Jaka powinna być Legnica? cz. 1.
Dawid Sołtys
LEGNICA. Już wkrótce odbędą się wybory samorządowe. W Legnicy wybierać będziemy prezydenta miasta i radnych. To okres, kiedy kandydaci będą obiecywać nam różne rzeczy, więc to też dobry czas by samemu zaproponować "listę życzeń", jaka Legnica powinna być i co powinno być priorytetem. Również i ja mam taką swoją wizję na najbliższą 5-letnią kadencję albo i dwie, bo wiadomo, nie wszystko da się zrobić w 5 lat. To pierwsza część cyklu tekstów "Jaka powinna być Legnica?". Mam nadzieję, że swoje propozycje przekażą też czytelnicy - z chęcią stworzymy tekst na ten temat. Niech politycy w czasie kampanii, a potem w trakcie kadencji, wysilą się i zaczną realizować wizję miasta taką, jakiej chcieliby legniczanie.
Czy w Legnicy będziemy mieć nowego prezydenta a może w mieście będzie rządził dotychczasowy? Okaże się w toku wyborów, ale mam nadzieję, że kilka spraw zostanie wyprostowanych, polepszonych a miasto będzie się rozwijać. Legnica jako najważniejszy ośrodek, w regionie byłego województwa legnickiego, zasługuje na to.
Niestety, nie da się ukryć, że wiele spraw jest zaniedbanych, z różnych przyczyn niedoinwestowanych albo priorytety zostały źle rozłożone. Tak, w moim odczuciu, wygląda sprawa czystości miasta oraz utrzymania dróg i chodników. To coś, co dotyka praktycznie wszystkich mieszkańców i ma duży wpływ na to, jak widzą miasto mieszkańcy i jak widzą to ludzie przyjeżdżający z zewnątrz. Absolutny priorytet to zwiększenie środków i wymagań w stosunku do utrzymania tych sfer. Dotyczy to zarówno wykonawców, którzy realizować będą te zadania, jak i samych mieszkańców by dbali o swoje otoczenie. Ci, którzy tego robić nie będą, powinni ponosić konsekwencje finansowe.
Oczywiście, o ile kwestia edukacji ludzi o dbanie o otoczenie to wieloletni proces, to sprzątanie bieżące w mieście musi - koniecznie! - wejść na zdecydowanie wyższy poziom. Stałoby się to zapewne kosztem podwyższenia opłat za wywóz i gospodarkę odpadami (niestety nie da się wydawać więcej nie mając większych wpływów do budżetu).
Bieżąca naprawa dróg i chodników to kolejny priorytet, niestety, w Legnicy wciąż pozostawiający wiele do życzenia. Choć prawdą są słowa "że drogi to niekończąca się opowieść i że za mało jest pieniędzy na wyremontowanie wszystkich ulic", to skala wydatków na te elementy infrastruktury powinna być znacznie wyższa. Wiem, że to zadanie na wiele, wiele lat, ale proces musi znacznie przyspieszyć.
Czego życzyłbym sobie w inwestycjach?
1. Budowa hali widowiskowo-sportowej. To coś, czego zdecydowanie w Legnicy brakuje. Stara hala przy ul. Lotniczej nie przystoi dzisiejszym realiom i już nie tylko pod względem estetycznym, ale też lokalizacyjnym i komunikacyjnym. Po prostu to jest koszmarnie złe miejsce. Pomysł z budową hali przy ul. Radosnej (po byłym basenie letnim) jest jak najbardziej na plus. Oby jednak projekt był lepszy niż koncepcja, która ujrzała światło dzienne na naszym portalu. Powinna być to hala, która będzie cieszyć mieszkańców co najmniej 30 lat. Trzeba się liczyć z wydatkiem 100-150 mln zł.
