Chciał doprowadzić do eksplozji?
LEGNICA. Do groźnej sytuacji doszło wczoraj w jednej z kamienic w centrum Legnicy. Jak mówią policjanci - od tragedii dzieliło już tylko kilka chwil. Jeden z lokatorów chciał bowiem celowo doprowadzić do eksplozji. Na szczęście, do wybuchu nie doszło, a lokatorzy zostali na czas ewakuowani.
Legniccy policjanci wczoraj otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej. Kobieta, która zgłaszała tę interwencję, była w pracy.
- Policjanci, po wysłuchaniu wersji zdarzeń kobiety, udali się do jej mieszkania, gdzie miał przebywać jej partner. Mundurowi nikogo pod wskazanym adresem nie zastali, jednak z mieszkania wydobywał się zapach gazu. Policjanci natychmiast podjęli decyzję o ewakuacji budynku i wezwali straż pożarną - mówi Katarzyna Baniewska z legnickiej policji.
Jak się okazało, pomoc nadeszła w odpowiedniej chwili. Właściwie mogłyby wystarczyć minuty, aby doszło do tragedii.
- Sprawca działał z wyjątkową premedytacja. Odkręcił wszystkie kurki z gazem, pozatykał kanały wentylacyjne, uszkodził instalację elektryczną w taki sposób, ze mogło to spowodować zagrożenie. Dodatkowo mężczyzna włączył piecyk elektryczny, który owinął kocami, a w pobliżu zostawił też zapalone świeczki - dodaje Katarzyna Baniewska.
Strażacy odcięli źródło zasilania energii elektrycznej i gazu, a lokatorzy mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań.
- 38-letni mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty m.in. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. Sąd Rejonowy w Legnicy zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności - informuje policjantka.