Przyszłość nie sforsowała Kaczawy (FOTO)
PRUSICE. W meczu I rundy Okręgowego Pucharu Polski zespół Przyszłości Prusice nie sprostał Kaczawie Bieniowice przegrywając przed własną publicznością 2:3. Oba kluby pokazały się z dobrej strony co przełożyło się na ciekawe widowisko.
Faworyzowani goście przyjeżdżając na teren tegorocznego beniaminka klasy okręgowej nie spodziewali się chyba, że bardzo młody team prowadzony przez Jana Skarbka tak wysoko zawiesi poprzeczkę. Po 35 minutach gry gospodarze prowadzili już 2:0 po tym jak z goli cieszyli się kolejno Adrian Sojka oraz Michał Regulski. Ten pierwszy z zimną krwią wykorzystał wzorowy kontratak a drugi bardzo ładnym uderzeniem prawą nogą z okolic pola karnego nie dał szans na skuteczną obronę golkiperowi gości.
Kaczawa otrząsnęła się chwilę po utracie drugiej bramki. Gol kontaktowy padł z rzutu karnego podyktowanego za zagranie piłki ręką. Na kolejne trafienia kibice musieli poczekać do drugiej połowy. W niej bieniowiczanie zagrali z jeszcze większym zębem co pomogło dwukrotnie znaleźć drogę do siatki. Mimo kilku dogodnych szans podbramkowych Przyszłość nie zdołała wyrównać i z awansu mogli cieszyć się zawodnicy Kaczawy. Warto podkreślić, że drużyna z Prusic wystąpiła dziś w mocno eksperymentalnym składzie, którego połowę stanowili młodzieżowcy na co dzień występujący w drugim zespole. Ich dobry występ z pewnością da do myślenia trenerowi, który z uwagą przyglądał się ich poczynaniom.
{gallery}galeria/sport/14-08-16-Przyszlosc-Prusice-Kaczawa-Bieniowice-fot-pawel-piatek{/gallery}