2. Adaptacja kina "Ognisko" pod filharmonię. Legnica jest centrum kulturalnym w regionie, jako byłe miasto wojewódzkie. Taki był przynajmniej zamysł przy reformie administracyjnej w kraju. O ile opera powinna być tylko w największym mieście w województwie, czyli we Wrocławiu, o tyle filharmonia w Legnicy powinna powstać, jak ma to miejsce od lat w Wałbrzychu i Jeleniej Górze. Wstyd, że władze w latach 70-90. zaniedbały ten element a do dziś nikt nie zrobił z tym porządku. Prezydent miasta powinien zabiegać by przy wsparciu pieniędzy wojewódzkich wyremontować kino "Ognisko" (do tej pory Legnica otrzymywała liche pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego) a potem przekazać pod pieczę marszałka filharmonię (tak jak jest to w przypadku legnickiego teatru). Może to być choćby filia/oddział Filharmonii Dolnośląskiej z Jeleniej Góry (taki pomysł już zasugerowały obecne władze Legnicy, ale na razie bez pozytywnego odzewu ze strony marszałka). Region zagłębia miedziowego zasługuje na kulturę wyższą. Koszty utrzymania powinny wtedy przejść pod budżet województwa, tak jak to ma miejsce w przypadku wielu instytucji we Wrocławiu, Jeleniej Górze czy w Wałbrzychu. Przypomnijmy, że w Legnicy, i to tylko częściowo, województwo dolnośląskie odpowiada jedynie za jedną instytucję kultury - teatr.
3. Przebudowa Targowiska przy Zamku Piastowskim. Dziś to koszmarne miejsce w samym centrum miasta. Konieczna jest jego przebudowa, być może w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. To powinna być hala targowa na miarę naszych czasów, czysta i estetyczna.
4. Nowe parki i skwery w mieście. Tutaj jest sporo do zrobienia a i miejsc, gdzie można byłoby to zrobić jest sporo. Są też możliwości, które wzbudzają kontrowersje i wzburzenie pewnych grup społecznych. Poza wykorzystaniem Lasku Złotoryjskiego pod zagospodarowanie go pod tzw. Park Leśny, należałoby też część RODO (rodzinnych ogródków działkowych) w mieście "oddać" w ręce całej społeczności miasta i przeznaczyć je pod skwery bądź parki kieszonkowe. To powinny być miejsca wypoczynku i relaksu w otoczeniu zieleni. Miasto powinno więcej inwestować w takie rozwiązania, które są przyjazne i ekologiczne.
5. Zagospodarowanie bram (wież): Głogowskiej i Chojnowskiej. Ta Głogowska choć wyremontowana i czynna (punkt informacji turystycznej, ale bardzo niemrawy) to jest zupełnie "przezroczysta", niewidoczna z punktu widzenia turysty. Ta większa - Chojnowska - niszczeje i nie ma na nią żadnego pomysłu. Zadaniem prezydenta i jego otoczenia będzie znalezienie koncepcji na to miejsce.
6. Wyburzenie i uzupełnienie luk w zabudowie miejskiej w centrum. Okolice hotelu Qubus (część działek miasta), ulicy Kolejowej (w okolicach dworca, gdzie w teorii miało być centrum przesiadkowe), ul. NMP (plac po Urzędzie Skarbowym) to miejsca, które wyglądają bardzo źle. To zadanie na które nie zawsze prezydent ma bezpośredni wpływ, bo część działek jest w prywatnych rękach, ale dla uporządkowania tych miejsc, nowy/stary prezydent powinien wykrzystać wszystkie możliwe prawnie narzędzia wpływu by oblicze tych lokacji zmienić.
Pomysł, który raczej przepadł i już nigdy nie wróci, to choćby Muzeum Zimnej Wojny. Uważam, że Legnica przespała moment na budowę takiego obiektu i uzyskanie wsparcia w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niestety.
Co jeszcze? Pomysłów na Legnicę jest sporo, ale to w kolejnej odsłonie. Liczę, że kandydaci na prezydenta wezmę pod uwagę te propozycje.