Apelują o reakcję premiera
LUBIN. Kandydat na posła do Parlamentu Europejskiego Jarosław Duda, wraz z posłem Michałem Jarosem i byłym marszałkiem Województwa Dolnośląskiego Markiem Łapińskim, zaapelowali do premiera Morawieckiego o podjęcie zdecydowanych działań w sprawie dokończenia budowy drogi S3 między Lubinem a Polkowicami.
Na zwołanej w Lubinie konferencji prasowej, politycy zapewniali, że budowa S3 jest jednym z kluczowych przedsięwzięć dla Zagłębia Miedziowego. Przypomnieli, że droga powstała dzięki ich staraniom i jest już w dużej części gotowa. Brakuje kluczowego dla mieszkańców naszego regionu odcinka między Lubinem a Polkowicami.
- Zależy nam aby ta droga, która będzie łączyła Dolny Śląsk z portami w Szczecinie i Świnoujściu, powstała jak najszybciej - powiedział poseł Michał Jaros.- Bardzo ważne dla Dolnego Śląska, dla Zagłębia Miedziowego 14 kilometrów. Budowa trwa już pięć lat. I nie wiadomo kiedy się zakończy.
Politycy podkreślali, że droga jest szczególnie istotna nie tylko dla przejeżdżających tranzytem ale dla wielu tysięcy pracowników KGHM i pracujących w Polkowickiej podstrefie LSSE.
- Chciałbym żeby to zabrzmiało mocno: to co robi rząd PiS, to co robi Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad to zakrawa na kpinę i hucpę - stwierdził senator Jarosław Duda kandydujący do Parlamentu Europejskiego. - Przez 5 lat nie można było wybudować 14. kilometrów drogi. To jest niewyobrażalne. To jest skandaliczne. Apelujemy aby ta ekipa nie skompromitowała się do końca. Chcę zaapelować do premiera Morawieckiego, także dolnoślązaka, żeby zaangażował się w ten projekt. chcę też obiecać, że jeśli zostanę europarlamentarzystą, to tak jak robił Piotr Borys, zaangażuję się w to maksymalnie tak, żeby tę kwestię rozstrzygnąć.
Politycy obwiniają GDDKiA o brak właściwego nadzoru i niereagowanie na opóźnienia w odpowiednim momencie. Liczą na to, że premier Morawiecki wpłynie na podległe sobie służby by doprowadziły do jak najszybszego końca inwestycji.