Skandal na festiwalu Srebra!
LEGNICA. Skandalem zakończył się Legnicki Festiwal Srebro. Artysta Mieczysław Gryza wziął do ręki wiertarkę udarową i zrobił sporej wielkości dziurę w ścianie zabytkowego budynku Starego Ratusza po czym wyszedł. Ludzie w wypełnionym po brzegi holu budynku byli w szoku.
Nie wiadomo dlaczego i co miał na myśli artysta robiąc ten bezmyślny ruch. Świadkowie zdarzenia mówią, że Gryza przeszedł przez hol, wszedł do przedsionka i zaczął wiercić w ścianie zabytkowego budynku. Nie trwało to długo, ale dziura (widać na zdjęciu) powstała dość spora. Po wierceniu zabral część gruzu i wyszedł.
- Sztuka ma swoje granice - mówili zgodnie uczestnicy zdarzenia.
W czasie gdy doszło do tej sytuacji odbywało się wręczenie nagród zwycięzcom festiwalu. Organizatorzy - Galeria Sztuki - zapewniają, że nie wiedzieli nic o zamiarach Gryza. Natomiast teraz i przed nimi jest kłopot, bo pomieszczenia w których odbywała się uroczystość, zostały wynajęte od Teatru Modrzejewskiej. Na pewno w stosunku do Gryzy wyciągnięte zostaną konsekwencje. Będzie musiał ponieść koszty tej wątpliwej natury zabawy.
Historia pokazuje, że to nie pierwszy przypadek, kiedy Gryza wzbudza skandale. Kilka lat temu po zwycięstwie na festiwalu rozsypał po sali swoją nagrodę - kilogram srebra w granulacie. Okazuje się też, że w przeszłości ucierpiał też dyrektor legnickiej galerii sztuki Zbigniew Kraska, któremu Gryza... pociął garnitur.