Wilków – KS Męcinka 1:1 (0:0)
Golema 47’ (k) – Dróżdź 68’
Czerwone kartki:
Maciej Gabryś 86’ – za kopnięcie bez piłki
Michał Gołembiewski 86’ – za obrażanie sędziego
Wilkowianka: Łukawski – Golema, Skrzypczyk, Stafisz, T. Maciejski, Dubiel, Woch, Pinczyński (90. Borycki), M. Maciejski, Bielak
Męcinka: Gołembiewski – Chryplewicz, Dróżdż, Fitrzyk, M. Gabryś, Piórkowski, Popardowski, Stanasiuk (25. Fitrzyk)(87. Mazur), Zapaśnik, Zieliński, A. Gabryś.

Fot. Dominika Kowalczuk

{gallery}galeria/sport/22-05-16-Wilkowianka-KS-Mecinka-fot-dominika-kowalczuk{/gallery}

Powiązane wpisy