Prezydent poskarżył się prokuraturze. Koalicja wisi na włosku?
LUBIN. Prezydent miasta Robert Raczyński, przychylił się do opinii swoich prawników i poinformował o przekazaniu do prokuratury sprawy przekroczenia uprawnień przez wojewodę dolnośląskiego. Chodzi o wniosek dołączenia części gminy Lubin do miasta. Prezydent grozi zerwaniem koalicji Bezpartyni Samorządowcy - PiS w Sejmiku Dolnośląskim.
O sprawie pisaliśmy TUTAJ. Chodzi o to, że wojewoda dolnośląski nie wydał opinii o wniosku dotyczącym przyłączenia części Gminy Lubin do miasta gdyż zawierał on co najmniej dwa poważne błędy prawne. Po pierwsze zarządzenie dotyczące przeprowadzenia konsultacji społecznych ( a jest to wymóg ustawowy) podpisał nie prezydent tylko urzędnik. Posiadał wprawdzie upoważnienia ogólne do podpisywania zarządzeń, ale, zgodnie z ustawą, do podpisania takiego zarządzenia powinien mieć osobne, szczegółowe, upoważnienie, Ten błąd powoduje, że przeprowadzone konsultacje są nieważne a ich wyniki nie mogą być brane pod uwagę. Drugi błąd jest jeszcze bardziej istotny. Sam wniosek o przyłączenie został podpisany przez prezydenta miasta. Tymczasem, jedynym uprawnionym organem, który może wystąpić o takie przekształcenie jest Rada Gminy. Pod wnioskiem powinien zatem figurować podpis Przewodniczącej Rady Miejskiej. Wziąwszy to pod uwagę wojewoda wniosek przesłał do Rady Ministrów, jednak nie załączył do niego ustawowej opinii i stwierdził, że z tych samych powodów Rada Ministrów nie powinna rozpatrywać wniosku obarczonymi takimi wadami.
Reakcja Prezydenta Lubina zaskakuje. Cytujemy za Gazetą Prawną: " – Dla nas wojewoda jest tu tylko listonoszem. A on nie może wpływać na te decyzje. Jeśli ten temat nie będzie poważnie potraktowany, to stawia to pod znakiem zapytania koalicję z PiS na Dolnym Śląsku i wiarygodność PiS jako koalicjanta ".
- Nie ma żadnych zapisów w umowie koalicyjnej mówiących o tym, żeby zmiany terytorialne w Gminie Lubin i Lubinie były elementem umowy koalicyjnej - mówi Krzysztof Kubów. - Umowa dotyczy współdziałania na wielu polach działania jednak nie przewiduje jakichkolwiek, szczegółowych przedsięwzięć miejscowych. My ze swojej strony wypeniamy umowę koalicyjna w Sejmiku Dolnośląskim w 100%. Trudno zresztą zarzucać wojewodzie, że wykonuje swoje ustawowe obowiązki poste zgodnie z istniejącymi procedurami.
Kilka lat temu, prezydent Robert Raczyński zadeklarował, że "nie będzie przestrzegał durnego prawa". Niewykluczone, iż właśnie uznał, że prawo dotyczące przekształceń terytorialnych spełnia definicję "durności". A mówiąc poważnie trudno nie odnieść wrażenia, że jest to zwykły szantaż polityczny, który ma odwrócić uwagę od niekompetencji, która spowodowała błędy formalne przy składaniu wniosku.