„Ta dzisiejsza młodzież!”
LEGNICA. Choć minął już tydzień, wciąż te wydarzenia wywołują emocje. Trudno się dziwić. W końcu to jeszcze dzieci, które w trudnej, stresowej sytuacji były zdane same na siebie, bo żaden dorosły nie zareagował. Mowa o uczniach Zespołu Szkół Integracyjnych w Legnicy, którzy pomogli koledze, gdy złamał rękę.
Przypomnijmy, na osiedlowym podwórku w Legnicy 12-latek upadł i doznał złamania ręki z przemieszczeniem. Mimo strasznego widoku (ręka nienaturalnie wykrzywiona), płaczu kolegi, który potwornie cierpiał, rówieśnicy stanęli na wysokości zadania. Poinformowali rodziców i wezwali pogotowie.
- Zostaliśmy tak wychowani, że trzeba pomagać i dzwonić na nr 112. I tak samo z siebie to wyszło - mówi Michał Stacholiński z kl. VI, który prowadził rozmowę z dyspozytorką pogotowia ratunkowego.
- Zadzwoniłem do rodziców Kacpra - dodaje Maksymilian Krawczyński, szkolny kolega. - Złamałem kiedyś nos, a mój kolega zadzwonił do mamy. Zapamiętałem to i znalazłem ostatnie połączenie Kacpra z tatą i go poinformowałem o tym, co się stało.
- Każdy by się tak zachował na naszym miejscu - mówi z kolei szóstoklasista, Michał Biegała.
Niestety, jak pokazało życie, nie każdy. Dorośli, którzy widzieli całą sytuację, nie zareagowali. Uczniowie pytani, czy czuli by się pewniej, gdyby ktoś dorosły do nich podszedł, odpowiadają jednomyślnie: -Tak!
- Byłoby o wiele lepiej. To dorosły rozmawiałby z dyspozytorką, a my byśmy tam pomagali, a nie wszystko sami robili, w wielkim stresie - przyznają uczniowie.
Szkoła już swoich „bohaterów” wyróżniła. Szóstoklasiści zostali pokazani jako wzór do naśladowania. Jeszcze czeka ich oficjalne podziękowanie na apelu z okazji zakończenia roku szkolnego. Nie muszą się też martwić o ocenę z zachowania.
- Mówimy bardzo często o tym, jak to "ta dzisiejsza młodzież jest niedobra", odwołujemy się: "za naszych czasów było inaczej". Okazuje się, że ta młodzież wcale nie jest zła, a wręcz odwrotnie - potrafi w różnych trudnych sytuacjach zachować się fantastycznie. Gdyby nie ci chłopcy, to ich kolega mógłby długo jeszcze cierpieć i być może byłby zdany sam na siebie. A tutaj oni stanęli na wysokości zadania! - mówi z dumą o swoich uczniach Sławomir Mateja, dyr. Zespołu Szkół Integracyjnych w Legnicy.