Strażnicy uratowali ranną kózkę
LEGNICA. Ktoś w Legnicy przywiązał do drzewa kozę. Najgorsze jednak jest to, że porzucił w ten sposób zwierzę, choć miało złamaną nogę.
- To była nietypowa interwencja, bo zdarzało się nam ratować przywiązane do drzewa psy, ale tym razem była to mała koza - mówi Justyna Janusz, rzecznik prasowy straży miejskiej w Legnicy.
Straż miejską zaalarmował jeden z mieszkańców, który zauważył uwięzione i przestraszone zwierzę.
- Dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie, że przy ul. Pątnowskiej w Legnicy została porzucona i przywiązana do drzewa koza. Na miejsce pojechał Patrol Specjalistyczno- Interwencyjny, który zauważył, że zwierzę kuleje. Wezwany na miejsce weterynarz stwierdził, że koza ma złamaną nogę - dodaje Justyna Janusz.
Po opatrzeniu w lecznicy weterynaryjnej koza została przewieziona do gospodarstwa rolnego w Grzymalinie, gdzie znajdzie opiekę.